Nasz pierwszy wyjazd do Chorwacji zaczął się tak, jak pewnie u wielu z Was...od wertowania informacji zawartych na tym forum. W tej całej mnogości tematów nie jest to wcale proste. Czasami odpowiedzi na nurtujące nas pytania są ukryte wśród wielu relacji i wątków. Muszę jednak przyznać, że plan naszego urlopu został stworzony całkowicie w oparciu o opinie i relacje forumowiczów. Z tego też względu postanowiłem i ja coś nabazgrać
Zeszłoroczny wyjazd mój i mojej żony przypadł na okres 27.08-04.09.2011. Byliśmy świeżo po ślubie i był to nasz pierwszy wyjazd do Chorwacji. Odwiedzane przez nas miejsca nie są zbyt odkrywcze i zapewne wielu z was tam było. Jednak ze swojego doświadczenia wiem, że miło jest również oglądać i czytać o miejscach, w których się już było. Tak więc zaczynamy...
Nasza trasa to: Białystok-Barwinek-Kosice-Miscolc-Budapeszt-Letenye. Podczas jazdy panowały dość duże upały, a ze względu na brak klimatyzacji za ochłodę służyły otwarte okna i szyberdach. Jednak trochę z tym wietrzeniem przesadziłem, ponieważ po dojechaniu do Chorwacji lekki ból gardła, przerodził się w całkowitą utratę głosu. Na nic więc zdał się angielski, nie mogąc wydobyć z siebie ani słowa...pozostał tylko język migowy i umiejętności lingwistyczne żony
Naszym pierwszym celem były Jeziora Plitvickie...czyli standard
Całą resztę dnia poświęciliśmy na zwiedzanie. Jeziora Plitvickie są naprawdę rewelacyjne i warte zobaczenia:
Żona podzielała mój entuzjazm

.png)
.png)

.png)