08-21czerwiec 2012 Od Ruskamen-Omiś-Makarska-Dubrownik-Split

Czekamy na dalsze opowieści

Jestem ponownie.
Oglądałem wczoraj wieczorem film "The Impossible" - podobno na faktach autentycznych. Tsunami, które w 2004 roku zrównało z ziemią wybrzeże Azji Południowo-Wschodniej zabijając ponad 200tyś ludzi - to wydarzyło się naprawdę. Jest to również opowieść o rozdzielonej przez śmiercionośną falę rodziny a to już nie wiadomo czy fakt , chociaż moglo tak się wydażyć naprawdę , jak w tym filmie.
Polecam ten film wszystkim lubiącym tego rodzaju kino oraz hiszpańskie produkcje reżysera Juana Antonio Bayony .

mirasowski napisał(a):Jestem ponownie.
Oglądałem wczoraj wieczorem film "The Impossible" - podobno na faktach autentycznych. Tsunami, które w 2004 roku zrównało z ziemią wybrzeże Azji Południowo-Wschodniej zabijając ponad 200tyś ludzi - to wydarzyło się naprawdę. Jest to również opowieść o rozdzielonej przez śmiercionośną falę rodziny a to już nie wiadomo czy fakt , chociaż moglo tak się wydażyć naprawdę , jak w tym filmie.
Polecam ten film wszystkim lubiącym tego rodzaju kino oraz hiszpańskie produkcje reżysera Juana Antonio Bayony .

Pobieramy, pobieramy i oglądamy w te szare zimowe wieczory.

Lecimy dalej z naszą relacją. Który to już dzień miał by być? 9?

IX dzień naszego pobytu w Cro. Rozpoczął się już planowaną pobudką koło 6 rano gdyż czeka nas wycieczka na wyspę Bracz. śniadanko potem spakowanie niezbędnych rzeczy, również kąpielówki, ręcznik itd. gdyż w planie plażowanie i moczenie w Jadranie na plaży Zlatni Rat.
Szybko wyjechaliśmy nawigacja ustawiona na Split port ,chociaż drogę już znaliśmy bo już raz byliśmy w tej pięknej miejscowości. Jesteśmy w Splicie i nie jadąc jak mówi nawigacja dojezdzamy do ślepej drogi,... chcieliśmy być mądrzejsi. Jeszcze jedna samodzielna próba znalezienia prawidłowej drogi , gdzieś naszym oczom ukrył się znak gdzie na ten prom.?
Cóż decyzja padła zawierzamy nawigacji i w drogę. I okazało się że nadrabiając 4km cofając się dotarliśmy do celu bez problemów. Kochana Navro. ad. Szybko do kasy kupić bilety prom zaraz odjezdza. Nerwowe szukanie miejsca gdzie tu należy wjechać, stanąć samochodem wszędzie zakazy. jest tutaj.
Idziemy się zapytać.. kogo... tu się zapytać . Widzimy polska rejestracja zapytamy . A oni też pierwszy raz i też nie wiedzą. Pytamy miłego pana w budce . który wyjaśnia nam skąd odchodzi promi gdzie należy ustawić się w kolejce samochodem. Ufff udało się wszystko pochytane teraz tylko czekać na prom.
Podchodzi jakiś pan chce nam umyć szyby mówię mu że nie trzeba on nalega ja nalegam że nie trzeba. ( znamy to z polskich skrzyżowań taki serwis szyb o nas to co chwilę) .
Chcę mu wręczyć pieniądze Kuny ( nie pamietam już ile to bylo) a on krzyczy "że to chyba za mało"... ze on chce EURo.... Wkurzyłem się strasznie, nie dość że za darmo kase koleś dostał , nie musi szyb myć, to jeszcze sapie.

Pałkę mam przy fotelu już nerwowo za czołem na nią zerkać ,ale odszedł na szczęście dalej kontynuować soje prace i innych turystów niepokoić.

Podpływa prom, ale wielki sobie myśle. ile to pomieści aut. ?
Najpierw wysiadają i wyjezdzają turyści z wyspy, i dalej ..dalej ...wysiadaja szok ze tyle sie zmiesciło.
Busy, osobowe, rowery itp.

Wjezdzamy na prom kasują nam bileciki wskazują miejsce parkowania , bardzo ciasno ale stoimy , gaszę silnik i wysiadka. Mykamy do góry zająć miejsce widokowe.

Promem w Cro jeszcze nie płynąłem, więc chętnie się przejadę

jeszcze rzut oka na zatokę promową:

A więc jesteśmy już na promie kierunek Supetar który usytuowany jest w zatoce Św. Piotrana wyspie Bracz.
Zakładany czas jazdy ....czy chyba płynięcia, jak dobrze pamiętam około 50min. Zasiadamy na górnym pokładzie

i oglądamy . A takie towarzyszą nam widoki : mijają nas wracające z wyspy promy;

Zasiadam i ja oraz czekam na cdn.tym bardziej że już w lipcu jedziemy z rodzinką pierwszy raz do Cro i również z Gliwic
Będziemy mieli do przejechania mniej więcej tyle co Ty,także wybieramy się nocą bo dzieciaczki małe więc wygodniej,mam nadzieję rano być na miejscu.
Pozdraiwam

sabka22 napisał(a):Zasiadam i ja oraz czekam na cdn.tym bardziej że już w lipcu jedziemy z rodzinką pierwszy raz do Cro i również z Gliwic
Będziemy mieli do przejechania mniej więcej tyle co Ty,także wybieramy się nocą bo dzieciaczki małe więc wygodniej,mam nadzieję rano być na miejscu.
Pozdraiwam

A dokąd jedziecie można wiedzieć? Zazdroszczę wam pierwsza wyprawa na Chorwację zawsze najlepsza

Dopłynęliśmy na naszą wyspę Brać- jest to najbardziej rozległa wyspa w grupie wysp dalmackich i trzecia największa w Morzu Adriatyckim.

Tak naprawdę zwiedzanie Supetaru sobie darowaliśmy (więc zdjęć nie będzie)
Najpierw zabłądziliśmy w tych wąskich uliczkach tego miastka ( zle zjechałem ). Nie umieliśmy znalezć odpowiedniej drogi. A plany były jechać na Bol na plaże Zlatni Rat i tam dłużej zabawić ..czyli kąpiel , opalanko i sporty wodne. A po drodze na Bol jeszcze wymyśliliśmy zwiedzić osadę Pučiśća, znane z kamieniołomu i wydobycia kamienia a kamień ten posłużył do zbudowania Białego Domu w Waszyngtonie.
Wracajmy do bładzenia po Supetarze . Momentami musiałem dosłownie lusterka chować by przejechać samochód (Toyota Yaris 1.3 ,2008r). W końcu po naprawdę sporych naprawdę sporych nerwach się udało . Kierunek Pusisca nawi pokazuje zaledwie 25km a czas 32min. Droga prowadziła krętymi, naprawdę uwierzcie mi emocjonującymi zakrętami raz w górę raz w dół.
Na kolejne wakacje planuje już zakupić kamerę samochodową do rejestracji jazdy. Taką cudowną jak tam na wyspie drogę warto by było nagrać.

sabka22 napisał(a):Zasiadam i ja oraz czekam na cdn.tym bardziej że już w lipcu jedziemy z rodzinką pierwszy raz do Cro i również z Gliwic
Będziemy mieli do przejechania mniej więcej tyle co Ty,także wybieramy się nocą bo dzieciaczki małe więc wygodniej,mam nadzieję rano być na miejscu.
Pozdraiwam

My też wybieramy się w tym roku już na drugie wakacje do Cro. Dokąd jedziecie ??

Dojeżdzamy do Pučiśća , zmęczeni psychicznie trasą jaka wiodła. Droga trwała duzo dużo więcej niż wskazywała navi. Szukamy tych kamieniołomów by pozwiedzać po drodze robimy kilka zdjęć zobaczcie : a żar z nieba leciał nie miłosierny ponad 32st.C

I wiecie co okazało się że kamieniołomy nie są udostępnione do zwiedzania. Więc wracamy i zwiedzamy te piękne miastko , w sumie to osada.

zakupiliśmy tutaj zegar, polecam, przepiękny

Jeszcze ostatni rzut na zatoczkę

i musimy lecieć dalej na wymarzoną plaże Zlatni Rad po polsku "Złoty Róg"

Zobaczcie i wyobrazcie sobie przynajmniej na tej mapce jak ta trasa wyglądała naprawdę maskara ,teren górzysty, mnóstwo zakrętów i przepaści że strach był.