Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

10 dni koszmaru w Chorwacji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
aglig
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 111
Dołączył(a): 24.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) aglig » 23.08.2013 07:10

Calapula napisał(a):Z tego wątku wynika, że Assistance niewiele daje. Poszkodowany za lawetę i tak częściowo zapłacił i to nie miał wyboru bo musiał płacić lawecie od ubezpieczalni czyli wybrać najtańszej nie mógł. 70 euro za przewiezienie do mechanika dalej niż wynikało z zobowiązań ubezpieczyciela - ciekawe ile by kosztowało przewiezienie za całą tę traskę bez łaski? Jakby zsumować 70 euro i stawkę ubezpieczenia to kto wie czy nie wyszło drożej? Z powodu takich i innych wątpliwości nigdy się nie ubezpieczałem dodatkowo, ponad to co obowiązkowo muszę. Myślę, że do tej pory bilans jest na moją korzyść. I tak musi być bo na ubezpieczaniu ma zarabiać ubezpieczyciel a nie kierowca.
Do tego wszystkiego tego dziwnego mechanika wybrał mu kierowca lawety z ubezpieczalni. Klawo jak cholera.

Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem. Cztery lata temu auto odmówiło nam posłuszeństwa na Węgrzech, w okolicach Balatonu, w środku nocy ( pompa paliwowa siadła). Dodatkowo nie byliśmy na autostradzie tylko na lokalnej drodze, gdyby nie możliwość kontaktu telefonicznego z centrum pomocy bylibyśmy w czarnej d....ie.
Spróbuj się dogadać z Węgrem, w tamtych okolicach - albo po węgiersku ewentualnie niemiecki, którego nie znamy.
Telefon do centrum i sensowna rozmowa - gdzie jesteśmy ( podaliśmy punkty orientacyjne nazwa miejscowości dla nas nie do wymówienia jakieś szegelaszlobalaton, ale po polsku można było przeliterować oraz nazwa miejscowej knajpy), ile osób nas jest , co ważne w standardowej lawecie może być tylko kierowca i jeden pasażer ( reszta rodziny w tym bardzo małoletnie dzieci musiałyby zostać ) a tak dostaliśmy lawetę, w której zmieściliśmy sie wszyscy.
Do tego wszystkiego tego dziwnego mechanika wybrał mu kierowca lawety z ubezpieczalni

Autor wątku sam wybrał tego mechanika po telefonie do polaka, który mu go polecał i jeszcze załatwił noclegi.
Ubezpieczyciel chciał go skierować do Splitu do aso.
Na dodatkowe pieniądze został po prostu narżnięty przez laweciarza. Ja po tej przygodzie zawsze dokładnie sprawdzam warunki assistans i ubezpieczalnie. Np. nigdy nie kupiłabym ubezpieczenia w firmie, która nie ma całodobowej telefonicznej linii albo jeśli przeczytałbym opinie, że trudno się na taką linie dodzwonić.
Assistans to nie lek na całe zło ( nie pokrywa kosztów naprawy w warsztacie), ale pozwala nie stresować się w środku nocy w obcym kraju z którego obywatelami nie jesteś w stanie się dogadać.
Ostatnio edytowano 23.08.2013 07:42 przez aglig, łącznie edytowano 1 raz
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11510
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 23.08.2013 07:13

Calapula napisał(a):Z tego wątku wynika, że Assistance niewiele daje. Poszkodowany za lawetę i tak częściowo zapłacił i to nie miał wyboru bo musiał płacić lawecie od ubezpieczalni czyli wybrać najtańszej nie mógł. 70 euro za przewiezienie do mechanika dalej niż wynikało z zobowiązań ubezpieczyciela - ciekawe ile by kosztowało przewiezienie za całą tę traskę bez łaski? Jakby zsumować 70 euro i stawkę ubezpieczenia to kto wie czy nie wyszło drożej?

myślę, że czytałeś pobieżnie, jagodakris zrezygnował z usług ubezpieczalni, oferowali więcej, ale wybrał On swój kierunek...

jagodakris napisał(a):Razem z rodziną jesteśmy na stacji na autostradzie, 70 km od celu przy niedziałającym aucie. W ubezpieczalni powiedzieli mi, że mogą mnie scholowac do Splitu bo tam jest autoryzowany serwis Renaulta. Dodatkowo mogą świadczyć usługę przewozu pasażerów albo załatwić noclegi. Nie na ręke była nam wizyta w Splicie, więc szybko skajrzyłem polaka z Ciovo i zadzwoniłem do niego, w celu wskazania jakiegoś mechanika na wyspie do którego mógłbym dostarczyć auto. Najpierw okazało się, że ma on wolny apartament, a potem wskazał nam mechanika w Slatine. Apartament miałbyć niedaleko mechanika więc super sprawa bo można nadzorować prace w warsztacie, więc stwierdziliśmy że tak będzie najrosądniej a naprawę pokryję z własnych pieniędzy. Po przyjezdzie lawety otrzymaliśmy informacje, że jedynie mogą nas holowac do Sibernika, z pasażerami ale wtedy nie załatwią nam kwatery, a jak chce dalej to musze sam zapłacić. Wstępnie gość od lawetu chciał 100 euro za holowanie do Slatine ale wkońcu 70 euro też mu wystarczyło.
Ostatnio edytowano 23.08.2013 07:17 przez te kiero, łącznie edytowano 1 raz
Moka
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 21.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Moka » 23.08.2013 07:14

Okazało się, że kierowca lawety nie był oczekiwanym kolegą, tylko wspólnikiem mechanika. Ale ukrywał ów fakt, wobec czego zmęczona przygodami nasza dzielna rodzinka nabrała się na jego niwinną minę, zapakowała do lawety i pojechała w siną dal. A po drodze fałszywy laweciarz skrupulatnie realizował swój morderczy plan. Na jednej z serpentyn, gdzie po jednej stronie góra, a po drugiej stroma przepaść, gibnął się lawetą na tę drugą stronę i nasi pechowcy powypadali (razem z walizkami i zepsutym samochodem). Ale wygląda na to, że nie wchłonęły ich przepaściste otchłanie, a właśnie wtedy raz uśmiechnęło się do nich szczęście. Zamiast się rozbić na dnie czeluści, wylądowali na półce skalnej: oni, walizki i zepsuty samochód. Podobno ktoś widział głowę rodziny rozglądającą się za mechanikiem. :mrgreen:

O rany, ale mam wyobraźnię. :D
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11510
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 23.08.2013 07:16

nie wiem czy się śmiać, czy płakać :roll: :-|
aga_stella
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1316
Dołączył(a): 25.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) aga_stella » 23.08.2013 07:18

jagodakris napisał(a):Jestem juz w Polsce, ale pech nieodpuszcza. Jeszcze 5 godzin jazdy. Wieczorem wszystko opisze. Pozdrawiam.

Nie!! Nie wierzę. Ile kurde można ....
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 23.08.2013 07:27

Moka napisał(a):... wylądowali na półce skalnej

Naoglądałeś się filmów z deFunes ;)
Obrazek

Oby zdrowo dojechali. Reszta to furda.

Pozdrawiam
golibroda
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 575
Dołączył(a): 14.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) golibroda » 23.08.2013 07:36

Ale tu spokój,
tralalala
Nic się nie dzieje,
tralalala
Brak wiadomości,
tralalala
Laweta jedzie,
tralalala

:mrgreen:
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 23.08.2013 07:37

Litości!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ile można mieć tego pecha. Proponuje niech autor tej wycieczki wszystko opisze jeszcze raz z detalami (jak ochłonie z podróży i wróci szczęśliwie do domu) i wyda książkę. Będzie na pewno hitem , Bestsellerem, a my wszyscy z forum kupimy ją ( i nie tylko) za to ze zafundował nam taką relacje i po pewnym czasie okaże się ze jeszcze zarobi na tych wakacjach i będzie je bardzo miło wspominał.
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 23.08.2013 07:39

wszyscy na tym forum wyczekują wpisu --dojechali my w końcu szczęśliwie do domu------jak w dawniejszych latach ciotki z USA z prezentami.
sandomingo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 25.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) sandomingo » 23.08.2013 07:43

awaria lawety - to byłoby chyba zbyt proste...Pozostaje czekać
golibroda
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 575
Dołączył(a): 14.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) golibroda » 23.08.2013 07:49

Może brak paliwa, zmęczenie, kłopoty na granicy z przejazdem, kontrole policyjne, zdrowie ... powodów może być wiele. Trzymamy kciuki.
mervik
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6870
Dołączył(a): 03.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) mervik » 23.08.2013 07:53

jagodakris napisał(a):Jestem juz w Polsce, ale pech nieodpuszcza. Jeszcze 5 godzin jazdy. Wieczorem wszystko opisze. Pozdrawiam.


Są już w domu [chyba ] i teraz śpią po tak wyczerpującej podróży :roll:
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11510
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 23.08.2013 08:03

no, przecież:
jagodakris napisał(a):Wieczorem wszystko opisze


teraz walą śpiocha...
ryszard22
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2425
Dołączył(a): 06.04.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) ryszard22 » 23.08.2013 08:12

Czekajmy spokojnie do wieczora , ale nerwy.
dagolu
Podróżnik
Posty: 25
Dołączył(a): 26.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dagolu » 23.08.2013 08:26

Moja siostra miała podobną przygodę jakieś 3 lata temu. Wybrali się na wycieczkę do Splitu z Primosten (gdzie mieli kwaterę). Nie ujechali połowy trasy, jak im auto stanęło. Wykupione assistance, więc luz blues dzwonią po pomoc. Przyjeżdża laweta i odstawia ich do Splitu, do ASO Volvo. Było ok. godz. 16 więc miły pan im powiedział, że dziś to już nic nie zrobią, bo zaraz zamykają. Kolejne 2 dni to wodzenie za nos: a to nie wiedzą jeszcze co się zepsuło, a to nie mają części i muszą zamówić. Jak już ustalili, co się stało, to za wymianę koła pasowego zaśpiewali w przeliczeniu 2000 zł i wydłużyli czas naprawy do 5 dni. A tu nazajutrz apartman trzeba opuścić, ubezpieczyciel nie pokryje więcej noclegów niż 2, więc dzwonią do dobrego kumpla mechanika, który przyjeżdża do nich własnym samochodem, z kupionym w Polsce kołem pasowym ( jakieś 450zł w tamtym czasie) i naprawia auto w ciągu 2 godzin. Koniec końców wrócili szczęsliwie do domu, ale stresu mieli sporo.
Nie obyło się bez telefonów do konsulatu z małą skargą na opieszałość tamtejszych mechaników itp., ale usłyszeli od urzędnika, że takich skarg to oni mają dziennie 50.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
10 dni koszmaru w Chorwacji - strona 17
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone