11 miesięczny brzdąc gdzie jechać do Chorwacji - konkrety

Myślę, że mało osób jeździ do Cro z tak małymi dziećmi i najlepiej poszukaj artykułów w necie na ten temat.
np taki jak poniżej.

http://www.mjakmama24.pl/rodzice/wakacj ... 5_531.html

cytat z tego artykułu

3. Wakacje z niemowlakiem: podróż z dzieckiem ogranicz do minimum

Najwygodniej będzie wam pojechać samochodem. Koniecznie zamontuj w nim rolety przeciwsłoneczne. Pamiętaj też, że dziecko musi podróżować w foteliku samochodowym. Niemowlę nie powinno jednak spędzać w nim więcej niż dwie godziny dziennie – pozycja półleżąca może bowiem nadmiernie obciążać delikatny kręgosłup.

Jeśli podróż będzie trwała dłużej, co godzinę powinniście robić postoje, na których wyjmiesz dziecko z fotelika, by mogło zmienić pozycję. Na dłuższą podróż zamiast fotelika lepsza będzie gondola wózka – musi ona jednak posiadać możliwość zamontowania w samochodzie i mieć swoje własne pasy bezpieczeństwa.

Uwaga! Jeśli wybieracie się za granicę, warto sprawdzić przepisy drogowe dotyczące przewozu dzieci w krajach, przez które będziecie przejeżdżać (np. czy wolno przewozić malucha w gondoli).

mong napisał(a):tylko, że doradzają ci, co nie byli z takim dzieckiem, więc skąd mogą to wiedzieć ?
akurat porozmawiałam już z osobami, które rzeczywiście były w takim okresie i z tak małymi dziećmi i były bardzo zadowolone
dziękuję za wypowiedzi.


Pozdrawiam i dobranoc!

Doradzają ci rodzice , którzy dzieci posiadają ( ja osobiście dwoje). A to że większość z nas z tak małym dzieckiem nie była tyle kilometrów za granicą to świadczy o tym, że zdajemy sobie sprawę jak skrajnie nieodpowiedzialny jest taki wyjazd. Podkreślam różnica miedzy dzieckiem 3 miesięcznym a 6 miesięcznym to jest jak skok cywilizacyjny. Ty chcesz jechać a nie twoje dziecko. Owszem zawsze to jest kwestia organizacji. Można dziecko nafaszerować środkami uspakajającymi i wyjazd będzie meeega udany.
Zapytaj rehabilitantów i lekarzy jak bardzo obciążająca jest taka podróż w foteliku dla kręgosłupa twojego dziecka ( 3 miesięcznego). No, ale ty wiesz lepiej. Ja z dziećmi jeżdżę, ale tak do roku ich życia to starałam się żeby wyprawa miała maksymalnie 200 km. Brałam atlas i szukałam fajnej miejscówki w okolicy.

mong napisał(a):Witam,
Przymierzamy się do wyprawy we wrześniu z synkiem będzie miał 3,5 mca

Chory pomysł i tyle.

anakin napisał(a):Chory pomysł i tyle.

Nienormalny...

kadetdudi napisał(a):Missiakkus - Ty tez czytaj ze zrozumieniem. Na poczatku mong napisala, ze syn we wrzesniu bedzie miec 3,5 miesiaca.

Fakt, źle przeczytałem Mój błąd, mniejsza o to ... Z doświadczenia (moje wynosi ciut ponad 10miesięcy ) wyochodzi że to raczej rodzice chcą, a później rzeczywistość weryfikuje plany bo nikt dziecka nie zapytał My tak mieliśmy z fotelikiem samochodowym, spacerówką, a ostatnio z krzesełkiem do karmienia

Ale wracając do rzeczywistości, z żoną bardzo lubimy podróżować i od początku zarażamy tym nasze dziecko, ale wyznajemy przy tym jedną zasadę:
- 1 miesiąc życia = max 1h w foteliku samochodowym (układ kostny nie pozwala na więcej)

Pozdr!

Missiakkuss napisał(a):

kadetdudi napisał(a):Missiakkus - Ty tez czytaj ze zrozumieniem. Na poczatku mong napisala, ze syn we wrzesniu bedzie miec 3,5 miesiaca.

Fakt, źle przeczytałem Mój błąd, mniejsza o to ... Z doświadczenia (moje wynosi ciut ponad 10miesięcy ) wyochodzi że to raczej rodzice chcą, a później rzeczywistość weryfikuje plany bo nikt dziecka nie zapytał My tak mieliśmy z fotelikiem samochodowym, spacerówką, a ostatnio z krzesełkiem do karmienia

Ale wracając do rzeczywistości, z żoną bardzo lubimy podróżować i od początku zarażamy tym nasze dziecko, ale wyznajemy przy tym jedną zasadę:
- 1 miesiąc życia = max 1h w foteliku samochodowym (układ kostny nie pozwala na więcej)

Pozdr!

Święta racja. Tak samo z żoną podchodzimy do tych spraw.

Chyba już po ptakach, bo użytkownik usunął konto.
Ale w tym roku podczas naszego urlopu majowego, byli znajomy znajomych uwaga z 2 miesięczniakiem.
Więc jeśli masz pytania to pisz PW, chętnie odpwoiem, bo nie chcę tu zaśmiecać wątku niepotrzebnie.

Ale gorąco się zrobiło!

Usunięty Użytkowniku, może jeszcze podczytujesz
Znajomi ze Śląska byli przez 3 tygodnie nad morzem z 2-miesięczną córką i jej starszym bratem. Też niezła podróż. Wyjazd bardzo udany! Plusy są takie, że jak dziecię malutkie i tylko na cycku, to odpada martwienie się o jedzenie i picie dla niego Poza tym większość czasu przesypia. A jak się nosi w chuście, to nie trzeba się wszędzie tarabanić z wózkiem...
Upały w Cro we wrześniu? Nie większe niż w lipcu-sierpniu w PL. No proszę Was Jedyne co w takiej podróży wzbudza moje wątpliwości, to ten fotelik samochodowy, w którym małe dziecko rzeczywiście nie powinno przebywać zbyt długo - co do gondoli, to nie znam wynalazku, więc się nie wypowiem. Zaś odnośnie "męczenia" malucha - szkrab w takim wieku chce być z rodzicami, potrzebuje bliskości i to mu wystarcza. A gdzie z tymi rodzicami będzie, to podejrzewam, że już mu obojętne; ważne żeby rodzice byli zadowoleni i wypoczęci

My zaczęliśmy jeździć z dzieciakami na dłuższe trasy jak miały ok. 10 miesięcy, ale dostaliśmy od losu podwójne szczęście, z dwójką jest trochę trudniej. Np. nie można siedzieć z nimi z tyłu podczas jazdy

Witajcie,
Odgrzeję temat, wakacje zbliżają się wielkimi krokami.
Nasz maluszek w momencie wyjazdu będzie miał 10 m-cy. Z tego właśnie powodu jedziemy na Istrię, do miejscowości Novigrad. Od nas jest to 900km, czyli jakieś 9 godz jazdy + przerwy. Oczywiście wyjeżdżamy na noc. Mam nadzieję, że podróż zniesie dobrze...

KarKoz napisał(a):Mam nadzieję, że podróż zniesie dobrze...

Nasz miał 11 miesięcy. 1200 km zniósł bez najmniejszego problemu. Zresztą z nim nie ma kłopotów, bo zasypia sam, je bez grymaszenia, więc ogólnie było super. Teraz ma 1,5 roku i jeżdżenie samochodem podoba mu się, choć też pomarudzi.
Dacie radę. Grunt to chęci oraz pozytywne i trzeźwe myślenie.
Udanych wakacji!

Czytam i czytam i mętlik w głowie mam coraz większy.
Plan na początek września jest taki, że we troje (MAMA, TATA i 1,5-roczna aktualnie CÓRECZKA) chcemy spędzić urlop na/w Chorwacji. Początkowo, myśleliśmy o miejscowości Sv. Filip i Jakov, teraz zastanawiamy się również nad Mandre i Rogoznicą. Co Szanowni Państwo myślicie o tych trzech opcjach? Która wg Was będzie najodpowiedniejsza dla rodziców i małego szkraba z niewyczerpanymi pokładami energii? Może macie namiary na sprawdzone kwatery w przywołanych przeze mnie okolicach? Będę ogromnie wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.

Stynkam napisał(a):Czytam i czytam i mętlik w głowie mam coraz większy.
Plan na początek września jest taki, że we troje (MAMA, TATA i 1,5-roczna aktualnie CÓRECZKA) chcemy spędzić urlop na/w Chorwacji. Początkowo, myśleliśmy o miejscowości Sv. Filip i Jakov, teraz zastanawiamy się również nad Mandre i Rogoznicą. Co Szanowni Państwo myślicie o tych trzech opcjach? Która wg Was będzie najodpowiedniejsza dla rodziców i małego szkraba z niewyczerpanymi pokładami energii? Może macie namiary na sprawdzone kwatery w przywołanych przeze mnie okolicach? Będę ogromnie wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.

Mały szkrab dostosuje się do miejsca, w które go zabierzecie. Podstawowe pytanie to czego Wy oczekujecie podczas urlopu? Byczenia się na plaży tylko czy także zwiedzania?
Jeśli ląd i to we wrześniu, przyjrzyjcie się dokładniej wspomnianej Rogoźnicy - są stosowne wątki na forum. MZ to nieco lepsze okolice niż w Sv F-J. Szczególnie, jeśli chcecie też coś zwiedzić. Przynajmniej mnie mimo wszystko w Rogoźnicy (zwłaszcza na wyspie) podobało się bardziej, nawet jeśli w Filipie-Jakovie był jakiś plac zabaw na plaży Iza Banja (późny Tito).
Wyślę Ci namiar na PW w Filipie-Jakovie w pobliżu wspomnianej plaży. W Rogoźnicy niestety nie mam.

Mikromir - Dziękuję za szybką odpowiedź i podanie tropów
Jesteśmy aktywni i na pewno w jednym miejscu nie usiedzimy. Chcemy oczywiście jak najwięcej zobaczyć. Sv. Filip i Jakov doradzili nam znajomi, którzy właśnie pod kątem dzieciaków organizowali wypoczynek, a ja po lekturze wpisów z Forum zaczynam zastanawiać się nad Rogoznicą... To nasza pierwsza pierwsza przygoda z Chorwacją i chcemy zebrać jak najwięcej opinii wśród bardziej doświadczonych

Stynkam napisał(a):Jesteśmy aktywni i na pewno w jednym miejscu nie usiedzimy. Chcemy oczywiście jak najwięcej zobaczyć.

Wydaje mi się, że Rogoźnica będzie lepsza. Stacjonując tam zwiedziliśmy Šibenik, Primošten, wodospady na Krka ze Skradinem, Trogir (!!), Split, płynęliśmy na Kornati. Niby z Filipa-Jakova też wiele można zobaczyć, niby malutka starówka także jest, na głównej plaży atrakcje dla dzieci (plac zabaw, dmuchańce, skakańce, stoły do tenisa czy boisko do siatkówki etc.), ale jednak to nie było to samo. Rogoźnica daje więcej możliwości spacerów po różnych zakamarkach, dokoła wyspy, za marinę Frapa, układ terenu jest taki bardziej zakręcony i nie monotonny. Jeśli nie nastawiacie się na regiony poniżej Splitu, to byłaby bardziej ok, zwłaszcza we wrześniu, bo w sezonie tam jednak dużo ludzi.
Maluch w tym wieku wszędzie się odnajdzie bo wszystko dokoła go jeszcze ciekawi. Plaże odpowiednie znajdziecie, zresztą link wysłałam.

... reasumując powyższe wypowiedzi, odpowiem zdecydowanie, że na pewno nie odważyłabym się pojechać do Cro, nawet we wrześniu, z takim maluszkiem

Obserwowałam w ubiegłym roku roczną córeczkę naszych sąsiadów, Chorwatów. W zasadzie widywałam ją tylko wczesnym rankiem i późnym wieczorem, w ciągu dnia, nigdy. Czasami pływała z rodzicami w kółeczku po godzinie 18, Jadran był jeszcze ciepły, a słońce już zachodziło.

Nie wiem, czy Wasz maluch odnajdzie się w Chorwacji w ciągu całego dnia, osobiście powiem Wam, że to jest raczej bardzo duże ryzyko, do tego ta odległość...