W zeszłym roku postanowiłem wjechać do Cro od strony Triestu nie płacąc za winietę słoweńską . Wyjechaliśmy dzień wcześniej, aby zahaczyć o Wenecję. Polecam tę trasę, jednak nie odbywa się to bez niespodzianek, bo na przykład w sobotę rano makaroniarze jadący na wypoczynek blokują całą autostradę aż do Słowenii. Jeżeli ktoś ma ochotę pojechać tą trasą, to chętnie podzielę się wiadomościami.