10 dni koszmaru w Chorwacji

napisał(a) **weldon** » 23.08.2013 19:49

jagodakris napisał(a):Mądre rady zostaw swoim dziecią:)

Potraktuj to bardziej, jako rady dla innych na przyszłość.

Wątpię, żeby Anielski miał na myśli czynienie ci wyrzutów, czego to on by na twoim miejscu i takie tam (chyba że miał, to mu się należy

)

Wyjątkowo z Darkiem wypada się zgodzić i liczyć na to, że na twojej przygodzie ktoś w przyszłości skorzysta, choćby szerokim łukiem omijając tego ... Kto powiedział "mechanika"? :roll:

Tego łacha, żeby nie używać

Pozdrawiam

napisał(a) **te kiero** » 23.08.2013 19:49

Ale jazda

i jeszcze ta kontrola... :roll:

bardzo jestem ciekaw konkretów co do usterki, co poszło w skrzyni, że do wymiany...
jagakris jak będziesz wiedział to napisz...

napisał(a) **darek1** » 23.08.2013 19:59

Anielski74 napisał(a):
darek1 napisał(a):Tego się nie da przewidzieć.

Jak to się nie da....Skoro widzisz,że mechanik wali w H...szukasz innej alternatywy....Nie czekasz do końca i nie bulisz cwaniakowi 300 E .Chorwaci zaczynają się wzbogacać ,ale na jak długo...Niebawem zakopią się we własnej piaskownicy...

No jakiej alternatywy. Rozbebeszony samochód do Splitu ciągnąć. Przewidzisz Mistrzu kolorowy, że to skrzynia ???
Rodzinę miał na samolot nadać. Mistrzu myślisz jak nastolatek.

Dobrze chłop zrobił tylko mechanik dupa lub huj.

napisał(a) **jagodakris** » 23.08.2013 20:03

weldon napisał(a):
jagodakris napisał(a):Mądre rady zostaw swoim dziecią:)

Potraktuj to bardziej, jako rady dla innych na przyszłość.

Wątpię, żeby Anielski miał na myśli czynienie ci wyrzutów, czego to on by na twoim miejscu i takie tam (chyba że miał, to mu się należy )

Wyjątkowo z Darkiem wypada się zgodzić i liczyć na to, że na twojej przygodzie ktoś w przyszłości skorzysta, choćby szerokim łukiem omijając tego ... Kto powiedział "mechanika"? Tego łacha, żeby nie używać

Pozdrawiam

Nie jestem w stanie potraktowac tego jak rady dla innych gdyż to jest stwierdzenie co on by zrobił w tej sytacji, A należy zauważyć iż jakakolwiek moja decyzja pociągała za sobą tragiczne konsekwecje. Chodzi mi o to, że jak bym nie dał mechanikowi na cześc, przeholował auto do Trogir a nawet tam zapchał i tam miał podobną sytacje z problemem naprawy auta to od Anielski pewnie bym usłyszał, że on by dał temu mechanikowi na naprawę. Łatwo jest podejmować decyzje znając ich konsekwencje, więc tego typu rady to nie są tak naprawde "rady" bo nie wie co by się wydarzyło, jakbym nie dał temu mechanikowi 300 euro.

Jeśli ktoś ma skorzystać na mojej przygodzie to zbierajmy dane w całość i przedstawiajmy gotowe rozwiązania, typu Kierować się do dużych miast bo łatwiej jest o jakąkolwiek inną pomoc. Pragnę też zauważyć, iż Anielski gdy zauważyłby ze mechanik jest nierzetelny podjąłby inne kroki. Czytając moją relacje, w niedziele miałem już innego mechanika w Slatine i byłem gotowy przepchnąc nawet to auto do niego po tych górach. Jak się pózniej okazało mechanik ten w sobotę poszedł do szpitala. Więc znowu byłem w punkcie wyjścia.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 23.08.2013 20:05

weldon napisał(a):
jagodakris napisał(a):Mądre rady zostaw swoim dziecią:)

Potraktuj to bardziej, jako rady dla innych na przyszłość.

Wątpię, żeby Anielski miał na myśli czynienie ci wyrzutów, czego to on by na twoim miejscu i takie tam (chyba że miał, to mu się należy )

Wyjątkowo z Darkiem wypada się zgodzić i liczyć na to, że na twojej przygodzie ktoś w przyszłości skorzysta, choćby szerokim łukiem omijając tego ... Kto powiedział "mechanika"? Tego łacha, żeby nie używać

Pozdrawiam

Nie,nie,nie...to nie było złośliwie...Wielki szacun dla autora za optymizm i pogodę ducha w takiej sytuacji,bo ja bym po 6-tym dniu mordę ( tzn buzię ) obił fachowcowi...(pisałeś ,że nie było go w robocie jak zaglądałeś do warsztatu,to olewał sprawę) Zapłaciłeś zaliczkę na poczet naprawy...nie dało się inaczej? tak tylko pytam...na."PANIE NAPRAW I SIĘ ROZLICZYMY" przecież byś mu nie uciekł,bo miał Twoje auto...po co mu była ta zaliczka ?

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 23.08.2013 20:05

Gdyby człowiek przewidział, gdzie się wypie...,
to by wcześniej w to miejsce poleciał z poduszką :roll:

W warunkach takiej awarii trudno stworzyć nagle coś genialnego :roll:

Każde wyjście ma plusy i minusy,
teraz łatwo się komuntuje

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 23.08.2013 20:09

darek1 napisał(a):
Anielski74 napisał(a):
darek1 napisał(a):Tego się nie da przewidzieć.

Jak to się nie da....Skoro widzisz,że mechanik wali w H...szukasz innej alternatywy....Nie czekasz do końca i nie bulisz cwaniakowi 300 E .Chorwaci zaczynają się wzbogacać ,ale na jak długo...Niebawem zakopią się we własnej piaskownicy...

No jakiej alternatywy. Rozbebeszony samochód do Splitu ciągnąć. Przewidzisz Mistrzu kolorowy, że to skrzynia ???
Rodzinę miał na samolot nadać. Mistrzu myślisz jak nastolatek.

Dobrze chłop zrobił tylko mechanik dupa lub huj.

..Przestań bluźnić człowieku,bo Twoje wypowiedzi są jak nastolatka...I nie tylko ta ,ale i inne...Poczytaj co piszesz i się wypowiadaj jak człowiek,a nie wielka "hura bura" na forum,bo jesteś tu długo...Twoje posty są zbyt płytkie i proste....

napisał(a) **MrSiemaema** » 23.08.2013 20:14

Ja również przeczytałem za jednym tchem, to prawda atrakcji mieliście co nie miara (trochę drogie, ale czego się nie robi, dla umilenia pobytu) :mrgreen:

. Na szczęście dotarliście do domu. Trzymajcie się i dzięki za relejszyn

napisał(a) **weldon** » 23.08.2013 20:18

Wakacje są po to, żeby się odstresować na cały rok.

Niestety, ale właśnie każdy problem, jaki zaistnieje w tym okresie, czasem wydawało by się błahy, potrafi przerodzić się w problem poważny, a co dopiero mówić o problemach naprawdę poważnych?

Człowiek wyjeżdżając na urlop przełącza się nagle w zupełnie inny tryb życia i dlatego właśnie ważne są te wszystkie assistanse i inne ubezpieczenia - zwłaszcza, że nagle znajdujemy się w środowisku kompletnie dla nas obcym.
W Polsce też są zakłady o lepszej lub gorszej renomie, ale u nas masz czas na to, żeby się zastanowić, wybrać, popytać, a tam decyzję nie dość, że trzeba podjąć od razu - niemal rzucając monetą - to jeszcze trzeba pamiętać o rodzinie, która za bardzo ci nie pomoże, ale za to której nie chciałbyś popsuć wakacji.
Ech ... mój dziadek dla odmiany mówił, że: gdybym wiedział, że się przewrócę, to bym się położył

Pozdrawiam

PS i podaj w końcu namiary na tego mechanika, żeby mu chociaż można było napluć na bramę

napisał(a) **darek1** » 23.08.2013 20:18

Anielski - kontrola najwyższą formą zaufania społecznego.

napisał(a) **maksikaz** » 23.08.2013 20:19

napisał(a) **jagodakris** » 23.08.2013 20:20

Prosze Was dwóch o spokój. Anielski74 przedstawił swoje zdanie a ja postarałem się w sposób logiczny przedstawić sytuacje i dane na podstawie których podejmowałem decyzje.
Nie założyłem ten temat by czytać tego typu ataki na drugą osobę, bo to nic nie rozwiązuje a moim celem jest przedstawienie relacji aby każdy wyciągnał dla siebie logiczne wnioski. Nie oczekuje krytyki moich decyzji bo są one bezpowrotne.

napisał(a) **mariusz_77** » 23.08.2013 20:26

Na prawdę wielki szacun że wyrobiliście w tym wszystkim nerwowo... nie wiem co ja bym zrobił w podobnej sytuacji ale chyba bym się pochlastał po trzecim dniu... gratulacje że dojechaliście na czas... chociaż to w tej całej podróży się udało...

Mam nadzieję, że te przygody nie zniechęcą Was do podróżowania... Pozdrawiam :papa:

napisał(a) **magiczek** » 23.08.2013 20:29

Świetna relacja i daje dużo tematów do przemyśleń - zwłaszcza że Chorwacja za tydzień...Wszelkie możliwe ubezpieczenia są ale jak widać i tak wszystko może się zdarzyć.Dzięki bardzo za taką szczerą opowieść - mam nadzieje że dzięki temu uda się uniknąć części pułapek czyhających na zmotoryzowanych w Chorwacji( skoro udało Wam się w końcu wybrnąć z takiej sytuacji - to optymistycznie zakładam że w razie czego i nam się uda

- oby limit pecha dla Polaków już sie wyczerpał )Życzę dobrze i długo przespanej nocy

napisał(a) **wajheczka** » 23.08.2013 20:33