Floodowanie czyli jak skutecznie zaśmiecać forum...

[weldon]

Kiedyś ze zdziwieniem obudzisz się w państwie w którym po swobodach obywatelskich pozostanie tylko wspomnienie

No popatrz, a ja to się akurat urodziłem w takim państwie. Nie martw się. Da się przeżyć, a nawet zmienić.

homonto,

Chomąto! Toż to wie każdy, kto choć raz linijką powoził

[Użytkownik usunięty]

Chomąto!

Aluzju poniał - zmienione.

[Bocian]

Kiedyś ze zdziwieniem obudzisz się w państwie w którym po swobodach obywatelskich pozostanie tylko wspomnienie

Kiedyś już się obudziłem, w niedzielę to było, i jakoś żyje i mam się dobrze... Nie jestem poddanym tylko obywatelem tego kraju. Gdybym chciał zmieniać stan prawny UKoRD to byłbym działaczem i starał się coś zrobić. A, że mi to wisi to tego nie robię i respektuje to co inni wymyślili. Działam na innych płaszczyznach. Poza tym tych bezkarnych posłów wybierasz także ty, poprzez głosowanie na nich lub poprzez olewanie wyborów.

[weldon]

Aluzju poniał - zmienione.

Janusza wcięło (może go restrykcyjne państwo prawem autorskim właśnie wykańcza? )
więc ja się trochę, o poprawność języka staram.
Młodzież to czyta, więc potem im się w pamięć wbije i co? Wstydu sobie narobią.
A ja, w takim "chomącie" swego czasu trzy miesiące przechodziłem, to i w pamięć się wbiło.

Widzisz Pasażer? "Letkie spożycie" może mieć również pozytywny wpływ na wypowiedzi.
Bez drinia nie odważyłbym się zebika poprawiać.

pzdr

[Użytkownik usunięty]

Aluzju poniał - zmienione.

Janusza wcięło (może go restrykcyjne państwo prawem autorskim właśnie wykańcza? )
więc ja się trochę, o poprawność języka staram.
Młodzież to czyta, więc potem im się w pamięć wbije i co? Wstydu sobie narobią.
A ja, w takim "chomącie" swego czasu trzy miesiące przechodziłem, to i w pamięć się wbiło.

Widzisz Pasażer? "Letkie spożycie" może mieć również pozytywny wpływ na wypowiedzi.
Bez drinia nie odważyłbym się zebika poprawiać.

pzdr

Beret z dyńki jak masz rację to poprawiaj, a mój kolega Popiel nie pisał o pozytywnym klikaniu po spożyciu.

[realista2]

Poza tym tych bezkarnych posłów wybierasz także ty, poprzez głosowanie na nich lub poprzez olewanie wyborów.

Jesteś pewien, że to w czym uczestniczysz to prawdziwe wybory?
Ja wybierasz prezydenta to nie wybierasz osoby która tak jak to się dzieje w USA wygrała prawybory spośród nieograniczonej listy kandydatów jakiejś partii tylko masz do wyboru jednego gotowego kandydata wyznaczonego przez władze partii Tuska, Kaczyńskiego czy innego. To ma być demokratyczny wybór?. Czym to się różni od słusznie zwanych farsą wyborów za PRL. Tam też w KC wyznaczało się kandydatów, wyborcy mogli wybierać tylko spośród osób z tej listy.
Szkoda czasu na pisanie o wyborach parlamentarnych bo tam jeż jest trochę nie tak. Jak myślisz dlaczego niema zgody na okręgi jednomandatowe?

[Użytkownik usunięty]

Poza tym tych bezkarnych posłów wybierasz także ty, poprzez głosowanie na nich lub poprzez olewanie wyborów.

Jesteś pewien, że to w czym uczestniczysz to prawdziwe wybory?
Ja wybierasz prezydenta to nie wybierasz osoby która tak jak to się dzieje w USA wygrała prawybory spośród nieograniczonej listy kandydatów jakiejś partii tylko masz do wyboru jednego gotowego kandydata wyznaczonego przez władze partii Tuska, Kaczyńskiego czy innego. To ma być demokratyczny wybór?. Czym to się różni od słusznie zwanych farsą wyborów za PRL. Tam też w KC wyznaczało się kandydatów, wyborcy mogli wybierać tylko spośród osób z tej listy.
Szkoda czasu na pisanie o wyborach parlamentarnych bo tam jeż jest trochę nie tak. Jak myślisz dlaczego niema zgody na okręgi jednomandatowe?

W USA nie wybiera się prezydenta w wyborach bezpośrednich tylko w pośrednich to tak na początek. Prawybory w USA to czysta abstrakcja. Walczą dwaj czy trzej kandydaci z jednej partii o nominację tej partii. To tak jak u nas o prezydenturę w prawyborach Platformy Obywatelskiej walczyłby Tusk, Schetyna i Niesiołowski - co to za różnica. Od ponad 100 lat w USA są tylko dwie duże dominujące partie Republikanów i Demokratów (a więc tylko dwóch kandydatów ubiegających się o prezydenturę) od wieków z żadnej innej partii oprócz tych dwóch nie było prezydenta w tym kraju. Więc pod tym względem mamy chociaż większy wybór, nikt nie każde głosować na złego - sprawa jest prosta 100 tyś podpisów i można być kandydatem.

[realista2]

W USA nie wybiera się prezydenta w wyborach bezpośrednich tylko w pośrednich to tak na początek. Prawybory w USA to czysta abstrakcja. Walczą dwaj czy trzej kandydaci z jednej partii o nominację tej partii. To tak jak u nas o prezydenturę w prawyborach Platformy Obywatelskiej walczyłby Tusk, Schetyna i Niesiołowski - co to za różnica. Od ponad 100 lat w USA są tylko dwie duże dominujące partie Republikanów i Demokratów (a więc tylko dwóch kandydatów ubiegających się o prezydenturę) od wieków z żadnej innej partii oprócz tych dwóch nie było prezydenta w tym kraju. Więc pod tym względem mamy chociaż większy wybór, nikt nie każde głosować na złego - sprawa jest prosta 100 tyś podpisów i można być kandydatem.

Wybory w Stanach jak cały zresztą ich system prawny daleki jest od tego co my uważamy za system demokratyczny, ale to nie zmienia faktu, ze system prawyborów radykalnie zmieniłby sytuację w naszym kraju. Zresztą zasada wyboru prezydenta przez kolegium elektorskie w praktyce zbliża się do wyborów bezpośrednich. Mankamentem amerykańskiego systemu jest raczej podział głosów niż brak bezpośredniego wyboru.
Wracając na nasze podwórko to system polegający na wyznaczeniu kandydata przez władze partii znacznie ogranicza wybór. Czy gdyby istniały prawybory to możliwa byłaby tak silna władza Kaczyńskich w PIS? Może zwolennicy PIS-u wybraliby na kandydata na prezydenta z tej partii inną osobę niż Lecha Kaczyńskiego i problem bliźniaków sam by się rozwiązał.

[Użytkownik usunięty]

Wybory w Stanach jak cały zresztą ich system prawny daleki jest od tego co my uważamy za system demokratyczny, ale to nie zmienia faktu, ze system prawyborów radykalnie zmieniłby sytuację w naszym kraju. Zresztą zasada wyboru prezydenta przez kolegium elektorskie w praktyce zbliża się do wyborów bezpośrednich. Mankamentem amerykańskiego systemu jest raczej podział głosów niż brak bezpośredniego wyboru.

Lekcje odrobiłeś.

Wracając na nasze podwórko to system polegający na wyznaczeniu kandydata przez władze partii znacznie ogranicza wybór.

Tylko pozornie - nie ma znaczenia kogo partia wysuwa, skoro on i tak realizuje ich program - Kaczyński, Gosiewski czy najlepszy z nich i tak nie zyska poparcia kogoś o poglądach lewicowych czy liberalnych

Czy gdyby istniały prawybory to możliwa byłaby tak silna władza Kaczyńskich w PIS? Może zwolennicy PIS-u wybraliby na kandydata na prezydenta z tej partii inną osobę niż Lecha Kaczyńskiego i problem bliźniaków sam by się rozwiązał.

Oczywiście w prawyborach Pisu braliby raczej udział zwolennicy tej partii, więc wybrali tego, który jest w danej chwili najsilniejszy i daje gwarancję wygrania wyborów, a Kaczyński jak na razie nie ma sobie równych w Pisie.

[realista2]

Czy gdyby istniały prawybory to możliwa byłaby tak silna władza Kaczyńskich w PIS? Może zwolennicy PIS-u wybraliby na kandydata na prezydenta z tej partii inną osobę niż Lecha Kaczyńskiego i problem bliźniaków sam by się rozwiązał.

Oczywiście w prawyborach Pisu braliby raczej udział zwolennicy tej partii, więc wybrali tego, który jest w danej chwili najsilniejszy i daje gwarancję wygrania wyborów, a Kaczyński jak na razie nie ma sobie równych w Pisie.

Kaczyński nie ma szans na wygranie wyborów. Raczej przyczynia się do staczania się tej partii. Inny mniej konfliktowy i bardziej otwarty kandydat być może również nie wygrałby wyborów, ale już poprzez samo zmarginalizowanie braci przyczyniły się do poprawy szans partii w przyszłości. Ucywilizowany PIS stanowiłby alternatywę dla niezadowolonych z poczynań PO zmuszając tę partię do liczenia się ze zdaniem ludu.
Tak czy inaczej byłoby to z korzyścią dla demokracji. Trzeba tylko dać ludziom wybór.

[weldon]

Zrobiłem wirtualny test ...

Dmuchałeś w klawiaturkę?

Czy u was też, wypowiedzi w tym temacie są jakieś takie ściśnięte po prawej stronie?

Bo jeżeli nie, to ja mam prawdziwy, "wirtualny" alkomat.
Czas odstawić się od szklaneczki.

[jan_s1]

Czy u was też, wypowiedzi w tym temacie są jakieś takie ściśnięte po prawej stronie?

Były, ale na szczęście założyłeś nową stronę.

[weldon]

Były, ale na szczęście założyłeś nową stronę.

No to, nareszcie, jakiś pożytek ze mnie. Walnę sobie jeszcze szklaneczkę i ide spać.
Opowiedzcie rano, jak było ...

pzdr

[Vjetar]

Czy u was też, wypowiedzi w tym temacie są jakieś takie ściśnięte po prawej stronie?

U mnie po lewej - mogę pić dalej...

[Użytkownik usunięty]

Reasumując: robimy jak w przepisie, przewozimy w lodóweczce turystycznej z "kosteczką lodu" dla zdrowotności ładunku i po dowiezieniu do apartamentowej lodówki. Jak się lodówka schłodzi to można ją dodatkowo powoli zapełniać Ożujskiem "crne pivo" Pozdrawiam!

Szkoda miejsca na weki, ładuj całą lodówę Ożujskim