10 dni koszmaru w Chorwacji

Laweta juz jest, auto juz stoi na niej. Kabina przedluzana, ale w srodku fotele sa wygodne. Jemy sniadanie, kawka i ruszamy....... na plaze:). Wkoncu jak przejechal 1500 km to chociaz troche poplywa. Jak wyruszymy dam znac. Potem kolejne info mam nadzieje z Polski.

Ale Was trafiło.

Przed każdym moim wyjazdem mam reisefieber, myśląc o tym, żeby szczęśliwie dojechać i wrócić,
a zaraz za tą troską idzie obawa o sprawność auta, chociaż nigdy mnie jeszcze samochód nie zawiódł.

Współczuję i życzę szczęśliwego finału.

Super,teraz ostatnia kąpiel i w drogę

Ufff....., To pozostaje tylko życzyć Szczęśliwej, spokojnej drogi

To tylko powodzenia!
Sretan put!!!!

Ojej ale perypetie

Znajomy Ciebie holuje tylko za 2000 zł. ?

W 2011 wracając z Czarnogóry i Albanii padło mi sprzęgło 70km od granicy polskiej na szczęście , na Słowacji , które nadwyrężyłem na ekstremalnych podjazdach górskich . Koszt lawety do 400km - 500Eu zapłacone z AC , ale już za pasażerów musiałem dodatkowo zapłacić ( ubezpieczenie obejmowało usługę tylko dostarczenia do najbliższej stacji kolejowej , a na lawecie mogło być oficjalnie tylko auto ) , wyszło 900zł. za trzy osoby .

Swoją droga szczęście w nieszczęściu że masz takiego znajomego

Kurcze jak podsumujesz wszystko to nieźle wyjdzie Ci za te autko , a przecież wsadziłeś w nie niemało przed wyjazdem po to żeby mieć spokojne wakacje ...

Życzę żeby przyjazd do Polski oznaczała koniec kłopotów .

No nareszcie przyjechał ,nie chłopina też popływa w tym Jadranie
..mam nadzieję że teraz wszystko pójdzie w dobrym kierunku ,
dobrze że masz tak wyrozumiałą żonę która cię wspierała
Pozdrowienia dla całej waszej rodziny

Szerokości

Znajomy przyjechal po nas za free. Place za paliwo i wynajem lawety za trzy doby. Jakies 2300 zl.

Wyjazd za 12 dni, a tu taka relacja!
Życzę spokojnego powrotu do domu i nie skreślania Chorwacji, jako miejsca na przyszłe wakacje, jedynym winowajcą w tej sytuacji jest chyba samochód, pomijając obsługę mechaniczną z Ciovo

Szerokości i powodzenia w trasie, oby już szczęśliwie odbyła się podróż do kraju.

Szczęśliwej podróży!!!

w 2014 miała być Chorwacja autem ...
chyba będzie coś samolotem .....

ja na miejscu jagodakris chyba bym się poryczał!

bo najgorsze jest to że współczesne auta są coraz bardziej zawodne. JAk jechałem na CRO starą 306-ką to serwis przed podróżą ograniczał się do wymiany oleju a teraz w nowym napikowanym słabą elektroniką i mechaniką konstruowaną tak by nie wytrzymywała za długo bo fabryka musi produkować mam całą masę obaw o dwumasę, fap-a, turbinę, filtr paliwa który jest tak zrobiony że jak się zasyfi to nie da się wyczyścić przy drodze tylko trzeba wymienić. Współczesna motoryzacja schodzi na totalne psy. Ale winni po cześci jesteśmy my sami, że wybierając auta patrzymy żeby miał silniczek mały a mocy w cholerę, dużo bajerów i świecidełek itd...

jagodakris napisał(a):To jest Renault Laguna I z silnikiem 1.9 dti, łatwa w naprawie chociaż droga. Auto jest dobrze wyposażone i jak pisałem włożyłem 2000 zł w przygotowanie jej do wyprawy. To jej następczyni jest królową lawet:). Dlatego kupiłem to auto bo Laguny II się obawiałem.

Wszyscy których znam i mają wiedzę twierdzą, że jest odwrotnie.
Dobra, przyjmijmy że II jest królową lawet a I - księżniczką.