Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

10 dni koszmaru w Chorwacji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Pniska
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 29.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pniska » 29.08.2013 18:22

jara napisał(a):Pniska, wystarczy raz wyrazić Swoje wątpliwości


Coś w cytacie się poprzestawiało.
Co do wątpliwości, to wzięły się z irracjonalnych zachowań które opisuje autor.

Biorąc pod uwagę kontrowersje jakie wzbudziła relacja, można wrzucić jaką fotkę z początku pobytu - prawda?

Ktoś też zapytał o numer telefonu do tego mechanika. Ciekawe czy go dostał?


Piraraq napisał(a):W zasadzie historia prawdziwa czy nie, co za różnica ... ważne, że prawdopodobna :)
Najważniejsze, że czyta się znakomicie ;-)


Osobiście wolę jak relacja jest relacją a nie opowiadaniem science fiction.
Jakoś nie mogę uwierzyć w przyczynowo-skutkowy ciąg zdarzeń opisywany przez jagodakris.


Nie twierdzę na 100%, że Jagodakris kłamie, ale mam prawo mieć wątpliwości.
Jeśli autorowi relacji zależy na tym aby je rozwiać , to zapewne chętnie zrobi coś aby te wątpliwości rozwiać, w innym przypadku będą jeszcze większe.

Gdyby takie wątpliwości były kierowane wobec moich wpisów , zrobiłabym wszystko aby je rozwiać.
Jagodakris niestety, jak na razie nic z tym nie zrobił/a.
Ostatnio edytowano 29.08.2013 18:42 przez Pniska, łącznie edytowano 2 razy
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 29.08.2013 18:40

Pniska napisał(a):Jeśli autorowi relacji zależy na tym aby je rozwiać , to zapewne chętnie zrobi coś aby te wątpliwości rozwiać, w innym przypadku będą jeszcze większe.


A czy to jest sąd, żeby Autor musiał udowadniać, że nie Jest wielbłądem. Forum jest ogólnie dostępne. Ktoś pisze, ktoś czyta i wierzy albo nie. Ja miałbym to w głębokim poważaniu i jeżeli bym to wymyślił, to do dzisiaj bym rósł, karmiony takimi wątpliwościami jak Twoje.
jagodakris
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 20.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) jagodakris » 29.08.2013 18:44

Pniska napisał(a):
Jagodakris - ja też mam wątpliwości czy ta relacja jest autentyczna.

Nie oskarżam Cię o zmyślanie ale wątpić rzecz ludzka.Ktoś wcześniej prosił Cię o nr. tel. do tego fachowca. Podasz go? rozwiejesz tym wątpliwości.
A może wrzuć jakieś fotki z pobytu , też pomogą uwierzyć w realność opisu.


W którym miejscu masz wątpliwość i jakie dowody Cię zadowolą? Przeciesz masz fotki renaulta na lawecie: pierwsza w Trogirze, druga na postoju w Chorwacji a trzecia w Słowenii gdzie jedliśmy spózniony obiad. Myśle, że należysz do osób, że jakikolwiek dowód bym przedstawił to i tak uważasz, że to ty masz racje......czyżby Macierewicz podszywał się pod tym nickiem:)

Jagodakris niestety, jak na razie nic z tym nie zrobił/a.

Mam na imię Krzysztof, co jest podane przy moim profilu więc nie wiem czemu nie wiesz jak się do mnie zwrócić. Pozatym cała relacja jest pisana z perspektywy mężczyzny (np: wspierała mnie żona). Czyżbyś czytała bez zrozumienia Patrycjo??
Ostatnio edytowano 29.08.2013 19:00 przez jagodakris, łącznie edytowano 2 razy
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 29.08.2013 18:47

jagodakris, a co z autem. Czy rzeczywiście Jula naprawił Ci skrzynię?
jagodakris
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 20.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) jagodakris » 29.08.2013 18:50

jara napisał(a):jagodakris, a co z autem. Czy rzeczywiście Jula naprawił Ci skrzynię?


Dzis dzwoniłem do mechanika. Nie wiem. Auto narazie stoi na osiedlu, a mechanik już mi zapowiedział, że nawet jak naprawili to wolałby kupić używkę i ją zamontować bo w takiej naprawianej to i tak mogą być problemy. Jednak chyba się skusze i w poniedziałek zatoczę auto do mechanika żeby założył tą skrzynie. Zobaczymy co się wydarzy.
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 29.08.2013 18:59

jagodakris napisał(a):
jara napisał(a):jagodakris, a co z autem. Czy rzeczywiście Jula naprawił Ci skrzynię?


Dzis dzwoniłem do mechanika. Nie wiem. Auto narazie stoi na osiedlu, a mechanik już mi zapowiedział, że nawet jak naprawili to wolałby kupić używkę i ją zamontować bo w takiej naprawianej to i tak mogą być problemy. Jednak chyba się skusze i w poniedziałek zatoczę auto do mechanika żeby założył tą skrzynie. Zobaczymy co się wydarzy.


Tylko za daleko od domu nie odjeżdżaj :smo:
Szymuś
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 178
Dołączył(a): 13.02.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Szymuś » 29.08.2013 19:32

Nie wiem jaki Krzysiek miałby mieć interes w tym żeby poświęcać czas na pisanie nieprawdziwych głupot? Nie sądzę żeby był pracownikiem salonu samochodowego konkurującego z Renault :D Nie jest też pewnie polskim mechanikiem, którego przesłaniem jest: nie naprawiajcie aut w Cro, tylko bierzcie lawety i przywoźcie do Polski. Nie jest chyba też bajkopisarzem skoro nie darzy chyba sympatią wspominanego przez siebie polityka na M. :D

Relacja jest dla mnie wiarygodna.
jagodakris
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 20.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) jagodakris » 29.08.2013 19:49

Szymuś napisał(a):Nie wiem jaki Krzysiek miałby mieć interes w tym żeby poświęcać czas na pisanie nieprawdziwych głupot? Nie sądzę żeby był pracownikiem salonu samochodowego konkurującego z Renault :D Nie jest też pewnie polskim mechanikiem, którego przesłaniem jest: nie naprawiajcie aut w Cro, tylko bierzcie lawety i przywoźcie do Polski. Nie jest chyba też bajkopisarzem skoro nie darzy chyba sympatią wspominanego przez siebie polityka na M. :D

Relacja jest dla mnie wiarygodna.


Dokładniej, że na celu nie miałem przekazu jaka to Chorwacja jest beznadziejna bo uważam że jest wspaniała i za rok znowu tam wróce, tylko nieoczekiwany przebieg sytuacji sprawił, że chciałem sie tym podzielić z innymi. Jakbym miał taką wyobraźnie to bym jej nie marnował na forum o Chorwacji tylko pisał i szkolił się na forum s-f.

Twoje wątpliwości Patrycjo są bardziej irracjonalne niż moje decyzje.
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 29.08.2013 19:53

jagodakris napisał(a):Twoje wątpliwości Patrycjo są bardziej irracjonalne niż moje decyzje.


Czepia się
mysiaty
Croentuzjasta
Posty: 219
Dołączył(a): 26.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysiaty » 29.08.2013 20:09

Witam,
fajna relacja, zazdroszczę Autorowi opanowania , spokoju , zaradności-przetransportować autko i rodzinę na lawecie z Chorwacji do Polski za 2,8 kzł, to niezły wynik.O rzekomym pechu, to raczej proponuję zapomnieć, bo wina jest raczej po stronie nieogarniętych/nieodpowiedzialnych/nierzetelnych tamtejszych mechaników , co staje się pomaleńku normą , nie tylko w Raju nad Adriatykiem. Mam tu na myśli zwłokę z przyznaniem się przez fachofca ,że nie wie o co kaman.Co gorsza , ASO nie są lepsze-zwłaszcza Renault w Zadarze.
O tym ASO opowiadał mi ”ojca żony brat rodzony”, a tak naprawdę , to kolega , któremu wg niego,podczas prostej naprawy wymiany zerwanego paska klinowego(czegoś tam nie sprawdzili, a coś się rozpierniczyło przy okazji) . Dopuszczając się grzechu zaniedbania, doprowadzono do uszkodzenia silnika na kilka tysięcy złotych , które to musiał zapłacić oczywiście na miejscu.Nie jestem mechanikem, nie napiszę o co chodziło ,ale nie jest to urban legend,bo kolega po wymianie korespondencji z Aso w Polsce i z jakimiś tam ważniakami we Francji(mówili rodzice ,ucz się syniu języków) otrzymał w przeciągu paru miesięcy znaczny zwrot kosztów (bez prawnika).
Dobre warunki ubezpieczenia,pokrywające w 100% koszty holowania do miejsca zamieszkania,rozwiązały by sprawę. Takie cuda to pewnie w Erze i może w ADAC , ale to temat dla wykształciuchów dobrze znających języki i prawo.
Pozdrawiam Autora i niech się cieszy , że miał dużo farta podczas tego wyjazdu. Może zagraj w TOTKA?
Ups..
Pozdrawiam również pozostałych.
tomkos34
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 27
Dołączył(a): 31.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomkos34 » 29.08.2013 20:40

mariusz_77 napisał(a):
Calapula napisał(a):Wypowiedź godna agenta ubezpieczeniowego. Nie jest to tok myślenia lecz wynik doświadczenia życiowego. W ciągu około 30 lat raz skorzystałem z lawety i kosztowało to mnie około 500zł. Pojechałem na lawecie tylko dlatego, że mi tak było wygodniej a nie że musiałem bo by był dramat. Oczywiście autka których używałem psuły się tak jak każdemu. Jakoś zawsze dałem radę. Jeżeli teraz zdarzy mi się konieczność wzięcia lawety to mam z czego - przez 30 lat na to ubezpieczenie nie wydałem grosza.
Mam kolegę, który wykupuje chyba wszystkie możliwe ubezpieczenia bo chce mieć święty spokój i go na to stać. Bywało, że nie skorzystał z polisy tylko zapłacił z własnej kieszeni bo mu się spieszyło. Różni ludzie chodzą po tym bożym świecie i różne mają pomysły. Niech więc tak już zostanie bo nic na to nie poradzimy.


Mam podobne zdanie ... raczej płace tylko te ubezpieczenia, które muszę :papa:

ale myślę, że nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić... bo jak ktoś ciuła przez cały rok na wakacje i nie ma wolnych 5-10 tyś w razie jakichś nieprzewidzianych okoliczności to nie chce ryzykować.


Wybaczcie panowie,ale straszliwe bzdury piszecie.Przeżyłem za granicą awarię auta bez stosownego ubezpieczenia i mimo,iż kilkanaście minut po unieruchomieniu pojazdu holowali mnie (pod dom!) dobrzy ludzie,ba- pomogli nawet niemieccy policjanci ,nie chciałbym tego ćwiczyć drugi raz. Ubezpieczajmy się,to jest dla ludzi,a mówienie,ze ubezpieczają się ci,których nie stać na ryzyko, jest co najmniej nieodpowiedzialne.Nie zostawiłbym swojej rodziny w kraju z problemem transportu tfu tfu kilku trumien.Ale to moja opinia.A Waszą uważam za niemądrą.

WolfAtTheDoor napisał(a):walp
żadne ubezpieczenie nie pokryje Ci kosztów naprawy podczas awarii, żadne ubezpieczenie nie zapewni Ci transportu do polski w przypadku kradzieży, żadne ubezpieczenie nie wyłączy Cię z odpowiedzialności prawnej w przypadku wypadku drogowego. Ryzyko zawsze pozostanie. Natomiast wsiadając w autokar masz wszystko gdzieś i jedziesz na beztroskie wakacje, to moje zdanie.


Zabrzmi złośliwie,ale wygląda na to,że masz po prostu kiepskie auto i na siłę próbujesz przepchnąć tezę,że lepiej podróżować autokarem .Nie lepiej,mam spore doswiadczenie w tej materii.To,że akurat w tym wątku rozmawia się o awariach,nie oznacza,że jest ich tak wiele.Nie wiem,czy da się to zmierzyć w procentach wyjeżdżających,obstawiam wartości w promille'ach.Wysiadając z autokaru po iluś godzinach zawsze czuję się jak wypluty.Co do podróży lotniczych-to inna kwestia,nalezy brać pod uwagę odległości od lotnisk ,połączenia z punktami docelowymi etc .Czasem to jest opłacalne,czasem nie.W przypadku Chorwacji takie rozwiązanie nie jest zbyt sensowne,zwlaszcza dla mieszkańców Polski południowej zainteresowanych pobytem max na południe HR w Zadarze.
Pniska
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 29.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pniska » 29.08.2013 22:04

jagodakris napisał(a):
Pniska napisał(a):
Jagodakris - ja też mam wątpliwości czy ta relacja jest autentyczna.

Nie oskarżam Cię o zmyślanie ale wątpić rzecz ludzka.Ktoś wcześniej prosił Cię o nr. tel. do tego fachowca. Podasz go? rozwiejesz tym wątpliwości.
A może wrzuć jakieś fotki z pobytu , też pomogą uwierzyć w realność opisu.


W którym miejscu masz wątpliwość i jakie dowody Cię zadowolą? Przeciesz masz fotki renaulta na lawecie: pierwsza w Trogirze, druga na postoju w Chorwacji a trzecia w Słowenii gdzie jedliśmy spózniony obiad. Myśle, że należysz do osób, że jakikolwiek dowód bym przedstawił to i tak uważasz, że to ty masz racje......czyżby Macierewicz podszywał się pod tym nickiem:)

Jagodakris niestety, jak na razie nic z tym nie zrobił/a.

Mam na imię Krzysztof, co jest podane przy moim profilu więc nie wiem czemu nie wiesz jak się do mnie zwrócić. Pozatym cała relacja jest pisana z perspektywy mężczyzny (np: wspierała mnie żona). Czyżbyś czytała bez zrozumienia Patrycjo??



Napisałam jak możesz rozwiać wątpliwości - do których mam prawo, ale omijasz ten temat .


Wiesz skąd jeszcze te wątpliwości - z tego postu, początkowo były w nim namiary na kwaterę , wyedytowałeś to po 7 dniach :


jagodakris
Odkrywca
Posty: 75
Dołączył(a): 20.08.2013
Lokalizacja: Centrum Polski
Imię: Krzysiek

Postnapisał(a) jagodakris » 20.08.2013 21:33
Myśle że warto rezerwować kwatere bo różnie tu jest(sami przyjechaliśmy w ciemno i dwa razy musieliśmy zmieniać kwatere). Jestem teraz w Slatine i nie raz słysze Polaków na plazy co już cały dzień szukają kwatery. Kwestia jest czego oczekujesz.
Daje namiary na kwatere, która jest niedaleko od plaży, bardzo miły właściciel (dostaliśmy ciasto, wino itp) może warunki ustepują ekskluzywnym aparatmentom, ale internet działa w całym domu, klima wydajna, łóżka nie skrzypią:). Spaliśmy w dwóch innych apartamentach podczas pobytu tutaj i ten wspominam najlepiej.

Własciciel mówi po angielsku i jest bardzo pomocny. Warto napisać że jesteś od Krzysztofa to da lepszą cenę
Ostatnio edytowano 27.08.2013 00:46 przez jagodakris, łącznie edytowano 1 raz
Ostatnio edytowano 29.08.2013 22:20 przez Pniska, łącznie edytowano 2 razy
Pniska
Podróżnik
Posty: 27
Dołączył(a): 29.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pniska » 29.08.2013 22:13

jara napisał(a):
Pniska napisał(a):Jeśli autorowi relacji zależy na tym aby je rozwiać , to zapewne chętnie zrobi coś aby te wątpliwości rozwiać, w innym przypadku będą jeszcze większe.


A czy to jest sąd, żeby Autor musiał udowadniać, że nie Jest wielbłądem. Forum jest ogólnie dostępne. Ktoś pisze, ktoś czyta i wierzy albo nie. Ja miałbym to w głębokim poważaniu i jeżeli bym to wymyślił, to do dzisiaj bym rósł, karmiony takimi wątpliwościami jak Twoje.


Zdaję sobie sprawę, że być może "karmię próżność", ale wątpliwości jednak mam.
Przecież nie będę przyklaskiwała czemuś w co nie do końca wierzę.
jagodakris
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 20.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) jagodakris » 29.08.2013 22:15

Pniska napisał(a):
jagodakris napisał(a):
Pniska napisał(a):
Jagodakris - ja też mam wątpliwości czy ta relacja jest autentyczna.

Nie oskarżam Cię o zmyślanie ale wątpić rzecz ludzka.Ktoś wcześniej prosił Cię o nr. tel. do tego fachowca. Podasz go? rozwiejesz tym wątpliwości.
A może wrzuć jakieś fotki z pobytu , też pomogą uwierzyć w realność opisu.


W którym miejscu masz wątpliwość i jakie dowody Cię zadowolą? Przeciesz masz fotki renaulta na lawecie: pierwsza w Trogirze, druga na postoju w Chorwacji a trzecia w Słowenii gdzie jedliśmy spózniony obiad. Myśle, że należysz do osób, że jakikolwiek dowód bym przedstawił to i tak uważasz, że to ty masz racje......czyżby Macierewicz podszywał się pod tym nickiem:)

Jagodakris niestety, jak na razie nic z tym nie zrobił/a.

Mam na imię Krzysztof, co jest podane przy moim profilu więc nie wiem czemu nie wiesz jak się do mnie zwrócić. Pozatym cała relacja jest pisana z perspektywy mężczyzny (np: wspierała mnie żona). Czyżbyś czytała bez zrozumienia Patrycjo??



Napisałam jak możesz rozwiać wątpliwości - do których mam prawo, ale omijasz ten temat .


Nie omijam bo twoje przykłady udowodnienia autentyczności relacji poprostu do mnie nie przemawiają. Podam Ci numer mechanika i co?? Zadzwonisz do niego i zapytasz się po chorwacku?? Zdjęcia były dodane, jeśli do Ciebie nie przemawia fotka z laweta i autem na nim w Trogirze na tle chorwackich aut to pytam się jakie chcesz dowody, bo tak jak zauważyłem wcześniej, myśle że należysz do osób nieufnych i pomimo kolejnych niepodważalnych dowodów bedziesz jak koń z klapkami na oczach brnąc przed siebie próbując udowodnic, że nie mam racji.
Mam tysiące dowodów a numer do mechanika to +385989905958.

Wyedytowałem bo na forum jest zakaz reklam, i dostałem upomnienie od admina, żebym usunął cały post, więc tylko usunąłem link. Prosze o dalsze twoje "logiczne" przemyslenia, przez które masz wątpliwości:)
Ostatnio edytowano 29.08.2013 22:28 przez jagodakris, łącznie edytowano 1 raz
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 29.08.2013 22:18

Pniska napisał(a):Zdaję sobie sprawę, że być może "karmię próżność", ale wątpliwości jednak mam.
Przecież nie będę przyklaskiwała czemuś w co nie do końca wierzę.


Dokładnie, tylko to działa w dwie strony. Ty nie musisz wierzyć, a Autor nie musi Ci niczego udowadniać. Ale to jest moje zdanie. :smo:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
10 dni koszmaru w Chorwacji - strona 36
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone