napisał(a) Użytkownik usunięty » 22.08.2013 07:23
Było napisane w wątku,że jeżeli nie ma umowy pisemnej,to policja nic nie może za dużo zrobić,więc nie rozumiem za co płaciłeś te 300 E ,skoro auto i tak zepsute, a na dodatek skrzynia w bagażniku....To jakiś partacz i naciągacz,a nie mechanik i człowiek...Widzi,że ludzie nie mają wyjścia ,to wyciągnie ile się da....Nie umie naprawić po dwóch dniach,to się jasno mówi"Panie nie zrobię,bo nie mam możliwości i szukaj Pan innego fachowca" ,a nie sprawę przeciąga do końca...