Witam ponownie, w kolejnej odsłonie moim okiem, tym razem Hiszpania. Po kilku kolejnych wyjazdach pod rząd do Chorwacji, moja piękniejsza połowa zastrajkowała i powiedziała, że jeżeli kolejne wakacje wykupię w Cro - to pojadę sobie sam Nie wiedziałem czy to obietnica, czy groźba , ale w sumie postanowiłem zmienić menu wyjazdowe. Któregoś pięknego dnia wróciłem później z pracy i od progu wołam - kupiłem wczasy. Najpierw pytanie - mam nadzieję, że nie Chorwacja. Nie, oczywiście, że nie, przecież rozmawialiśmy o tym (tak na prawdę to Ty do mnie mówiłaś , ale to szczegół. To gdzie jedziemy w tym roku - pada pytanie. Do Czarnogóry - odpowiadam . Mina mojej kochanej żony - BEZCENNE...
Tak było kiedyś. Ostatnio, po kolejnych bałkańskich odwiedzinach, ustaliliśmy , że czas zmienić lokalizację naszego pobytu. (Jak dla mnie moglibyśmy zmienić np z Omiśa na Peljesac, albo coś w tym stylu). Wybór pada na Hiszpanię. Myślałem, że żaden kraj prócz wspomnianej już Chorwacji czy Bośni lub Grecji i Turcji nie jest w stanie mnie tak zauroczyć. Aż tu nagle...
Do chwili obecnej tylko Bułgaria nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak wspomniane kraje powyżej.
Ach Hiszpania, tu się oddycha... czy jakoś tak.
Powiem krótko, to jest kolejny kraj, w którym mógłbym się zestarzeć. Jasna cho.... albo przemęczenie, albo faktycznie się starzeję. Zabrzmiało wyniośle i patetycznie, ale mam nadzieję, że wiecie o co chodzi
Widoki powaliły mnie na kolana. W swoich amatorskich fotkach nie jestem w stanie przedstawić nawet procenta tego jak tam jest. Jednak twardym trza być nie miętkim , więc przyjmuję wyzwanie.
Postaram się przedstawić kilka zakątków tego pięknego kraju w swojej foto podróży. Dziś trochę spontanicznie, później trochę postaram się ogarnąć zagadnienie ... albo i nie
Montserrat
Montserrat 2
Pina de rosa
Pina de rosa 2
Pina de rosa 3
Pina de rosa 4 - taki sobie kurczak
Pozdrawiam