Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Z Warszawy na Korculę i z powrotem- relacja z tra

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
wojciech70
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 109
Dołączył(a): 13.06.2007
Z Warszawy na Korculę i z powrotem- relacja z tra

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojciech70 » 21.07.2009 10:50

Z Warszawy na Korculę i z powrotem ; relacja z trasy.


Jednak nie pojechałem przez Rzeszów, trasą wschodnią. Dlaczego, bo za dużo kilometrów, bo nieznana dla mnie.

Polska
Piątek 4 rano wyjazd z Warszawy, jadę na 7-demkę, rano jest więc przez Warszawę jedzie się dobrze, potem odcinek do Radomia jak na polskie warunki rewelacja (widać ,że robią kawał dobrej roboty na EURO 2012), za Radomiem po staremu, wąsko, aż do obwodnicy S7 kieleckiej. Od Radomia prawie do S7 ;Aleja Radarowa;. Nie wiem jaki jest sens stawiać radary prędkości co kilometr? Nie dość, że wąsko, ruch w ogóle nie uregulowany; traktor, rower, tir, koparka to radar co chwila. Na S7 szerzej, co jakiś czas roboty drogowe, aż miło popatrzeć, jak powstaje ładna dwupasmówka przed Kielcami. ;Stara; kielecka tradycyjna, ;ekspresówka; (drogą ekspresową jest też trasa Warszawa-Wyszków, prawie jak autostrada), szybka, wąska, niebezpieczna. Kielce ; Kraków po starem. Oczywiście krótkie odcinki ;szaleństwa; na obwodnicach Skarżyska, Końskiego, Jędrzejowa, potem stary asfalt i ; radary. Kraków 30-40 min. dojazdu do A4, fajna trasa prawie do Krzeczowa, ;coś się dzieje;-budują. Potem ;po staremu;. Za namową wielu członków forum cro.pl pojechałem dalej na Chyżne. Dojazd z Rabki do Chyżne to jedna wielka katastrofa. Ruch wahadłowy, jedna nitka, wąsko, często trzeba było jechać autem przechylonym na jedną stronę ; różnica grubości asfaltu nowego i starego często sięgała (na oko) 30 cm. Gdy jechała z przeciwka ciężarówka, trzeba było się zmieścić stąd delikatnie i wolno by nie uszkodzić moich alufelg wdrapywałem się na grubszą warstwę i pochylonym samochodem jechałem parę set metrów, potem zjazd, potem znowu światła ruchu wahadłowego. DO JASNEJ ;; Y! Pierwszy raz roboty na tej trasie spotkałem CZTERY LATA TEMU. I nic. I nie ma się co dziwić, spotkałem paru robotników, tylko paru coś robili ; kierowali ruchem. Reszta, siedziała w rowie, gadała, jadła kanapki. Zapomniałbym jeszcze jeden jeździł spychaczem ; nie wiem tylko po co, bo bez sensu do przodu i do tyłu. Wydawało się, że bez celu.
Słowacja.
Trasa bez autostrady na Bratysławę, prosto na Budapeszt: Trstena, Dolny Kubin, Ruzomberok, Banska Bystrzyca, przejście Sahy.
Przejazd przez Słowację bardzo mnie zmęczył i zadecydował o zmianie trasy powrotnej na ;austryjacko-słoweńską;. Droga kręta z małymi wyjątkami wolna i wąska, oprócz autostrady bratysławskiej, Słowacy nie wiele mają do zaoferowania dla kierowców podążających do Chorwacji z Warszawy.
Węgry
Obwodnica Budapesztu M0 baaaaaaaaaaaaaaaardzo długie i nudne okrążanie stolicy Węgier. Bałem się jechać przez środek miasta. Do tego przeżyłem na niej totalne oberwanie chmury. Potem autostrada ;balatońska; M7 czysta przyjemność z jazdy. Nocleg, fatalnie, posłuchałem się wielu podpowiadaczy i; nie miałem gdzie spać, bez rezerwacji nie ma miejsc! Nocleg na samej granicy w Letenye domu turysty (?) za 30 EUR.

Chorwacja
No cóż, czysta przyjemność, autostradami, aż do Ravcy (dalej twierdzę, że Chorwaci budują najlepsze autostrady w Europie!), potem męczący zjazd do Ploce, i ich wąskimi drogami przez BiH (Neum ; śliczna i czysta miejscowość) aż na sam Orebić. Droga na Orebić typowo górska, do 10% podjazdu-spadku, mój silnik diesel 2.0 grzał się troszkę, pomagałem sobie klimą i ogrzewaniem. Potem prom i jesteśmy. Uuuuuuuuuuuf.

Z powrotem w sobotę.

Chorwacja, Słowenia.
przed Zagrzebiem na Ptuj. Zdałem sobie sprawę, że gdybym jechał przez Słowenię do Korculi, mógłbym stać w korku prawie od Ptuj;i do Karlovac;a. Jadąc do domu widziałem ogromne korki na tym odcinku. W Słowenii zastosowałem ;wariant; na Lenart, Mureck. Droga przyzwoita, bliżej Austrii dziurawa, da się przejechać.
Austria.
Dojechałem do A9, Graz. I tam jak w Austrii, roboty na obwodnicy (kurczę od dwóch lat walczą i nie mogą skończyć ; te cholerne ;buźki;). Stałem w masakrycznym korku bite 2 godziny. Powód: roboty drogowe i awaria cysterny na jednym z pasów. Autostrada A2 do Wiednia, szybka, połatana ale jest ok. Trzeba się tylko przyzwyczaić, że jak Austriak wjeżdża na autostradę to wjeżdża i nie patrzy w lusterka, każda krzyżówka to zjazd na lewy pas, albo okresowo ;po heblach;. Potem ;standard; na Bratysławę,
Słowacja
Obwodnica Bratysławy ok., bez korków. Znowu jednak na krzyżówce musiał postawić auto ;do pionu; bo młody Pepiczek w Golfie wcisnął mi się przez maskę i o mało nie zakończyłbym powrotu autem w Bratysławie. Potem fajna jazda autostradą, właściwie z przerwami aż do Cadcy. Stara autostrada jest modernizowana, powstają nowe ładne odcinki od Ziliny.
Droga od Cadcy do Zwardonia jest straszna, asfalt zerwany, wystające studzienki, to wszystko bez oznaczenia. Potem granica, Polska ciemno było jakieś roboty drogowe, nie wiadomo jak jechać, jakiś człowiek machał mi latarką jak mam jechać. Ale to nie koniec. Droga do Wisły ma objazdy, wybrałem do Żywca, masakra, dziury, rozkopane, brak pasów, mgła. Było ciemno, mgła, bałagan. Jakiś odcinek kilometra drogi ekspresowej na samym początku ;donikąd;, potem po starem.
Nocleg u znajomych w górach. Potem krakowską do domu.
oginioszki
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 229
Dołączył(a): 27.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) oginioszki » 21.07.2009 12:46

My jedziemy z Opola na Korćule w sobotę wieczorem :D
kwatere mamy w Zavalaticy.
Fajnie by było gdybyście podzielili się Waszymi spostrzeżeniami na temat wyspy.Szukamy ładnych ustronnych zatoczek jak i tych bardziej obleganych .Co nieco już wiemy ale głównie to suche fakty a nie czyjeś przemyślenia.
pozdrawiamy
wojciech70
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 109
Dołączył(a): 13.06.2007
Lepiej późno niż wcale...

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojciech70 » 21.07.2009 21:57

oginioszki napisał(a):My jedziemy z Opola na Korćule w sobotę wieczorem :D
kwatere mamy w Zavalaticy.
Fajnie by było gdybyście podzielili się Waszymi spostrzeżeniami na temat wyspy.Szukamy ładnych ustronnych zatoczek jak i tych bardziej obleganych .Co nieco już wiemy ale głównie to suche fakty a nie czyjeś przemyślenia.
pozdrawiamy


Na wstępie przeprosiny, że tak późno. Właśnie teraz mogę odpisać. Korcula ma mnóstwo zatoczek, gdzie można się opalać, popływać - odpocząć. Te bliżej miasta Korcula niestety są narażone na śmiecie (mieszkaliśmy Miedvjeniku) które z falami płyną na plaże. Rarytasem w Chorwacji są piaszczyste plaże w Lumbardzie. Uwaga piasek przypomina ten z mazurskich jezior niż z Bałtyku, jest bardziej gliniasty. Zakupy warto robić w Studenac'u, niż w Konzumie bo taniej. Polecam supermarket w Vela Luce, będziecie mieli stosunkowo blisko z Zavalaticy. Na miejscu polecam zakup simkarty Simpa czy innej, rozmowy wychodzą taniej. Warzywa i owoce lepiej kupować na straganach. Ceny są droższe niż w Polsce, lepiej zapomnieć o przeliczeniu, piwo Karlowac 2l to 22 kuny czyli 15 zł. Pepsi 11 kun. Na Korculi jest parę winnic, gdzie można kupić wino, rakiję i miód. W Korculi są kafejki internetowe od 10 kun za 15 min, czy 12 kun za godzinę. W ogóle wyspa jest fajna. Szkoda, że daleko od Polski i po krętych drogach od Ravcy (końca autostrady). Mimo wszystko polecam zjechać autostradą do Ravcy i potem krętymi drogami przez półwysep do Orebica i promem na Korculę.
Rafal_X
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 205
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafal_X » 21.07.2009 22:43

wojciech70 napisał(a): Na S7 szerzej, co jakiś czas roboty drogowe, aż miło popatrzeć, jak powstaje ładna dwupasmówka przed Kielcami. ;Stara; kielecka tradycyjna, ;ekspresówka; (drogą ekspresową jest też trasa Warszawa-Wyszków, prawie jak autostrada), szybka, wąska, niebezpieczna. Kielce ; Kraków po staremu.


Z Warszawy do granic kieleckiego będzie ekspresowa do 2012. Ale przepraszam, od Grójca, bo odcinek Warszawa-Grójec, który ma być poprowadzony nową ścieżką, to znowu opóźnienia (ostatnio czytałem).
Niestety, dalej już nie, bo Krakusy zaspali i nie mają funduszy.
Nie wiem, jak z ekspresową obwodnicą Radomia, ale ziemia jest już wykupiona.

wojciech70 napisał(a): Dojazd z Rabki do Chyżne to jedna wielka katastrofa. Ruch wahadłowy, jedna nitka, wąsko, często trzeba było jechać autem przechylonym na jedną stronę ; różnica grubości asfaltu nowego i starego często sięgała (na oko) 30 cm. Gdy jechała z przeciwka ciężarówka, trzeba było się zmieścić stąd delikatnie i wolno by nie uszkodzić moich alufelg wdrapywałem się na grubszą warstwę i pochylonym samochodem jechałem parę set metrów, potem zjazd, potem znowu światła ruchu wahadłowego.


O, dzięki, tej informacji szukałem.
Twoja relacja utwierdza mnie w przekonaniu, że nie warto jechać Kraków-Budapeszt.
mariusz 69
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 131
Dołączył(a): 05.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz 69 » 21.07.2009 22:55

wojciech70 napisał:
Droga od Cadcy do Zwardonia jest straszna, asfalt zerwany, wystające studzienki, to wszystko bez oznaczenia. Potem granica, Polska ciemno było jakieś roboty drogowe, nie wiadomo jak jechać, jakiś człowiek machał mi latarką jak mam jechać. Ale to nie koniec. Droga do Wisły ma objazdy, wybrałem do Żywca, masakra, dziury, rozkopane, brak pasów, mgła. Było ciemno, mgła, bałagan. Jakiś odcinek kilometra drogi ekspresowej na samym początku ;donikąd;, potem po starem.


Trzeba było dołożyć kilometrów i jechać przez Cieszyn! Bez komplikacji i nerwów! Podejrzewam, iż do Cro jak i z powrotem jechaliśmy w tym samym czasie! :lol:
Ostatnio edytowano 21.07.2009 22:56 przez mariusz 69, łącznie edytowano 1 raz
wojciech70
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 109
Dołączył(a): 13.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojciech70 » 21.07.2009 22:56

Rafale napisaleś:

O, dzięki, tej informacji szukałem.
Twoja relacja utwierdza mnie w przekonaniu, że nie warto jechać Kraków-Budapeszt.


Jechałem przez Budapeszt, wracałem przez Wiedeń Wiesz, ale uważaj jeżeli jedziesz w weekend do CRO to odradzam wjazd normalnie drogą z Ptuja na Słowenii do Chorwacji w godzinach 10-15, wielgachny korek do granicy, a potem pod Zagrzebiem , lepiej wjechać do Cro wyżej, wtedy czeka cię korek jedynie do Karlovac'a, albo w ogóle wjechać w nocy. Wiesz, gdy wracalem do Polski, patrzyłem na przeciwny pas i żal mi było tych ludzi.
Rafal_X
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 205
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafal_X » 21.07.2009 22:58

wojciech70 napisał(a):Jechałem przez Budapeszt, wracałem przez Wiedeń Wiesz, ale uważaj jeżeli jedziesz w weekend do CRO to odradzam wjazd normalnie drogą z Ptuja na Słowenii do Chorwacji w godzinach 10-15, wielgachny korek do granicy, a potem pod Zadarem, lepiej wjechać do Cro wyżej, wtedy czeka cię korek jedynie do Karlovac'a, albo w ogóle wjechać w nocy. Wiesz, gdy wracalem do Polski, patrzyłem na przeciwny pas i żal mi było tych ludzi.


Właśnie nie zamierzam tak jechać. Tylko Cieszyn, Żilina, Nitra, Komarom, Budapeszt, Letenye do Chorwacji.
wojciech70
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 109
Dołączył(a): 13.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojciech70 » 22.07.2009 15:35

mariusz 69 napisał(a):wojciech70 napisał:
Droga od Cadcy do Zwardonia jest straszna, asfalt zerwany, wystające studzienki, to wszystko bez oznaczenia. Potem granica, Polska ciemno było jakieś roboty drogowe, nie wiadomo jak jechać, jakiś człowiek machał mi latarką jak mam jechać. Ale to nie koniec. Droga do Wisły ma objazdy, wybrałem do Żywca, masakra, dziury, rozkopane, brak pasów, mgła. Było ciemno, mgła, bałagan. Jakiś odcinek kilometra drogi ekspresowej na samym początku ;donikąd;, potem po starem.


Trzeba było dołożyć kilometrów i jechać przez Cieszyn! Bez komplikacji i nerwów! Podejrzewam, iż do Cro jak i z powrotem jechaliśmy w tym samym czasie! :lol:


Tak, Mariuszu, masz rację. Tyle tylko, że miałem ochotę nocować pod Rabką, więc droga przez Zwardoń wydawała mi się krótsza. Wracałem w weekend.
wojciech70
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 109
Dołączył(a): 13.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojciech70 » 22.07.2009 15:39

Rafal_X napisał(a):
wojciech70 napisał(a):Jechałem przez Budapeszt, wracałem przez Wiedeń Wiesz, ale uważaj jeżeli jedziesz w weekend do CRO to odradzam wjazd normalnie drogą z Ptuja na Słowenii do Chorwacji w godzinach 10-15, wielgachny korek do granicy, a potem pod Zadarem, lepiej wjechać do Cro wyżej, wtedy czeka cię korek jedynie do Karlovac'a, albo w ogóle wjechać w nocy. Wiesz, gdy wracalem do Polski, patrzyłem na przeciwny pas i żal mi było tych ludzi.


Właśnie nie zamierzam tak jechać. Tylko Cieszyn, Żilina, Nitra, Komarom, Budapeszt, Letenye do Chorwacji.


Okej, tak też można. Jeżeli chciałbyś jednak jechać przez Słowenię, to mają chyba jeszcze dwa przejścia graniczne z CRO, z których łatwo dojedziesz przez Varażdin do A4 (tej z Węgier). Nie wiem dlaczego wszyscy się pchają na A2? Dodam, droga "austriacka" jest szybsza od "węgierskiej".
oginioszki
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 229
Dołączył(a): 27.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) oginioszki » 23.07.2009 08:40

wojciech 70 możesz napisać nam ile zajęła Tobie droga z Zagrzebia do Orebicia uwzgledniając przystanki :D
dendrome
Globtroter
Posty: 37
Dołączył(a): 12.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dendrome » 23.07.2009 09:50

witajcie,
tez zastanawiam sie nad Korcula w tym roku, wyjazd do cro 1. sierpnia. Co myślicie żeby nie jechać przez BiH a np. dojechać do Drvenika i dalej promem na korcule ?
Zibuś
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 319
Dołączył(a): 02.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Zibuś » 23.07.2009 21:55

dendrome napisał(a):witajcie,
tez zastanawiam sie nad Korcula w tym roku, wyjazd do cro 1. sierpnia. Co myślicie żeby nie jechać przez BiH a np. dojechać do Drvenika i dalej promem na korcule ?


Możesz tak zrobić z tym,że w Drveniku musisz być co najmniej 2 godziny przed wypłynięciem promu. My będziemy pomykać na Orebić-tak sobie wymyśliłem i tak też doradził mi nasz gospodarz z Korculi.

P.S.
My też wyjeżdżamy 1.08. Jedziemy przez Słowację i Węgry i 2.08. meldujemy się w Prizbie.

Pozdrav zibuś
dendrome
Globtroter
Posty: 37
Dołączył(a): 12.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dendrome » 24.07.2009 09:21

ad. Zibuś
właśnie z Drvenikiem problem - nie wiem jak minie droga i na ktora dotre, a że jade tylko na tydzien to troche szkoda spedzic jednego dnia w oczekiwaniu na prom wiec lepszym rozwiazaniem będzie Ploce - Trapanj - Orebic - Korcula. masz już zaklepane noclegi? ile trzeba liczyc na Korculi za dobe dla 2 osob? pojedziemy chyba przez Austrie - Slowenie - w zeszlym roku jechalismy taka trasa i poszlo bardzo sprawnie.
wojciech70
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 109
Dołączył(a): 13.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojciech70 » 24.07.2009 12:44

oginioszki napisał(a):wojciech 70 możesz napisać nam ile zajęła Tobie droga z Zagrzebia do Orebicia uwzgledniając przystanki :D


Niech sobie przypomnę, Na granicy węgiersko-chorwackiej wstałem o 6-tej, W Zagrzebiu byłem o 8 -mej maks. na wysokości Zadaru byłem o 11-tej, w Orebicu o 15-tej. Czyli 15-8= 7 godzin. Pojechałem do końca autostrady, co polecam, do Ravcy, potem na Ploce, ale warto jechać drogą przez BiH a najlepiej drogą chorwacką nr 62 (dłuższa ale mniej stroma i mniej zakrętów). Promu nie radzę z Drvenika, bardzo trudno się na niego dostać i moim zdaniem już od Ravcy lepiej gnać autostradą niż adriatycką do Splitu, czy bliżej.
wojciech70
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 109
Dołączył(a): 13.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojciech70 » 24.07.2009 12:50

dendrome napisał(a):witajcie,
tez zastanawiam sie nad Korcula w tym roku, wyjazd do cro 1. sierpnia. Co myślicie żeby nie jechać przez BiH a np. dojechać do Drvenika i dalej promem na korcule ?


Kiepsko, prom się telepie 2,5 godziny, jest mały. Półwysep jest wart zobaczenia, BiH jest ładna i strażnicy mili (wybieraj tranzyt, zwolnij i machaj paszportami to nie zatrzymają). Lepiej więc jechać na Orebić, zobaczyć mur w Stonie, kupić wino i małże, z Ravcy do Orebica to jakieś 120-150 km, krętej i ładnej drogi. Uważaj, przed samym Orebicem podjazdy 10%! Trzeba patrzeć na chłodzenie. Płyn chłodnicy MUSI BYĆ układzie i w zapasie! Powodzenia :)
Następna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
Z Warszawy na Korculę i z powrotem- relacja z tra
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone