11 miesięczny brzdąc gdzie jechać do Chorwacji - konkrety

Hej, meldujemy się z PL. W te strone wyszlo nam niecale 14 godzin, wyjechalismy o 2:20 a o 16 bylismy w domku. Moj maz jest przedstawicielem i ma dosyc spory rejon, wiec glownym kierowca byl on. ja przejechalam 300 km a 1000 maz. A dzisiaj cala trase jechal maz.

Witam,
Przymierzamy się do wyprawy we wrześniu z synkiem będzie miał 3,5 mca i z psem
do chorwacji w ciemno jeździliśmy nieraz z psem, pierwszy raz z dzieckiem

pomóżcie gdzie jechać, jak zabezpieczyć tył, czyli pies pasy + siatka odgradzająca od dziecka?
oprócz fotelika - będę miała także gondolę przystosowaną do podróżowania - zapięcia do pasów - we Francji to norma, wszyscy zapinają gondolę

chcemy jechać w ciemno, bo wiadomo z małym nie będziemy nic planować wcześniej, bo gdyby był chory, miał kolki to nie pojedziemy

pies 10 letni, był parę razy w chorwacji, spokojny.

co zabrać, jakieś rady ogólnie wyjazdu ?

Daruj swojemu dziecku wyjazd w tym roku do Chorwacji. Dla dziecka w tak małym wieku to za dużo bodźców, to taka jazda bez trzymanki. Dla dziecka to bedzie poprostu męczące. A poza tym nie wiem jak duzy masz samochód ale nie wyobrażam sobie jazdy w trójkę ( ty, dziecko, pies) na tylnej kanapie przez kilkanascie godzin.

Też sądzę, iż wyjazd z tak małym dzieckiem to jeszcze za wcześnie. Po pierwsze nie wiadomo jak zniesie wysokie temperatury (a we wrześniu mogą one jeszcze wystąpić - wiem, byłem). Po drugie nie wyobrażam sobie Was na plaży. Jakby nie patrzeć dziecko w tym wieku wymaga uwagi. Wiadomo, że większość czasu śpi, ale to chyba nie to samo co w domu.
Też bym odpuścił sobie. W dodatku pies, któremu też trzeba poświęcić trochę uwagi.
Jednak z drugiej strony...
Jak już tak bardzo kochacie Chorwację i tak bardzo chcecie jechać na wakacje z dzieckiem to napewno zrezygnowałbym z psa.

Odpuść ! Ja jeździłem przez 11 lat do Chorwacji ale teraz też w styczniu urodziło mnie się dziecko i w sierpniu
( zawsze jeździłem w sierpniu ) będzie miał córcia 7 miesięcy...nie wyobrażam sobie podróży w najbliższych 2 latach taki kawał...teoretycznie - jest to możliwe ale praktycznie to nie będzie urlop z takim dzieciątkiem...jest gorąco czyli cały dzień musisz spędzić w app...nie daj Boże klima będzie u Was wariować i problem gotowy...nie będziecie wypoczywać tylko przeżywać katusze więc odpuście sobie dla dobra swojego i malutkiego dziecka...

Lepiej wyskoczyć w kraju na kilka dni bo zawsze możesz zawinąć się po 2/3 dniach i wrócić w najgorszym wypadku...
Decyzja należy do Was ale jeśli nie chcecie aby ten wyjazd źle się kojarzył to odpuście...jako stały bywalec nie wyobrażam sobie wyjazdu z takim małym dzieckiem...oczywiście - są tacy co jeżdżą ale ich twierdzenie, że wszystko było cacy i odpoczęli jak nigdy to według mnie robienie miny do złej gry...

To jest moje zdanie...poniżej swojego wątku masz odnośniki do takich samych lub podobnych tematów - warto poczytać...

alechandro napisał(a):Odpuść ! Ja jeździłem przez 11 lat do Chorwacji ale teraz też w styczniu urodziło mnie się dziecko i w sierpniu
( zawsze jeździłem w sierpniu ) będzie miał córcia 7 miesięcy...nie wyobrażam sobie podróży w najbliższych 2 latach taki kawał...

Nasza córcia miała 8,5 miesiąca jak wylądowaliśmy w Rogoźnicy. Podróż super z przerwami na karmienie, na plaży w godzinach porannych, filter 50, parasol i schodzenie na kwaterę w godzinach newralgicznych. Powrót na plażę w okolicach godziny 17.00, potem wieczorne spacery...Nie było problemu. W Cro nauczyła się chodzić Ale to oczywiście zależy od dziecka, jak znosi podróż samochodem, czy musi mieć mamusię z tyłu ( nasza nie musiała) i takie tam różne inne. Myślę, że każda decyzja zależy od rodziców. To my najlepiej znamy swoje dzieci i wiemy czy portafimy poradzić sobie w sytuacjach trudnych (lekarz). Dziecko jest chyba najmniejszym problemem, bo i w przypadku dziecka starszego różne rzeczy się zdarzają....

Jest zasadnicza różnica pomiędzy dzieckiem 7-8 miesięcznym a 3 miesięcznym. Już nawet 6 miesięcy to jest zasadnicza różnica.
Dziecko 3 miesieczne to jest ten okres kiedy dziecko przestaje przesypiać większość doby a zaczyna odbierać intensywnie wszystkie bodźce i jeszcze nie umie sobie dobrze poradzić z tymi bodźcami(wzrok, słuch, węch). Poza tym każde dziecko jest inne i dopiero trzeba powoli poznawać jego mozliwości, żeby jako rodzic móc podjąć mądrą decyzję co dla dziecka jest dobre a co nie. Najpierw wyprawy w bliskiej okolicy ( tak żeby móc w miarę szybko w razie problemów wrócić do domu i do lekarza), jesli dziecko to dobrze znosi to można dopiero jechać gdzieś dalej. Oczywiście są rodzice którzy nawet z noworodkiem są gotowi udać się do Egiptu bo przecież to tylko kwestia organizacji. Ale pytanie dla kogo dla podróż i wypoczynek ? Bo dla dziecka napewno nie.

viltob08 napisał(a): Ale to oczywiście zależy od dziecka, jak znosi podróż samochodem, czy musi mieć mamusię z tyłu ( nasza nie musiała) i takie tam różne inne.

Przy tak małym dziecku nie ma, czy musi mieć mamusię z tyłu, jedna osoba z tyłu obowiązkowo musi być, bo wystarczy że zakrztusi się własnymi wymiocinami, trzeba miec dziecko na oku. A podróżując z przodu nie będziemy cały czas odwracać głowy do tyłu żeby sprawdzić czy wszytko ok.

Psa znasz już dobrze. Dziecko też trochę poznałaś. To możesz się sama domyślić jak oboje w samochodzie ułożyć. Albo zapytaj teściowej

W odleglejszych krajach widziałem dzieci podróżujące w podobnym wieku to pewnie się da. Trzeba znaleźć plażę z cieniem. Same filtry, choćby 100, nie pomogą. Klimatyzacja też jest taka sobie dla zdrowia. A z drugiej strony taki osesek jest dość odporny jeśli jest ogólnie zdrowy.

Ja bym pewnie nie pojechał, ale mój 6-miesięczny syn kiedyś świetnie zniósł podróż do GB.

aglig napisał(a):

viltob08 napisał(a): Ale to oczywiście zależy od dziecka, jak znosi podróż samochodem, czy musi mieć mamusię z tyłu ( nasza nie musiała) i takie tam różne inne.

Przy tak małym dziecku nie ma, czy musi mieć mamusię z tyłu, jedna osoba z tyłu obowiązkowo musi być, bo wystarczy że zakrztusi się własnymi wymiocinami, trzeba miec dziecko na oku. A podróżując z przodu nie będziemy cały czas odwracać głowy do tyłu żeby sprawdzić czy wszytko ok.

Nigdy nie jeździłam z tyłu, niestety nie było warunków A starsze dziecko z przodu niestety siedzieć jeszcze nie mogło. Dla mnie pozostawało tylko odwracanie się, a jak to ja robiłam za kierowcę, to tylko lusterko.

zmartwiliście mnie, myslałam że kilka osób napisze, które były z takimi dziećmi...

aktualnie jeździmy już na cały dzień na wyjazdy a ma 1,5 mca, w samochodzie śpi

co do wypowiedzi, że najbliższe 2 lata się nie wyjedzie - nie wyobrażam sobie tego ! my ciągle w rozjazdach
nie jedziemy tam plażować - a odpocząć od polski, pospacerować

alechandro napisał(a):Odpuść ! Ja jeździłem przez 11 lat do Chorwacji ale teraz też w styczniu urodziło mnie się dziecko i w sierpniu
( zawsze jeździłem w sierpniu ) będzie miał córcia 7 miesięcy...nie wyobrażam sobie podróży w najbliższych 2 latach taki kawał...teoretycznie - jest to możliwe ale praktycznie to nie będzie urlop z takim dzieciątkiem...jest gorąco czyli cały dzień musisz spędzić w app...nie daj Boże klima będzie u Was wariować i problem gotowy...nie będziecie wypoczywać tylko przeżywać katusze więc odpuście sobie dla dobra swojego i malutkiego dziecka...

Lepiej wyskoczyć w kraju na kilka dni bo zawsze możesz zawinąć się po 2/3 dniach i wrócić w najgorszym wypadku...
Decyzja należy do Was ale jeśli nie chcecie aby ten wyjazd źle się kojarzył to odpuście...jako stały bywalec nie wyobrażam sobie wyjazdu z takim małym dzieckiem...oczywiście - są tacy co jeżdżą ale ich twierdzenie, że wszystko było cacy i odpoczęli jak nigdy to według mnie robienie miny do złej gry...

Wow. No comment.

Moja Julia w tym roku w grudniu skończy 7 lat, w sierpniu będzie to jej 7 raz w Chorwacji. Czy poprzednie wyjazdy były dla mnie udręką, czy ktokolwiek przeżywał katusze? Nie powiedzałabym. Każde wakacje są inne, każde wyjątkowe, każde cudowne bo wspólne. Z żadnym wyjazdem nie mam złych skojarzeń, żadnego nie wspominam źle.

Nie sugerujcie się takimi opiniami jak alechandro, który nigdy z małym dzieckiem nie był, ale wie jak to jest. Nie sugerujcie się też opiniami ludzi jeżdżących z dziećmi. To Wy znacie swoje dziecko najlepiej, wiecie jak znosi podróże, temperatury itp. Wy wiecie najlepiej co jest dla Was najlepsze.

Osiem /ale czas leci/ lat temu i 3 dni po porodzie jadąc do domu z córką ze szpitala wskoczyliśmy do urzędu "zarejestrować" ją, a że w lodówce pusto było to i do Almy na zakupy skoczyliśmy
3 dni miała..

małego wszędzie zabieram, wszędzie z nami jeździ
kwestia zorganizowania no i mały jest zawsze najważniejszy

No, ale co z tego

Przecież nikt z nas nie zna bobasa i nikt o zdrowych zmysłach nie powie Wam : jechać
Taka osoba byłaby skrajnie nieodpowiedzialna

Jak coś się stanie, to będzie współwinna


Zapytajcie się przede wszystkim lekarza, który zna bobasa.

Argumenty konkretne padły, że dziecko jest za młode na taką eskapadę