Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

10 dni koszmaru w Chorwacji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13484
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 23.08.2013 11:24

mervik napisał(a):
Calapula napisał(a):.... że dodatkowo ubezpieczać się nie warto.

...co ty piszesz :!:
NIE DAJ BOŻE
...jak by mi samochód nawalił w górach Durmitor ,znikąd pomocy
jak jechaliśmy , to minął nas tylko jeden samochód przez 30 km 8O
..nie wyobrażam sobie żeby nie mieć, chociażby najtańszego ubezpieczenia :wink:

Tok myślenia jest taki: auto może Tobie popsuć się raz na 30 lat. Jeździsz bez ubezpieczenia i przez 3 dekady bilans wyjdzie na zero a nawet in plus.
Miałem już nie pisać w tym temacie. Sorry. Możemy przejść tutaj :wink:
sebcio89
Podróżnik
Posty: 24
Dołączył(a): 04.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) sebcio89 » 23.08.2013 11:25

Szkoda tych nerwów... pieniędzy itd. ale pamiętajmy co nas nie zabije to nas wzmocni :) Wielki plus dla rodziny za wsparcie a to jest najważniejsze :)
mariusz_77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2345
Dołączył(a): 26.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz_77 » 23.08.2013 11:30

Apsik napisał(a):8 DDW więc i ja wczoraj załatwiałam Assistance, z resztą mój mąż (główny kierowca - ale liczę na zmiany :twisted: ) nigdy by nie wyjechał bez ubezpieczenia... Mam nadzieję, że jednak nie będzie potrzeby z tego korzystać.


a może jagodakris to jakiś agent... ubezpieczeniowy i zrobił na tej relacji dobry interes?? :lol: :lol:
szrek27
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 761
Dołączył(a): 19.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) szrek27 » 23.08.2013 11:37

poczekajmy, to się dowiemy, jakie były intencje co do pisania tej relacji :D ja tam jednak widzę same plusy i dzięki za dobre rady, jakie się tu pojawiły :) 14 DDW
Calapula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 13.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Calapula » 23.08.2013 11:54

walp napisał(a):...
Tok myślenia jest taki: auto może Tobie popsuć się raz na 30 lat. Jeździsz bez ubezpieczenia i przez 3 dekady bilans wyjdzie na zero a nawet in plus.
...

Wypowiedź godna agenta ubezpieczeniowego. Nie jest to tok myślenia lecz wynik doświadczenia życiowego. W ciągu około 30 lat raz skorzystałem z lawety i kosztowało to mnie około 500zł. Pojechałem na lawecie tylko dlatego, że mi tak było wygodniej a nie że musiałem bo by był dramat. Oczywiście autka których używałem psuły się tak jak każdemu. Jakoś zawsze dałem radę. Jeżeli teraz zdarzy mi się konieczność wzięcia lawety to mam z czego - przez 30 lat na to ubezpieczenie nie wydałem grosza.
Mam kolegę, który wykupuje chyba wszystkie możliwe ubezpieczenia bo chce mieć święty spokój i go na to stać. Bywało, że nie skorzystał z polisy tylko zapłacił z własnej kieszeni bo mu się spieszyło. Różni ludzie chodzą po tym bożym świecie i różne mają pomysły. Niech więc tak już zostanie bo nic na to nie poradzimy.
mariusz_77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2345
Dołączył(a): 26.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz_77 » 23.08.2013 12:01

Calapula napisał(a):Wypowiedź godna agenta ubezpieczeniowego. Nie jest to tok myślenia lecz wynik doświadczenia życiowego. W ciągu około 30 lat raz skorzystałem z lawety i kosztowało to mnie około 500zł. Pojechałem na lawecie tylko dlatego, że mi tak było wygodniej a nie że musiałem bo by był dramat. Oczywiście autka których używałem psuły się tak jak każdemu. Jakoś zawsze dałem radę. Jeżeli teraz zdarzy mi się konieczność wzięcia lawety to mam z czego - przez 30 lat na to ubezpieczenie nie wydałem grosza.
Mam kolegę, który wykupuje chyba wszystkie możliwe ubezpieczenia bo chce mieć święty spokój i go na to stać. Bywało, że nie skorzystał z polisy tylko zapłacił z własnej kieszeni bo mu się spieszyło. Różni ludzie chodzą po tym bożym świecie i różne mają pomysły. Niech więc tak już zostanie bo nic na to nie poradzimy.


Mam podobne zdanie ... raczej płace tylko te ubezpieczenia, które muszę :papa:

ale myślę, że nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić... bo jak ktoś ciuła przez cały rok na wakacje i nie ma wolnych 5-10 tyś w razie jakichś nieprzewidzianych okoliczności to nie chce ryzykować.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 23.08.2013 12:07

Małżeństwo obchodzi 25 rocznicę ślubu. Żona myśli sobie:
- Ciekawe co mi kupił. Może futro albo jakąś kolię.
A mąż myśli do siebie:
- Kurcze, gdybym ją wtedy zarżnął, to bym jutro wychodził z więzienia.
;)
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13484
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 23.08.2013 12:14

Calapula napisał(a):
walp napisał(a):...
Tok myślenia jest taki: auto może Tobie popsuć się raz na 30 lat. Jeździsz bez ubezpieczenia i przez 3 dekady bilans wyjdzie na zero a nawet in plus.
...

Wypowiedź godna agenta ubezpieczeniowego.....

Mieliśmy przenieść się do wątku obok, co z mervikiem uczyniliśmy. Ale skoro kontynuujecie tutaj ...
Krótko: w branży ubezpieczeniowej nie pracuję. Natomiast Ty Calapula gubisz się chyba w argumentacji, bo akurat mój agent wychodzi z założenia, że auto może popsuć się częściej niż raz na 30 lat. Ba, on mi próbuje wmówić, że co roku może popsuć się wszystko. I ja to rozumiem, taka jego rola w społeczeństwie. Żaden agent ubezpieczeniowy nie będzie Cię przekonywał do rozwiązania, abyś nie ubezpieczył samochodu, bo przez 3 dekady i tak wyjdziesz na plus. Nie przypisuj mi więc takich intencji.
Mam nadzieję, że sie rozumiemy i mówimy o dodatkowym ubezpieczeniu samochodu na wakacyjny wyjazd.
jagodakris
Odkrywca
Posty: 101
Dołączył(a): 20.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) jagodakris » 23.08.2013 12:21

Jesteśmy w domu w Polsce. Ja dosłownie wszedłem, prysznic, szybka bułka z POLSKĄ KIEŁBASĄ i z papierosem na ustach usiadłem do relacji.
Nie jestem żadnym agentem a celem mojej relacji było przedstawienie splotów wydarzeń, które wpłyneły na koncowy efekt. Zawarta tu relacja niech będzie dla wyjeżdzających nauką, iż nikt nie jest w stanie przewidzieć przebiegu sytuacji. Może to nie jest żadna nowość, ale te kilka wniosków wyciągnąłem z ostatniej podróży:
1. Wykupuje wszystkie możliwe POLISY (tak też zrobiłem tym razem), ale dokładnie zapoznaje się z ich zakresem.
2. W przypadku awaryjnej sytuacji kieruje się do dużych miast (w Slatine pozostałem zdany na jednego mechanika).
3. Zaplecze finansowe na koncie

Widziałem wiele postów o Assistans. Moje zdanie to KONIECZNIE WYKUPIC. Zadzwoniłem do ubezpieczyciela i laweta była w 20 minut. Nie musiałem jej szukać, próbować sie dogadać itd. To była moja/nasza decyzja, że dopłacam i jedziemy do Slatine. Nie zapoznałem się z zakresem usługi, więc nie byłem pewien co mogę egzekwowac od nich.

Droga powrotna oczywiście przebiegła stresowo, o czym dowiecie się wieczorem (ujawnie tylko, że prawie otarliśmy się o śmierć). Dorzuce również fotki.
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 23.08.2013 12:23

jagodakris napisał(a):Jesteśmy w domu w Polsce. Ja dosłownie wszedłem, prysznic, szybka bułka z POLSKĄ KIEŁBASĄ i z papierosem na ustach usiadłem do relacji.
Nie jestem żadnym agentem a celem mojej relacji było przedstawienie splotów wydarzeń, które wpłyneły na koncowy efekt. Zawarta tu relacja niech będzie dla wyjeżdzających nauką, iż nikt nie jest w stanie przewidzieć przebiegu sytuacji. Może to nie jest żadna nowość, ale te kilka wniosków wyciągnąłem z ostatniej podróży:
1. Wykupuje wszystkie możliwe POLISY (tak też zrobiłem tym razem), ale dokładnie zapoznaje się z ich zakresem.
2. W przypadku awaryjnej sytuacji kieruje się do dużych miast (w Slatine pozostałem zdany na jednego mechanika).
3. Zaplecze finansowe na koncie

Widziałem wiele postów o Assistans. Moje zdanie to KONIECZNIE WYKUPIC. Zadzwoniłem do ubezpieczyciela i laweta była w 20 minut. Nie musiałem jej szukać, próbować sie dogadać itd. To była moja/nasza decyzja, że dopłacam i jedziemy do Slatine. Nie zapoznałem się z zakresem usługi, więc nie byłem pewien co mogę egzekwowac od nich.

Droga powrotna oczywiście przebiegła stresowo, o czym dowiecie się wieczorem (ujawnie tylko, że prawie otarliśmy się o śmierć). Dorzuce również fotki.


Ja jadę po relanium
sirk
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 380
Dołączył(a): 24.06.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) sirk » 23.08.2013 12:30

Weź więcej :D
aga_stella
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1316
Dołączył(a): 25.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) aga_stella » 23.08.2013 12:31

a ja piwo lub drinka. Jeszcze się zastanowię :lol:
Grunt, że jesteście cali i zdrowi w domu.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 23.08.2013 12:31

8O

Chyba już nic mnie tu nie zaskoczy.

Najważniejsze, że już w domku.
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13484
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 23.08.2013 12:31

jagodakris napisał(a):Jesteśmy w domu w Polsce......

.......Droga powrotna oczywiście przebiegła stresowo, o czym dowiecie się wieczorem (ujawnie tylko, że prawie otarliśmy się o śmierć). Dorzuce również fotki.

Już wszyscy odetchnęli, że jesteście cali i zdrowi w domu, ale napięcie nie spada. 8O
trevia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 367
Dołączył(a): 28.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) trevia » 23.08.2013 12:33

Uff dobrze, że jesteście już w domu :) Mam nadzieję, że pecha zostawiliście za progiem...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
10 dni koszmaru w Chorwacji - strona 19
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone