Moja pierwsza relacja, więc przepraszam za błędy.
Czas: 10 lipca - 24 lipca 2010 roku.
Godzina odjazdu: ok 1 w nocy; przyjazd do Biogradu ok godziny 15 tego samego dnia.
Powrót również w nocy i częściowo w dzień, ale był zdecydowanie szybszy.
Trasa w drodze nad morze jechaliśmy w piękną letnią pogodę, natomiast wracając w nocy chyba zderzyły się dwa fronty atmosferyczne i zaczęło padać, błyskać się, grzmieć i w dodatku straszna mgła, jechało się źle, ale do ok 7 rano wszystko przeszło i jechaliśmy spokojnie, jakże pięknymi autostradami):
Zdjęcie z drogi powrotnej, jak się pogoda troszkę uspokoiła.
Dojechaliśmy do miasteczka. Od razu nam się spodobało! 8) Zresztą, czy są w ogóle miasta w Chorwacji brzydkie? Moim zdaniem nie ma.
Nasz apartament znajdował się jakieś 0,5km od centrum w jednej ze spokojnych dzielnic - tak myśleliśmy do czasu- nie daleko szpitala.
Apartament był dośc duży + dość fajny taras (spójrz:)
W następnym poście miasto Biograd na moru - centrum.