Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Na wariackich papierach wyjazd...... z pontonem. 2010r.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty
Na wariackich papierach wyjazd...... z pontonem. 2010r.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.08.2010 09:08

Ponieważ tegoroczną wyprawę wakacyjną piszę w tej chwili w czasie realnym proszę nie mieć mi za złe gorsze dopracowanie zdjęć oraz przerwy w relacji ( jeśli ktoś będzie chciał czytać oczywiście).

Wyprawa tak naprawdę była postanowiona dopiero 1 sierpnia przy otwarciu skarbonki.
Tak nieprzygotowanego wyjazdu pod względem planu i miejsca pobytu wakacyjnego jeszcze nigdy nie mieliśmy.

Obrazek

Obrazek

Mam dziesięcino letnią skodę z przebiegiem 200 000 tys. km. Przed wyjazdem ( oczywiście nie z powodu wyjazdu) musiałem z różnych przyczyn wymienić skrzynię biegów (dzięki wydatniej pomocy miejscowego mechanika i za jego przyczyną ), poza tym dla świętego spokoju zmieniłem tak zwane szklanki.
Auto sprawne, przyczepa podczepiona i wyruszamy.
Na pierwszej krzyżówce przed domem rzucamy monetą, jedziemy przez Czechy, Słowację, Węgry,
Bośnię czy Słowację, Węgry i Bośnię? Orzeł wariant pierwszy, reszka drugi. Żona rzuca, pada na reszkę.

Polska całkiem sprawnie, noc mały ruch. Przekraczamy granicę w Chyżnym i tu.......

Przepraszam, mała przerwa druga połowa wyciąga mnie nad morze.

Pozdrawiam.

smoki3
Ostatnio edytowano 21.02.2011 11:07 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Ndrangheta
zbanowany
Posty: 404
Dołączył(a): 16.06.2008
Re: Na wariackich papierach wyjazd z ......pontonem.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ndrangheta » 07.08.2010 09:31

:papa:
Ostatnio edytowano 13.11.2010 10:23 przez Ndrangheta, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.08.2010 09:57

Po Słowackiej stronie od razu skręciliśmy w złą stronę (kocham Słowackie i Czeskie oznakowania na najbliższą pipidówę zamiast na duże miasto na trasie). Szybko zorientowaliśmy się że jedziemy w złą stronę, trzeba znaleźć miejsce do zawrócenia z przyczepą.

Drogą z pięknymi widokami jedziemy przez Bańską Bystrzycę kierując się na Zvolen. Oczywiście wjeżdżamy na jakąś autostradę i okazuje się, że jesteśmy w drodze do Nitra. Czyli nie zupełnie tam gdzie chcemy. Po gwałtownej "konsultacji" , oczywiście winny jest.... siedzący z tyłu syn, bo ktoś musi być, jedziemy na granicę w Komarno. Przejeżdżamy obok Balatonu, skręcamy na Marcali, przed miejscowością Bohonye słyszymy wystrzał i syczenie. Strzeliła opona, wysiadamy z samochodu i okazuje się że opony są całe. Ruszamy dalej i już wiemy, że dalej to raczej nie pojedziemy. Zatrzymujemy się na stacji benzynowej, ponieważ nie władam żadnym ludzkim językiem (oprócz szkolnego rosyjskiego i nie będę próbował porozumiewać się nim z Węgrami), próby nawiązania stosunków z miejscowymi podejmuje żona. I co z tego że ona mówi po angielsku, oni mówią tylko po Węgiersku. Wspólnymi słowami jest SKODA, service, i pismo obraskowe z dużą ilością gestykulacji. Ktoś łapie za telefon i po chwili wiemy, że serwis Skody jest w oddalonym o 35 km Kaposvarze. Z prędkością 30km/h i trochę zestresowani jedziemy tam gdzie nam kazali. Oczywiście w międzyczasie telefony do Polski, może rodzina uprzejmie sprawdzi kurs forinta i jakąś lokalizacje tego serwisu. W tak pięknych okolicznościach przyrody dopełzamy do celu, nawet zaczyna nas to bawić Typowa głupawka stresowa. Serwis oczywiście zamknięty (godzina 19), lecz pilnujący panowie są BARDZO, BARDZO MILI. Udostępniają nam toalety i łazienkę, już ich kochamy, i oczywiście chcą z nami porozmawiać. Dowcipni. Nocujemy pod serwisem w żółwim domku.
Użytkownik usunięty
Re: Na wariackich papierach wyjazd z ......pontonem.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.08.2010 09:59

Ndrangheta napisał(a):Celowo nie ma na początku celu podróży? Oj potęgujesz napięcie...



Jan Bozie Kocham :!: Nie wiedzieliśmy w który rejon Chorwacji dotrzemy. Wiedzieliśmy tylko, że gdzieś między Splitem a Dubrownikiem.

Pozdrawiam.

smoki3
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008
Re: Na wariackich papierach wyjazd z ......pontonem.

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 07.08.2010 10:28

smoki3 napisał(a):Tak nieprzygotowanego wyjazdu pod względem planu i miejsca pobytu wakacyjnego jeszcze nigdy nie mieliśmy.



Z doświadczenia wiem, że takie są najciekawsze, chociaż, jak widzę niektórych z Twoich przygód wolałbym nie doświadczać.
:papa:
Jolanda
Cromaniak
Posty: 3553
Dołączył(a): 11.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanda » 07.08.2010 10:54

Takie spontaniczne i na gorąco są najlepsze :D
więc jestem :D
czytam i czekam ..
:wink:

Pozdrawiam Jola
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 07.08.2010 12:01

Relacja na bieżąco... to co tygryski lubią najbardziej :lol:

Na pewno będę zaglądać i czytać i oglądać :wink:
Fajna spontaniczna droga "do" :)
izunia23
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 30
Dołączył(a): 19.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) izunia23 » 07.08.2010 12:41

Również zasiadam do lektury :) Ja dopiero mam zamiar jechać do Chorwacji (za dwa tygodnie), też bez określonego celu, ale mam nadzieję, że nie będę miała takich przygód jak Ty :)


Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :)
Użytkownik usunięty
Re: Na wariackich papierach wyjazd z ......pontonem.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.08.2010 13:28

jan_s1 napisał(a):
smoki3 napisał(a):Tak nieprzygotowanego wyjazdu pod względem planu i miejsca pobytu wakacyjnego jeszcze nigdy nie mieliśmy.



Z doświadczenia wiem, że takie są najciekawsze, chociaż, jak widzę niektórych z Twoich przygód wolałbym nie doświadczać.
:papa:


To dopiero początek, życie pisze wciąż nowe zaskakujące scenariusze. Nawet dzisiaj, pierwszy dzień na cempingu. Ale o tym puźniej.

Pozdrawiam.

smoki3
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.08.2010 13:30

Jolanda napisał(a):Takie spontaniczne i na gorąco są najlepsze :D
więc jestem :D
czytam i czekam ..
:wink:

Pozdrawiam Jola


Będę starał się aktualizować na bieżąco.

Pozdrawiam.

smoki3
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.08.2010 13:34

Roksa_ napisał(a):Relacja na bieżąco... to co tygryski lubią najbardziej :lol:

Na pewno będę zaglądać i czytać i oglądać :wink:
Fajna spontaniczna droga "do" :)


Droga już wiem dokąd nas zaprowadziła, ale o tym w następnych roździałach. Chociaż już w innej sekcji zdradziłem gdzie wylądowaliśmy. :lol:

Pozdrawiam.


smoki3
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.08.2010 13:37

izunia23 napisał(a):Również zasiadam do lektury :) Ja dopiero mam zamiar jechać do Chorwacji (za dwa tygodnie), też bez określonego celu, ale mam nadzieję, że nie będę miała takich przygód jak Ty :)


Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :)



Na pewno będziesz miała wspaniały urlop, a każdy ma lepszego mechanika niż ja :!:

Pozdrawiam.

smoki3
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.08.2010 13:58

Nocujemy pod servisem Skody w Kaposvarze.

Obrazek


Spędzamy spokojną noc na parkingu serwisowym i rześcy wstajemy o czwartej rano, chociaż mechanicy i obsługa przychodzą do pracy o ósmej.
Z chwilą uruchomienia salonu żona próbuje porozumieć się po angielsku w recepcji. Jaka ulga,
Węgrzy pokazują Pana którego imienia nie sposób wymówić, mówiącego płynnie w tym języku.

Wspólnymi siłami zamieniamy pierwotny proponowany termin naprawy 48 godzinny na, ..........a wróćcie tu za 5 godzin! Mamy stawić się o trzynastej.

Szczęśliwi zostawiamy przyczepę i jedziemy delikatnie do miasta Kaposvar.



W banku próbujemy wymienić 20euro na forinty i tu doznajemy szoku! Paszport, podpisy, procedura trwa trzydzieści minut, ale nam i tak nigdzie się nie spieszy.

Idziemy dalej w miasto, napotykamy kantor gdzie wymiana gotówki to tylko kasa z ręki do ręki.
Dziecko 1996 rok urodzenia cieszy się, że je pizzę za trzy i pół stówki ! I przelicza szybko wartość złotówkową około 5zł.

cdn.
Mdziumka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 392
Dołączył(a): 22.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mdziumka » 07.08.2010 15:11

Jak prawie każda kobieta, uwielbiam wydawać pieniądze :lol: .Na Węgrzech sprawia mi to wyjątkową frajdę, tam mogę wydać naprawdę "wielki szmal" :wink: .

Z przyjemnością zasiadam do czytelni :P
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 07.08.2010 15:17

Mdziumka napisał(a):Jak prawie każda kobieta, uwielbiam wydawać pieniądze :lol: .Na Węgrzech sprawia mi to wyjątkową frajdę, tam mogę wydać naprawdę "wielki szmal" :wink: .

Z przyjemnością zasiadam do czytelni :P


Zawsze czułem sympatię do Węgrów, ale po tym jak zostaliśmy potraktowani pokochałem tych obcych ludzi całym sercem. :lol:

Pozdrawiam.

smoki3
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Na wariackich papierach wyjazd...... z pontonem. 2010r.
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone