Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rumunia moją drogą

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 19.10.2011 14:10

Aglaia napisał(a):
Co wśród moich znajomych, przywiązanych do "ol inkluzif" i tak stawia mnie w awangardzie :wink:


Masz rację. Jesteście i w awandardzie i w mniejszości. Ale znajomi z "ol inkluzif" to już nie turyści a wycieczkowicze.

Aglaia napisał(a):Stóg siana i chłopa z widłami to ja mam za płotem więc zagraniczny wielkiego wrażenia na mnie nie robi :wink:

No i po co myśmy aż do Rumunii jechali :?. Trzeba było do Aglai :wink: się wybrać.

Na nas robi wrażenie. Ani chłopów, ani stogów siana, ani krowy ani konia, żadnych furmanek od dawna już na naszych terenach się nie spotyka. Dzięki Rumunii można się było tak przy okazji cofnąć w czasie o przynajmniej 40 lat. :wink: :?
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1613
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 19.10.2011 14:21

Lidia K napisał(a):
Aglaia napisał(a):Stóg siana i chłopa z widłami to ja mam za płotem więc zagraniczny wielkiego wrażenia na mnie nie robi :wink:

No i po co myśmy aż do Rumunii jechali :?. Trzeba było do Aglai :wink: się wybrać.

Na nas robi wrażenie. Ani chłopów, ani stogów siana, ani krowy ani konia, żadnych furmanek od dawna już na naszych terenach się nie spotyka. Dzięki Rumunii można się było tak przy okazji cofnąć w czasie o przynajmniej 40 lat. :wink: :?


Ja mam a jeżdżę więc mimo wszystko warto. I mimo tego czasem marzę żeby pojechać na wakacje na taką totalną wieś (bo u mnie mimo wszystko bardziej podmiejsko i to ja akurat mam takie szczęści z tymi krowami bo jeszcze paru chłopów się ostało). Tylko żeby skorzystać z tej wsi to musiałoby nie być żadnych zabytków w promieniu +/- 150 km bo zaraz wymyśliłabym wycieczkę na każdy dzień :wink: .

No i zapraszam na mazowiecką wieś to i krowa i konik i i kurki i stogi siana się znajdą. Z furmankami już gorzej - wszystkie wywieźli do Rumunii :wink: .
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 19.10.2011 22:32

My trafiliśmy na ekipę w trakcie pracy :wink:

Obrazek

Bardzo mili ludzie , nie mieli nic przeciwko fotografowaniu i polecili kilka " rodzynków " do zwiedzania :D


Pozdrawiam
Piotr
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1613
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 20.10.2011 10:18

Dzień 15 Tokaj - Eger - Polska

Wstaje nowy dzień a my z nim. Śniadanko (pierwszy raz na trasie musimy sobie zrobić sami nikt nam pod nos nie poda), przepakowanie samochodu tak żeby zmieścić jak największą ilość butelek i w drogę.
Wino bardzo lubię ale kupowanie go nie sprawia mi wielkiej frajdy. Za to mój mąż... Człowiek, który nienawidzi chodzić po sklepach jak widzi sklep z winami wsiąka tak jak ja w sklepie z butami ;-) . A jeśli tych sklepów jest tyle co w Tokaju to, że tak powiem "Umarł w butach". Podział ról jest więc jasny - chłop na zakupy baba zwiedza - co u mnie sprowadzało się do fotosafari. W czasie kiedy małżonek robił zapasy do domowej piwniczki ja chodziłam, chodziłam, chodziłam - weszłam w prawie każdy kąt,

Obrazek

obfociłam tokajskie fontanny:

Obrazek

Obrazek

weszłam na wzgórze nad miastem:

Obrazek

Obrazek

obfotografowałam beczki, które w Tokaju służą również za doniczki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

poszłam nad rzekę:

Obrazek

byłam też na ryneczku

Obrazek

Obrazek

Aż w końcu zadzwonił ten telefon - zapasy zrobione jedziemy dalej. Jedziemy oczywiście zrobić następne zapasy w Egerze. W Egerze najpierw nastąpiła kolejna niezbyt miła przygoda kulinarna - w postaci niezbyt ciepłego ale za to przypalonego spaghetti. Potem było już tylko lepiej. Schemat jak w Tokaju - mężczyzna uzupełnia zapasy, kobieta na fotosafari.

A więc najpierw wzdłuż głównego deptaku:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potem przez rynek (z barokowym kościołem - podobno najpiękniejszym na Węgrzech - nie przepadam za barokiem więc boję się pomyśleć jakie są inne barokowo kościoły na Węgrzech - ten nie przypadł mi do gustu):

Obrazek

Urocze uliczki:

Obrazek

Obrazek

Do zamku:

Obrazek

Obrazek

Z zamku do minaretu:

Obrazek

Obrazek

Z minaretu do bazyliki (po drodze złapałam męża):

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z bazyliki do samochodu i jedziemy dalej. Wniosek z marszobiegu z aparatem - Eger jest ładny i warto zatrzymać się tu na dłużej :) .
Kierunek Polska, założenie - gdzie się zmęczymy tam śpimy. Zmęczyliśmy się w ... :?:

Obrazek

CDN
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 20.10.2011 11:51

Aglaia napisał(a):nie przepadam za barokiem

:lol:
Witaj w Klubie. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1613
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 20.10.2011 13:03

Franz napisał(a):
Aglaia napisał(a):nie przepadam za barokiem

:lol:
Witaj w Klubie. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek


Doprecyzuję, nie przepadam za barokiem w architekturze, w malarstwie ujdzie a w muzyce to już nawet da się słuchać :wink: .

A fotozagadka nie rozwiązana...

Przypominam pytanie:


Aglaia napisał(a):Zmęczyliśmy się w ... :?:

Obrazek

Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1613
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 21.10.2011 08:58

I nikt nie wie gdzie to jest? :( .

W takim razie małe ułatwienie:

Obrazek
piwo34
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 98
Dołączył(a): 07.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piwo34 » 21.10.2011 09:12

Wygląda jak zamek w Łańcucie
Pozdrawiam
Piotrek
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1613
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 21.10.2011 09:25

piwo34 napisał(a):Wygląda jak zamek w Łańcucie
Pozdrawiam
Piotrek


Brawo :) - dla uważnego czytelnika storczyk z łańcuckiego storczykarium:

Obrazek

a za trochę następny odcinek
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1613
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 21.10.2011 10:02

Dzień 15 Łańcut - dom

Aby nie mówiono o nas "cudze chwalicie swego nie znacie..." od czasu do czasu staramy się również odwiedzić jakieś piękne zakątki naszego kraju. Często jest to po drodze z wakacji, czasem jakiś wyjazdowy weekend. Tym razem po drodze wpadliśmy do Łańcuta. Ponieważ mieszkałam kiedyś na południu to Łańcut odwiedziłam - jeśli dobrze liczę co najmniej 4 razy (a to jakaś wycieczka szkolna, a to kolonie itp. itd. ) - tym razem powiedziałam "pas" do pałacu nie wchodzę - w końcu łóżko Potockiego przez te ostatnich kilkanaście lat kiedy mnie tu nie było chyba się nie zmieniło ;-) . Mąż poszedł zwiedzać w środku, ja poszłam na spacer po pięknym parku:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po drodze odwiedziłam storczykarium:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Około południa wyjechaliśmy z Łańcuta i tak zakończyły się wakacje AD 2011.

Ciągu dalszego już nie będzie. Bardzo dziękuję wszystkim za uwagę -zarówno tym, którzy aktywnie uczestniczyli w wymianie poglądów (przede wszystkim Franzowi vel. Wojtkowi, Danusi, Kulce i Lidii), wszystkim którzy zaznaczyli swoją obecność jakimkolwiek wpisem jak i ukrytym czytaczom (ilość odsłon wątku wskazuje, że trochę ich jednak było). Gratuluję Piotrkowi rozwikłania fotozagadki. Dziękuję, pozdrawiam i zachęcam do objechania Rumunii własną drogą - na pewno warto - a jeśli komuś moja relacja pomoże w doborze trasy bardzo się :) . Pokazałam Rumunię taką jak ją widziałam, celowo zwróciłam uwagę, że rzeczy, które mnie raziły jak i podkreślałam ochami i achami (a raczej WOW) te, które mnie zachwyciły - lubię szczerość i poza suchymi faktami chętnie słucham opinii ludzi o miejscach, które odwiedzili - to pomaga podejmować decyzje gdzie jechać a co odpuścić. Pozdrawiam i życzę udanych wojaży. Drum bun :!:

Aglaia
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 21.10.2011 12:17

A ja dziękuję bardzo Tobie za podzielenie się z nami wrażeniami z mojego ulubionego kraju, w którym bywam co roku - czasem częściej niż tylko raz. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
piwo34
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 98
Dołączył(a): 07.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piwo34 » 21.10.2011 16:11

Dziękuję za storczyka i za relację
Pozdrawiam
Piotrek
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 21.10.2011 18:40

Linię Wisły bardzo rzadko zdarzało mi się przekroczyć. W Łańcucie nie miałam okazji jeszcze być ale miałam odrobinkę szczęścia i trafiłam na łąkę z dziko rosnącymi storczykami. To dopiero było przeżycie. Zobaczyć na zwykłej łące te niezwykłe kwiaty, chociaż miejsce nie było całkiem zwykłe. W okolicy najpiękniejszej polskiej jaskini: Jaskini Niedźwiedziej.

Dołączam się do podziękowań za błyskawiczną relację. Prawie jakby była pisana w czasie rzeczywistym :D (20 dni)


Może te z pierwszych postów dałabyś radę umieścić na picasie i pokazać większe niż z fotosika. Zawsze gdy ktoś będzie szukał czegoś na temat Rumunii trafi do Twojej relacji i chętnie oglądnie Twoje zdjęcia.

Pozdrawiam
Lidia
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.10.2011 18:59

Dobrze że uległaś zachętom :wink: i pokazałaś, jak wyglądała Wasza 8) podróż przez Rumunię. Fajnie było zobaczyć innym okiem to, co sama widziałam :). Równie przyjemnie zglądnąć tam, gdzie mnie nie było...

To, że nie wszystko w Rumunii zachwyca, to normalka. Takie odczucia ma się po powrocie z każdego kraju.
Z pewnością wszystkich urzeka tamtejsza przyroda, pod warunkiem, że się nie trafi w miejsce :? zaśmiecone. Śmieci też jednak są wszędzie :( , a Rumunia na szczęście nie przoduje w tym niechlubnym rankingu... Co do zabytków - dobrze, że zaczęto o nie dbać, chociaż jeszcze nie o wszystkie. Cóż, mają ich tak dużo! Zabytkowe budowle zresztą i tak nie każdego fascynują, są tacy, dla których drugi z rzędu malowany monastyr, to już zbyt wiele do zobaczenia :wink: . A do tego dochodzą indywidualne upodobania - jeden woli gotyk, inny barok, albo wręcz przeciwnie :lol: ... Niemniej jednak, fajnie zobaczyć trochę tego, trochę tamtego... Takie urozmaicenie :idea: znalazłam w Twojej podróży: różne style budowli, a oprócz zabytków - także odmienność przyrody w różnych miejscach.

Dziękuję za możliwość "wspólnej" podróży :) . Oby było ich więcej :D :!:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 21.10.2011 19:04

Koleżance Dangol można tylko pozazdrościć krajobrazów, smacznych narodowych dań kulinarnych o alkoholu nie wspominając, wyspodarowania czasu na wycieczki na morzu i lądzie no i ............ dzieng bo bez nich nie byłoby tej wspaniałej i porywającej podróży. Miłego dnia koleżanko Dangol. :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România



cron
Rumunia moją drogą - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone