Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

10 dni koszmaru w Chorwacji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 25.08.2013 13:27

jagodakris napisał(a):
szrek27 napisał(a):czyta się jak naprawdę dobrą książkę :) Opisz to i opublikuj, na pewno wyjdziesz na swoje :D super,że dotarliście cali i zdrowi :) pozdrawiam


Również zastanawiałem się czy nie otworzyć biura podróży ekstremalnych "13 dni". Zasada działania prosta, wpłacasz kase i ja z twoją rodziną wyjeżdzam moją Laguną. Dalej już tylko gwarancja niezapomnianych wrażeń.


hahaha tylu ludzi czytało tą relacje i nikt nie zgłasza chęci wyjazdu z tobą na wakacje. widać ze wierzą w przesady i się boją. jak byś nawet napisał ze dla pierwszych 100 gratis wyjazd to też by nie było chętnych.
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anai » 25.08.2013 13:31

Trebor napisał(a):Zgadza się. Ale ta historia potwierdza jeszcze jedno - jak błędny obraz ludzi z Bośni mają Polacy. Na hasło "Bośniacy" najczęściej spotykałem się (i spotykam) z reakcją: aaa, to tacy kombinatorzy, to w ogóle taki kraj kilometr za cywilizacją... Totalna bzdura. Nie tylko moja historia jest dowodem na to, że to kraj naprawdę uczynnych ludzi, a o walorach turystycznych nie wspomnę.


Masz rację, sama miałam obawy przed zeszłorocznym powrotem przez BiH myśląc, że to jakaś dzicz totalna i w ogóle...
O jakże miło się w tej Bośni rozczarowałam :mrgreen:
Anai

jaranna napisał(a):Przepraszam za swoje trzy grosze ale może ktoś coś poradzi (zwłaszcza z Panów mechaników). Otóż dziś dotarłem do Baski KRK, Z DUSZA NA RAMIENIU W NOCY z wyciem począwszy od m/w Letenye (prawdopodobnie łożysko lub piasta tylnia - ogólna obdukcja nie wskazuje jednoznacznie na przyczynę) Problem w tym czy ryzykować powrót w huku (przegrzewania koła na razie nie ma)czy tez szukać kogoś na miejscu (jeśli to możliwe)? :(


Nam z takim wyciem jakoś udało się wrócić - wyć zaczęło w drodze powrotnej przed Wiedniem, ale trudno jest radzić: jedź bo nam się udało... ;)
Jur (gościnnie z konta Anai)
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13484
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 25.08.2013 13:37

WolfAtTheDoor napisał(a):No niestety samochodem własnym to zawsze jest ryzyko, a własciwie szereg różnych ryzyk - awaria, stłuczka, kradzież samochodu.
Nie rozumiem po co się ktoś pcha samochodem jeśli nie liczy sie z tymi ryzykami. Jeśli o mnie chodzi to ja bym moim starym samochodem nie jechał w taką trasę - wolę bezstresowo wsiąść w autobus i za 400zł/osoby w obie strony dostać się do Chorwacji.

Z lektury tego wątku i całego forum możesz wywnioskować, że większość ma tego typu zdarzenia na uwadze i chociażby z tego powodu ubezpiecza się na wyjazd.
A co do wyboru własnego samochodu jako środka lokomocji, to argumentów jest sporo. Ja np. cenię sobie niezależność. Sam opracowuję trasę i wyznaczam miejsca, które zamierzam odwiedzić. Nigdy nie jedziemy z domu tylko do punktu docelowego i z powrotem. Zawsze jest to inna trasa i zwiedzanie po drodze nowych miejsc. Nie jesteśmy ograniczeni rozmiarem i wagą walizki. Po dotarciu do celu nie ograniczamy się do plażowania, ale robimy wypady do innych miejsc (nie zawsze jest możliwość wypożyczenia samochodu). Poza tym dochodzi satysfakcja z odbycia kilku tysięcznej trasy, oglądania ciekawych miejsc, których nie zobaczymy z okna samolotu. I tak jak już kiedyś napisałem, wakacyjna przygoda zaczyna się dla nas z momentem zamknięcia drzwi garażu. :wink:
WolfAtTheDoor
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 349
Dołączył(a): 16.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WolfAtTheDoor » 25.08.2013 14:01

walp
żadne ubezpieczenie nie pokryje Ci kosztów naprawy podczas awarii, żadne ubezpieczenie nie zapewni Ci transportu do polski w przypadku kradzieży, żadne ubezpieczenie nie wyłączy Cię z odpowiedzialności prawnej w przypadku wypadku drogowego. Ryzyko zawsze pozostanie. Natomiast wsiadając w autokar masz wszystko gdzieś i jedziesz na beztroskie wakacje, to moje zdanie.
Ostatnio edytowano 25.08.2013 14:05 przez WolfAtTheDoor, łącznie edytowano 1 raz
jarek79kk
Globtroter
Posty: 55
Dołączył(a): 10.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) jarek79kk » 25.08.2013 14:04

jagodakris, a moze do tej pory zwyczajnie udalo ci sie "oszukac przeznaczenie" ;-) pomysl co moze byc dalej...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.08.2013 14:05

Bus jest lepszy....

Taaa, jasne

Obrazek

Obrazek
WolfAtTheDoor
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 349
Dołączył(a): 16.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WolfAtTheDoor » 25.08.2013 14:06

No jasne że lepszy... Piszesz tak jakby wypadków osobówek nie było.
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13484
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 25.08.2013 14:07

WolfAtTheDoor napisał(a):walp
żadne ubezpieczenie nie pokryje Ci kosztów naprawy podczas awarii, żadne ubezpieczenie nie zapewni Ci transportu do polski w przypadku kradzieży, żadne ubezpieczenie nie wyłączy się z odpowiedzialności prawnej w przypadku wypadku drogowego. Ryzyko zawsze pozostanie. Natomiast wsiadając w autokar masz wszystko gdzieś i jedziesz na beztroskie wakacje, to moje zdanie.

Wiem, że ubezpieczenie nie zapewni tego, o czym wspomniałeś. Trywialnie powiem: jest ryzyko, jest zabawa. Osobiście inaczej rozumiem beztroskie wakacje i nie chcę mieć wszystkiego gdzieś, wsiadając do autokaru. Wyraziłem tylko swoją opinię i przedstawiłem argumenty za.
Pozdrawiam :wink:
WolfAtTheDoor
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 349
Dołączył(a): 16.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WolfAtTheDoor » 25.08.2013 14:08

No rozumiem o co Ci chodzi walp, ale znam mnóstwo ludzi którzy jadą od punktu A do punktu B i siedzą w punkcie B przez całe wakacje - w tym wypadku moim zdaniem jezdzenie samochodem nie ma sensu. Jeżeli zwiedzasz po drodze - ryzyko które ponosisz jest w pełni uzasadnione:)
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13484
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 25.08.2013 14:11

WolfAtTheDoor napisał(a):znam mnóstwo ludzi którzy jadą od punktu A do punktu B i siedzą w punkcie B przez całe wakacje

Mam takich w rodzinie. Ostatnio jak polecieli do Dubaju, nie wiedzieli nawet w jakim kraju wylądowali. :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.08.2013 14:13

WolfAtTheDoor napisał(a):No jasne że lepszy... Piszesz tak jakby wypadków osobówek nie było.


No, ale za jednym zamachem 7 trupów nie ma. :?

To raz.

A dwa - dla mnie podróż autobusem :
- bez możliwości zrobienia postoju, kiedy chcę
- bez możliwości zabrania bagażu, ile chcę
- bez możliwości rozprostowania kości i spokojnej drzemki
- bez możliwości kontrolowania tempa jazdy, autobusem jedzie się o połowę dłużej
- bez możliwości swobodnego przemieszczania się na miejscu w Chorwacji, podróż autobusem to konieczność zdania się na łaskę i niełaskę miejscowej komunikacji publicznej

to NIEPOROZUMIENIE :!: :!: :!:
Ostatnio edytowano 25.08.2013 14:34 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
jagodakris
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 20.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) jagodakris » 25.08.2013 14:20

walp napisał(a):
WolfAtTheDoor napisał(a):No niestety samochodem własnym to zawsze jest ryzyko, a własciwie szereg różnych ryzyk - awaria, stłuczka, kradzież samochodu.
Nie rozumiem po co się ktoś pcha samochodem jeśli nie liczy sie z tymi ryzykami. Jeśli o mnie chodzi to ja bym moim starym samochodem nie jechał w taką trasę - wolę bezstresowo wsiąść w autobus i za 400zł/osoby w obie strony dostać się do Chorwacji.

Z lektury tego wątku i całego forum możesz wywnioskować, że większość ma tego typu zdarzenia na uwadze i chociażby z tego powodu ubezpiecza się na wyjazd.
A co do wyboru własnego samochodu jako środka lokomocji, to argumentów jest sporo. Ja np. cenię sobie niezależność. Sam opracowuję trasę i wyznaczam miejsca, które zamierzam odwiedzić. Nigdy nie jedziemy z domu tylko do punktu docelowego i z powrotem. Zawsze jest to inna trasa i zwiedzanie po drodze nowych miejsc. Nie jesteśmy ograniczeni rozmiarem i wagą walizki. Po dotarciu do celu nie ograniczamy się do plażowania, ale robimy wypady do innych miejsc (nie zawsze jest możliwość wypożyczenia samochodu). Poza tym dochodzi satysfakcja z odbycia kilku tysięcznej trasy, oglądania ciekawych miejsc, których nie zobaczymy z okna samolotu. I tak jak już kiedyś napisałem, wakacyjna przygoda zaczyna się dla nas z momentem zamknięcia drzwi garażu. :wink:

Zgadzam się z autorem postu. Własne auto to komfort, jednak trzeba się liczyć że może się popsuć jak w moim przypadku. W związku z zainteresowaniem tematem uważam, że taki przypadek jak mój zdarza się raz na 10 000 wyjeżdzających samochodów. Gdybym pewnie znał warunki assistans i w pełni je wykorzystał przygoda przebiegła by bezproblemowo. Sam sobie jestem winny chociaż żadna decyzja nie wskazywała, że tak potoczą sie nasze losy.
W sumie przy przygotowywaniu dziś obiadu z żoną rozmyślaliśmy czy to był dobry wyjazd czy zły. Stwierdziliśmy, że obojętny, takie samo odczucie byśmy miali spędzając tydzień nad polskim morzem w deszczu.
roverek
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 37
Dołączył(a): 31.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) roverek » 25.08.2013 14:21

papryczka79 napisał(a):Słyszałam, że Fordy Focusy są dobre (niech ktoś potwierdzi proszę hihi)
i tej wersji się będę trzymać.



Dobre są.

A jak ładnie wyglądają na lawecie ! :oczko_usmiech: :papa:
Ostatnio edytowano 25.08.2013 14:59 przez roverek, łącznie edytowano 3 razy
WolfAtTheDoor
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 349
Dołączył(a): 16.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WolfAtTheDoor » 25.08.2013 14:24

Lednice - 7 trupów z ilu pasażerów? bo może się okazać że zginęło np. 10% pasażerów, podczas gdy 4 ludzi w osobówce może stanowić 100% zgonów wśród pasażerów.

"bez możliwości zrobienia postoju, kiedy chcę"
no uroki transportu publicznego. ale czy to aż tak bardzo przeszkadza? Chodzi o rozprostowanie nóg, skorzystanie z wc czy o co chodzi? Postoje są co 4 godziny, rozumiem że dzieci mogą mieć z tym problemy ale dorośli chyba rzadko kiedy.

"bez możliwości zabrania bagażu, ile chcę" - ja jadąc 3 lata temu do Chorwacji zabrałem tyle bagazu ile wziąłbym do samochodu, zabrałem bardzo dużą lodówkę turystyczną, 2 ogromne walizki, 2 bagaże podręczne i jeszcze parasol plażowy.

"- bez możliwości rozprostowania kości i spokojnej drzemki"
nie wiem o czym gadasz? to chyba wiąże się z pierwszym myślnikiem to rozprostowanie kości- czyli z postojami, więc nie dublujmy "minusów" - siedzenia w autokarze są o wiele wygodniejsze i możesz nawet całą trasę spać - ja tak przynajmniej zrobiłem.

"- bez możliwości kontrolowania tempa jazdy, jedzie się o połowę dłużej"
Autokarem 3 lata temu wyjeżdzając ze śląska byłem na riwierze Makarskiej w 14 godzin, łącznie z postojami - samochodem raczej nie byłbym szybciej bo również jechałbym tak szybko jak autobus czyli 120 km/h ze względu na spalanie.

"- bez możliwości swobodnego przemieszczania się na miejscu w Chorwacji, konieczności zdania się na łaskę i niełaskę miejscowej komunikacji publicznej"
Dla mnie to żadna przeszkoda - są wypożyczalnie samochodów, są promy, autobusy, taksówki. Zależy też po co kto jedzie do Chorwacji - jak ktoś chce ją zwiedzić od Dubrownika po Istrię w czasie jednego wyjazdu to nie będę się kłócił że samochód nie jest lepszym wyjściem. Ja tam głównie jeżdzę do Chorwacji wypoczywać (zwiedziłem i tak już ją prawie całą) więc dla mnie najlepsza jest opcja z punktu A do punktu B.


"Mam takich w rodzinie. Ostatnio jak polecieli do Dubaju, nie wiedzieli nawet w jakim kraju wylądowali. :wink:"
no takie przypadki są rozbrajające, często spotykam się z sytuacjami w którym pytam kogoś gdzie był na wakacjach - wie że był w Chorwacji, Grecji etc. ale już miejscowości w której bazował nie potrafi z nazwy wymienić - dla mnie to najwyższy szczyt ignorancji.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.08.2013 14:28

Do Chorwacji nigdy autobusem nie jechałem.

Jechałem długo kilka razy, za każdym razem to był KOSZMAR :!: :!: :!:

Kilkanaście godzin na fotelu, męka
Nie pomaga klimatyzacja i inne bajery, po prostu załamka.

PS: autobusy psują się tak samo często jak osobówki :wink:
Ostatnio edytowano 25.08.2013 14:31 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
10 dni koszmaru w Chorwacji - strona 32
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone