Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

10 dni koszmaru w Chorwacji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
aglig
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 111
Dołączył(a): 24.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) aglig » 30.08.2013 06:42

biokd napisał(a):przebrnąłem przez cały wątek i nasuwa mi się taka myśl, że Ty chłopie pomimo niesamowitego pecha, to masz niesamowitą rodzinę, bo i żona i synowie (jeśli dobrze dedukuje, w dodatku nastoletni) po prostu Cie wspierali (pomimo nerwówki) a nie psioczyli jaki to beznadziejny wyjazd bo beznadziejne auto sie zepsulo i co to za wakacje caly czas z pakowaniem, przenoszeniem itp:D Taka rodzina i podejście do życia - na duży plus:)

Czytam ten wątek od początku i wiele było takich wpisów typu cudowna żona , wpierająca rodzina - jakby to było coś z kosmosu a nie norma i może bym się nawet dziwiła ale przypomniała mi się dyskusja z innego forum pozwolę sobie zacytować dwa wpisy, które wywołały burzę:
Widzę, że niektórych przytłacza wyjazd, pełni są lęku przejęci.

Jakby to miał być taki sprawdzian dla faceta, ojca i męża. Jakieś potknięcie to już żona będzie buczeć, runie pozycja w rodzinie, dzieci będą beczeć.

Jak wy ludzie w ogóle żyjecie?

Wyjazd jest wspólny i wszyscy za niego wspólnie powinni odpowiadać i wspólnie go przygotować. faceci w Polsce próbują brać na swoje barki zbyt wiele i w ogóle nie wiadomo po co.


I stąd potem są te gorzkie żale albo pseudofachowe debaty, które nic nikomu nie dają.

Z wyjazdu za granice robi się, ekspedycja na marsa, w czasie której facet próbuje przyjąć rolę, kapitana, psychoanalityka, niańki, przewodnika, kaowca i Bóg wie kogo jeszcze.


Jakas misja dziejowa.

Wy nie jedziecie z rodziną, tylko, zawozicie ją.

Proponuję jechać z rodzina a nie zawozić rodziny, stres zejdzie.

Bo wychodzi z tych postów że te rodziny i dzieci to niektórym wam ciążą jak cholera, męczą i stresują.
Ilez można być osłem w kieracie? Rodzina jest by się wspierać
i by pomagać, a nie by facet na to robił i zapewniał rozrywki.
Bo jak facet jest tylko dostarczycielem kasy i rozrywek, to go tak traktują, bez szacunku.

Jak jest patriarchat, ok facet ma robić zarobić i zadbać, ale nikt mu nie piśnie o nic.
W Polsce macie równouprawnienie, wiec, wszyscy powinni sie tak samo dokładać, i tak samo pracowac i przykładać do tego co się wspólnie robi.


Na razie wrażenie jest takie moje że wielu mężczyzn robi w domu za parobka.

Płaci, stara się, organizuje, ugania się a potem trzęsie jak to wyjdzie, jak zostanie odebrane czy ocenione

I drugi wpis
Jedno muszę przyznać (czym się narażę płci pięknej), że faktycznie w wielu małżeństwach PL na oczach innych małżonki/partnerki potrafią ciosać kołki na głowach. Pamiętam nawet jak moja małżonka raz "warknęła" na mnie. Upomniałem ją, że ciężki dzień w pracy nie upoważnia do takiego tonu i jest na zestawie głośnomówiącym. Kolega z którym jechałem (kawaler) stwierdził, że on przyzwyczajony i to było bardzo łagodnie w porównaniu do wybuchów pań w innych znanych mu małżeństwach.

Nie wiem czym to jest spowodowane ale jest to widoczne w każdym nieomal wieku (ja to widzę nawet po ciotkach/babciach/teściowych).

Byłem wielokrotnie świadkiem jak staruszki uspokajały młode kobiety, że nie można być tak agresywnym. Moim zdaniem agresja i nerwy u pań z PL są bardzo widoczne. I czasami naprawdę to tak wygląda, że ojciec rodziny zaciska zęby i wysłuchuje, dzieci się patrzą (i też się uczą agresji).

Stąd może i ten temat. Ideałem byłoby jakby cała rodzina uczestniczyła w planowaniu wakacji/trasy i cała czuła się współodpowiedzialna. A w przypadku problemów/awarii nie patrzyła na ojca rodziny "no zrób coś - to był twój pomysł" tylko wspólnie rozpatrywała opcje.

To dla przemyślenia dla niektórych Pań.
Dla mnie wzajemne wspieranie się jest normą a nie czymś nadzwyczajnym. I wiedzą to nawet nasze dzieci i jak są problemy to nawet gdyby wcześniej marudziły to same przestają.
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11424
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 30.08.2013 07:01

to relacja czy raczej trafiłem na Sejmowe posiedzenie... na to wskazywałyby niektóre "mądre" posty i zawziętość dyskutantów :x , a i jeszcze śledczych Ci u nas wiele... może jakaś komisja śledcza :?:

może tak oczyścić relację i przenieść pogaduchy, gdzie indziej lub zamknąć; tak kiedyś zrobiono z moim tematem...

jagodakris i inni pozytywni :wink: , nie przejmować się wpisami typu Pniska
wtp6791
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 07.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) wtp6791 » 30.08.2013 07:06

mysiaty napisał(a):Witam,
fajna relacja, zazdroszczę Autorowi opanowania , spokoju , zaradności-przetransportować autko i rodzinę na lawecie z Chorwacji do Polski za 2,8 kzł, to niezły wynik.O rzekomym pechu, to raczej proponuję zapomnieć, bo wina jest raczej po stronie nieogarniętych/nieodpowiedzialnych/nierzetelnych tamtejszych mechaników , co staje się pomaleńku normą , nie tylko w Raju nad Adriatykiem. Mam tu na myśli zwłokę z przyznaniem się przez fachofca ,że nie wie o co kaman.Co gorsza , ASO nie są lepsze-zwłaszcza Renault w Zadarze.
O tym ASO opowiadał mi ”ojca żony brat rodzony”, a tak naprawdę , to kolega , któremu wg niego,podczas prostej naprawy wymiany zerwanego paska klinowego(czegoś tam nie sprawdzili, a coś się rozpierniczyło przy okazji) . Dopuszczając się grzechu zaniedbania, doprowadzono do uszkodzenia silnika na kilka tysięcy złotych , które to musiał zapłacić oczywiście na miejscu.Nie jestem mechanikem, nie napiszę o co chodziło ,ale nie jest to urban legend,bo kolega po wymianie korespondencji z Aso w Polsce i z jakimiś tam ważniakami we Francji(mówili rodzice ,ucz się syniu języków) otrzymał w przeciągu paru miesięcy znaczny zwrot kosztów (bez prawnika).
Dobre warunki ubezpieczenia,pokrywające w 100% koszty holowania do miejsca zamieszkania,rozwiązały by sprawę. Takie cuda to pewnie w Erze i może w ADAC , ale to temat dla wykształciuchów dobrze znających języki i prawo.
Pozdrawiam Autora i niech się cieszy , że miał dużo farta podczas tego wyjazdu. Może zagraj w TOTKA?
Ups..
Pozdrawiam również pozostałych.


No to chyba mechanicy w Zadarze tak mają. Nie dość, że musiałem czekać 7 dni na naprawę w ASO Mercedesa w Zadarze, to jeszcze chłopcy niedokładnie dokręcili pompę wody i pożyczyli sobie dolną osłonę silnika. Na szczęście udało mi się dojechać do Polski, gdzie niedokręcona śruba wykręciła się i dodatkowo uszkodziła nowiutki pasek klinowy i koło pasowe. Czekam teraz piąty tydzień na łaskawe rozpatrzenie reklamacji przez sygnowanych przez Mercedesa Mechaników z Zadaru i końca nie widać. Pocieszyłeś mnie jednak, że jest jakiś cień nadziei na odzyskanie pieniędzy.

Co do wyjazdów do Cro, ten wyjazd nie tylko potwierdził zasadność posiadania dobrego ubezpieczenia i maksymalnego assistance, ale jeszcze karty kredytowej. Dzięki assistance mogłem na kilka dni wypożyczyć samochód na koszt assistance. Musiałem jednak posiadać kartę kredytową. Jak się zapytałem po co to Pan z assistance nie za bardzo wiedział po co. Sądzę jednak, że moja karta była kaucją za pożyczony samochód. Co znamienne nie wiedzieli jak wysoka będzie kaucja - najpierw miało być 250 euro, ale chcieli mnie skasować na 500 E:)
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 30.08.2013 07:58

Normą jest ostatnio kaucja za wypożyczone auto. KK lub równowartość w walucie. Zwrot gotówki przy zdawaniu auta.
arb
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 523
Dołączył(a): 10.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) arb » 30.08.2013 08:20

Dobre warunki ubezpieczenia,pokrywające w 100% koszty holowania do miejsca zamieszkania,rozwiązały by sprawę. Takie cuda to pewnie w Erze i może w ADAC , ale to temat dla wykształciuchów dobrze znających języki i prawo.


Jeszcze w zeszłym roku Compensa dawała swoim klientom assistance z holowaniem z każdego miejsca w EU do miejsca zamieszkania bez limitu kilometrów. Szybko się jednak z tego wycofali. Pytałem mojego (sprawdzonego) agenta co się stało. Odpowiedź była prosta: szybko znalazło się kilku delikwentów, którzy po poluzowaniu przysłowiowej "śrubki" wracało do kraju na koszt ubezpieczyciela na lawecie (ach ta oszczędność!). W tym roku holują już tylko 250 km...
mysiaty
Croentuzjasta
Posty: 219
Dołączył(a): 26.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysiaty » 30.08.2013 08:42


Jeszcze w zeszłym roku Compensa dawała swoim klientom assistance z holowaniem z każdego miejsca w EU do miejsca zamieszkania bez limitu kilometrów. Szybko się jednak z tego wycofali. Pytałem mojego (sprawdzonego) agenta co się stało. Odpowiedź była prosta: szybko znalazło się kilku delikwentów, którzy po poluzowaniu przysłowiowej "śrubki" wracało do kraju na koszt ubezpieczyciela na lawecie (ach ta oszczędność!). W tym roku holują już tylko 250 km...

Może trochę zbaczam z tematu ,Faktycznie nie pomyślałem o wyłudzeniach.Pewnie można ustalić takie warunki,żeby wyeliminować oszustów, a uczciwy czułby się bezpiecznie.Np.ryczałtowa opłata za holowanie do granic Polski = 2 kzł.
Przy okazji trafiłem wczoraj na post Bociana, w którym napisał, że PZU holuje swoich klientów(AC,OC) do 1000km.
Brzmi dobrze.
Pozdrawiam
jacek
jagodakris
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 20.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) jagodakris » 30.08.2013 09:25

mysiaty napisał(a):

Jeszcze w zeszłym roku Compensa dawała swoim klientom assistance z holowaniem z każdego miejsca w EU do miejsca zamieszkania bez limitu kilometrów. Szybko się jednak z tego wycofali. Pytałem mojego (sprawdzonego) agenta co się stało. Odpowiedź była prosta: szybko znalazło się kilku delikwentów, którzy po poluzowaniu przysłowiowej "śrubki" wracało do kraju na koszt ubezpieczyciela na lawecie (ach ta oszczędność!). W tym roku holują już tylko 250 km...

Może trochę zbaczam z tematu ,Faktycznie nie pomyślałem o wyłudzeniach.Pewnie można ustalić takie warunki,żeby wyeliminować oszustów, a uczciwy czułby się bezpiecznie.Np.ryczałtowa opłata za holowanie do granic Polski = 2 kzł.
Przy okazji trafiłem wczoraj na post Bociana, w którym napisał, że PZU holuje swoich klientów(AC,OC) do 1000km.
Brzmi dobrze.
Pozdrawiam
jacek


Tylko tu się znowu kłaniają warunki umowy, bo fajnie brzmi do 1000km. Po pierwsze pewnie holują najpierw do mechanika (autoryzowanego serwisu i załóżmy, że auto padło na autostradzie i do serwisu jest 150km) jeśli tam auta nie naprawią w ciągu np: 7dni lub naprawa z jakis przyczyn jest niemożliwa to wtedy dopiero można skorzystać z holowania do miejsca zamieszkania ale nie więcej juz niż 850 km. Tak zrozumiałem z rozmowy z moim ubezpieczycielem, jeśli się myle to prosze o sprostowanie.
wtp6791
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 07.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) wtp6791 » 30.08.2013 09:44

jagodakris napisał(a):
mysiaty napisał(a):

Jeszcze w zeszłym roku Compensa dawała swoim klientom assistance z holowaniem z każdego miejsca w EU do miejsca zamieszkania bez limitu kilometrów. Szybko się jednak z tego wycofali. Pytałem mojego (sprawdzonego) agenta co się stało. Odpowiedź była prosta: szybko znalazło się kilku delikwentów, którzy po poluzowaniu przysłowiowej "śrubki" wracało do kraju na koszt ubezpieczyciela na lawecie (ach ta oszczędność!). W tym roku holują już tylko 250 km...

Może trochę zbaczam z tematu ,Faktycznie nie pomyślałem o wyłudzeniach.Pewnie można ustalić takie warunki,żeby wyeliminować oszustów, a uczciwy czułby się bezpiecznie.Np.ryczałtowa opłata za holowanie do granic Polski = 2 kzł.
Przy okazji trafiłem wczoraj na post Bociana, w którym napisał, że PZU holuje swoich klientów(AC,OC) do 1000km.
Brzmi dobrze.
Pozdrawiam
jacek


Tylko tu się znowu kłaniają warunki umowy, bo fajnie brzmi do 1000km. Po pierwsze pewnie holują najpierw do mechanika (autoryzowanego serwisu i załóżmy, że auto padło na autostradzie i do serwisu jest 150km) jeśli tam auta nie naprawią w ciągu np: 7dni lub naprawa z jakis przyczyn jest niemożliwa to wtedy dopiero można skorzystać z holowania do miejsca zamieszkania ale nie więcej juz niż 850 km. Tak zrozumiałem z rozmowy z moim ubezpieczycielem, jeśli się myle to prosze o sprostowanie.


To zależy od ubezpieczenia. Kiedyś jak padło mi auto w Warszawie to ówczesny ubezpieczyciel powidział, ze mogą go sholować, ale do najbliższego ASO. Co dziwne nie był to mechanik tylko ASO. Samodzielnie nie mogłem wskazać mechanika. Żeby było zabawniej co innego mówiła firma holująca, a co innego ubezpieczalnia. Obecnie mam ubezpieczenie w Allianz i nie było tego problemu. Po prostu mam limit 250 Euro. Auto w ramach tego limitu dostarczą w dowolne miejsce. Tylko, że koszt holowania do Splitu wynosił ok. 300 Euro. Różnicę musiałbym dopłacić sam. No i jeszcze jedno - odległość od domu. Gdyby samochód mi się zepsuł 30 km od domu to palcem nie kiwną. Pamiętam ,że jedna z ubezpieczalni (PZU lub Warta) zniosła ten limit i nawet się nim chwaliła. Jak jest teraz nie wiem.
wtp6791
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 07.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) wtp6791 » 30.08.2013 09:48

FUX napisał(a):Normą jest ostatnio kaucja za wypożyczone auto. KK lub równowartość w walucie. Zwrot gotówki przy zdawaniu auta.


Chciałem dać gotówkę jako kaucję. Nieeee - musi być karta. Podobno jest to standard przy wypożyczeniu auta przez obcokrajowca. W Polsce kaucja pieniężna może by przeszła.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 30.08.2013 09:54

wtp6791 napisał(a):Gdyby samochód mi się zepsuł 30 km od domu to palcem nie kiwną. Pamiętam ,że jedna z ubezpieczalni (PZU lub Warta) zniosła ten limit i nawet się nim chwaliła. Jak jest teraz nie wiem.


W PZU mam taki limit - 50 km
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 30.08.2013 09:56

wtp6791 napisał(a):
FUX napisał(a):Normą jest ostatnio kaucja za wypożyczone auto. KK lub równowartość w walucie. Zwrot gotówki przy zdawaniu auta.


Chciałem dać gotówkę jako kaucję. Nieeee - musi być karta. Podobno jest to standard przy wypożyczeniu auta przez obcokrajowca. W Polsce kaucja pieniężna może by przeszła.


W USA, czy Kanadzie, nie wypożyczy się samochodu bez karty kredytowej. Przynajmniej tak mi to zostało przedstawione. Mało tego, nieświadomie wjechałem na płatny odcinek autostrady, więc opłata, która przyszła po jakimś czasie, została ściągnięta z mojej karty, mimo iż siedziałem już z kartą w Polsce. Po to min. potrzebna jest im karta. Gdyby nie mieli, musieliby z własnej kasy bulić.
mysiaty
Croentuzjasta
Posty: 219
Dołączył(a): 26.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysiaty » 30.08.2013 10:47

jagodakris napisał(a):
mysiaty napisał(a):

Jeszcze w zeszłym roku Compensa dawała swoim klientom assistance z holowaniem z każdego miejsca w EU do miejsca zamieszkania bez limitu kilometrów. Szybko się jednak z tego wycofali. Pytałem mojego (sprawdzonego) agenta co się stało. Odpowiedź była prosta: szybko znalazło się kilku delikwentów, którzy po poluzowaniu przysłowiowej "śrubki" wracało do kraju na koszt ubezpieczyciela na lawecie (ach ta oszczędność!). W tym roku holują już tylko 250 km...

Może trochę zbaczam z tematu ,Faktycznie nie pomyślałem o wyłudzeniach.Pewnie można ustalić takie warunki,żeby wyeliminować oszustów, a uczciwy czułby się bezpiecznie.Np.ryczałtowa opłata za holowanie do granic Polski = 2 kzł.
Przy okazji trafiłem wczoraj na post Bociana, w którym napisał, że PZU holuje swoich klientów(AC,OC) do 1000km.
Brzmi dobrze.
Pozdrawiam
jacek


Tylko tu się znowu kłaniają warunki umowy, bo fajnie brzmi do 1000km. Po pierwsze pewnie holują najpierw do mechanika (autoryzowanego serwisu i załóżmy, że auto padło na autostradzie i do serwisu jest 150km) jeśli tam auta nie naprawią w ciągu np: 7dni lub naprawa z jakis przyczyn jest niemożliwa to wtedy dopiero można skorzystać z holowania do miejsca zamieszkania ale nie więcej juz niż 850 km. Tak zrozumiałem z rozmowy z moim ubezpieczycielem, jeśli się myle to prosze o sprostowanie.


Zadzwoniłem na infolinie PZU.Nie mam do niej zaufania w 100 %, ale przekaże pozyskane informacje.
Dla posiadaczy wariantu PAP(PZU AutoPomoc) w wariancie Super (176 zł na rok) można wykupić klauzulę rozszerzającą holowanie do 1000km(70 zł za rok)
Holowanie jest jednorazowe tzn.mamy awarię ,kolizję -zgłaszamy- przyjeżdża laweta i decydujemy
1.Do warsztatu
2.do domu
3.W dowolne miejsce
Jeżeli załapiemy sie do granicy z Polską w 999km,to dalej po kraju holują nas dalej gratis.
Dokładnych warunków tej klazuli nie ma w internecie.Jest dostepna w oddziałach i u agentów.
Zapomniałem zapytać co z kierowcą i pasażerami.
Pani poinformowała o jednym ograniczeniu.Klauzula obowiązuje po 7 dniach od podpisania.
Dla mnie brzmi to zbyt pięknie,ale kto wie?
Pozdrawiam
jacek
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 30.08.2013 12:17

mysiaty napisał(a):Dokładnych warunków tej klazuli nie ma w internecie.



Od 15 listopada 2012 roku



KLAUZULA ZWIĘKSZONEJ ODLEGŁOŚCI HOLOWANIA W PZU AUTO POMOC SUPER

Ustala się, z zachowaniem pozostałych niezmienionych niniejszą klauzulą postanowień umowy ubezpieczenia PZU Auto Pomoc (PAP) w wariancie Super, że za opłatą dodatkowej składki, § 30 pkt 2 ogólnych warunków ubezpieczenia PZU ogólne warunki ubezpieczeń komunikacyjnych otrzymuje następujące brzmienie:

„2) holowania pojazdu w przypadku jego unieruchomienia wskutek wypadku, awarii pojazdu lub użycia niewłaściwego paliwa, jeżeli naprawa na miejscu, o której mowa w pkt 1, nie jest możliwa przez przedstawiciela PZU SA; holowanie odbywa się jednorazowo do wybranego przez ubezpieczonego miejsca:

a) w przypadku wypadku ubezpieczeniowego zaistniałego na terytorium RP - na odległość od miejsca zatrzymania pojazdu do docelowego miejsca holowania,

b) w przypadku wypadku ubezpieczeniowego zaistniałego na terytorium innych niż RP państw Europy (z wyłączeniem Mołdawii i Rosji), a także na terytorium Algierii, Maroka, Izraela i Tunezji w związku z wypadkami ubezpieczeniowymi, które zaszły na terytorium tych państw - na odległość do 1.000 km, liczoną od miejsca zatrzymania pojazdu do docelowego miejsca holowania; w przypadku holowania na odległość dalszą niż 1.000 km, koszty holowania powyżej tej odległości ponoszone są przez ubezpieczonego;

w razie zajścia wypadku, awarii pojazdu lub użycia niewłaściwego paliwa poza godzinami pracy warsztatu (np. w porze nocnej lub w dni wolne od pracy), PZU SA organizuje i pokrywa także koszty parkowania pojazdu do dnia, w którym możliwe będzie jego dalsze holowanie do warsztatu, przy czym okres ten nie może być dłuższy niż 3 dni; holowanie na parking i z parkingu traktowane jest jako jednorazowe holowanie, którego koszt pokrywa PZU SA;

jeżeli wypadek ubezpieczeniowy zaszedł za granicą RP, a docelowe miejsce holowania pojazdu znajduje się w RP, wówczas PZU SA organizuje i pokrywa koszt holowania za granicą RP na odległość do 1.000 km, liczoną od miejsca zatrzymania pojazdu do granicy RP oraz od granicy RP do docelowego miejsca zamieszkania; w przypadku holowania za granicą RP na odległość dalszą niż 1.000 km, koszty holowania powyżej tej odległości ponoszone są przez ubezpieczonego;"


Źródło

Z tego wynika, że holowanie do wskazanego przez Ciebie punktu uzależnione jest od tego czy samochód zostanie lub nie naprawiony. Jeśli będą w stanie naprawić to niestety nie będą Cię holowali tylko zapłacisz za naprawę po stawkach jakie będą np obowiązywały w wybranym przez PZU warsztacie czyli np. ASO.
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 30.08.2013 12:24

Rysio napisał(a):Źródło

Z tego wynika, że holowanie do wskazanego przez Ciebie punktu uzależnione jest od tego czy samochód zostanie lub nie naprawiony. Jeśli będą w stanie naprawić to niestety nie będą Cię holowali tylko zapłacisz za naprawę po stawkach jakie będą np obowiązywały w wybranym przez PZU warsztacie czyli np. ASO.



jeżeli naprawa na miejscu, o której mowa w pkt 1


A o czym jest pkt 1?
aglig
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 111
Dołączył(a): 24.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) aglig » 30.08.2013 12:56

) holowania pojazdu w przypadku jego unieruchomienia wskutek wypadku, awarii pojazdu lub użycia niewłaściwego paliwa, jeżeli naprawa na miejscu, o której mowa w pkt 1, nie jest możliwa przez przedstawiciela PZU SA; holowanie odbywa się jednorazowo do wybranego przez ubezpieczonego miejsca:


Źle to odczytujecie- naprawa na miejscu tzn. naprawa w miejscu gdzie samochód uległ awarii. Np. masz flaka to ci przyjadą i wymienią koło. W 99 % taką naprawę na miejscu można sobie samemu wykonać.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
10 dni koszmaru w Chorwacji - strona 39
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone