Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wieków potrącanie czyli Czeska Majówka (2008)

Czesi byli trzecim narodem po Amerykanach i Rosjanach w kosmosie. Czescy badacze Otto Wichterle i Drahoslav Lim opatentowali w 1963 roku metodę produkcji miękkich soczewek kontaktowych i Czesi uważani są za wynalazców soczewek kontaktowych. Kostka cukru została wynaleziona w czeskiej miejscowości Dačice.
Jo_Anna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 27.05.2006
Wieków potrącanie czyli Czeska Majówka (2008)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jo_Anna » 18.04.2009 19:52

Zbliża się kolejna majówka, więc siłą skojarzeń wracam do tej zeszłorocznej, spędzonej w Czechach (i trochę w Niemczech). Taka krótka relacyjka wiodąca do wód...

___________________________________________________________________________
Do wód jeździło się z różnych powodów. Dla zdrowia, dla odpoczynku, dla towarzystwa, dla mody, z polecenia lub z przekory, podążając lub uciekając... Tak jak Norwid 200 lat temu, można by powiedzieć i współcześnie:

Jestem zmęczony! wolę jechać do wód -
Nie na wyjezdnym się o Piekle mawia!
Wolę - gdzieś jechać, w pilnym interesie,
Patrząc przed siebie z obłędu wyrazem,
Wieki potrącać - jako grzyby w lesie,
Ludzi, Epoki... mieszać wszystko razem

(C.K.Norwid)

Obrazek



1.05.2008
Od zamku do zamku



Mieszać epoki zaczęliśmy w Karlstejn. Tutaj zatrzymujemy się po 10 godzinach jazdy i od razu witają nas wieki średnie, a to za sprawą najsłynniejszego czeskiego zamku, który góruje nad miasteczkiem. Budowniczym zamku był Maciej z Arras.

Obrazek

Zamek zbudowano zaledwie w 9 lat (1348-1357). Każdy, kto chciałby dostać się do zamku, oprócz stromych skał miał jeszcze do pokonania potężny mur i dwa zwodzone mosty. Swoim pięknem i potęgą zamek miał podkreślać moc królewskiej władzy i stanowić jednocześnie bezpieczny skarbiec dla monarszych insygniów, klejnotów i najważniejszych dokumentów. W tych murach rozgrywały się też dramatyczne husyckie historie. Po roku 1420 królewskie insygnia przeniesiono do Pragi. Obecny wygląd zawdzięcza przebudowie przez Jozefa Mockera - wybitnego architekta.

Obrazek

Z zamkowego wzgórza schodzimy na wąską uliczkę, gdzie wśród parterowych domków rozstawiono pamiątkarskie kramy - takie jak wszędzie: trochę ceramiki, kufle, koszulki, czeskie szkło, nie wiedzieć dlaczego pisanki (pewnie ludowa specjalność regionu). Pewnie i dawniej, w wiekach średnich tez tutaj kwitł handel. Może też było gwarno i kolorowo, a buchty drożdżowe z serem miały taki sam smak? Pod drzewem złocą się strzały Św. Sebastiana - jego sugestywną figurę spotkamy jeszcze parę razy podczas tej czeskiej podróży.
Obok Świętego młodzieńca, galeryjka pełna krzykliwych wariacji nt. impresjonizmu tudzież kubizmu, oraz pejzaż z widokiem na zamek, aż strach zobaczyć wizję Karlstejn w tak jarmarcznym wydaniu.

Obrazek

Kolejny zamek na naszej trasie to Křivoklát. Przechodzimy przez drewniany mostek, z którego, zza drzew, widać już wieże zamku. Krivolat położony jest nad głęboko wciętą rzeką Berounką (obszar ten wpisany jest na listę przyrody UNESCO 1977 roku). Zosał zbudowany w XIIIw jako zamek myśliwski Przemyślidów, a pod koniec XV przebudowany dla Władysława Jagiellończyka. W wieku XVI powstało tu więzienie. Jak zwykle, Czas wykazał się zmiennością i okrucieństwem - zamek został strawiony przez ogień, potem znów odbudowany, teraz służy zwiedzającym...

Obrazek

Wnętrza zamku szczęśliwie się zachowały (kaplica, sala rycerska, sala królewska, fürstenberska biblioteka, więzienie, fürstenberskie muzeum) Zwiedzamy je prowadzeni przez panią przewodnik z imponującym pękiem kluczy. Dużo fantazji musieli mieć mistrzowie zdobiący zamek: aniołki, magnaci i maszkarony spoglądają na nas z fasad, rzygaczy i łuków.

Obrazek

Demoniczne stwory pełzną po ścianach i poręczach ławek ustawionych w kaplicy. Święci na ołtarzu (jeden z cenniejszych przykładów snycerki w Czechach) przeżywają swoje dramaty i uniesienia, a z portretu patrzą wyniośle dawni wielmoże, wspominając Czas, gdy zaludniali, tak teraz nieznośnie pustą, wielką salę rycerską:

Przy dębowym stole siadłszy bokiem
Wedle rangi, zasług i uznania
Spoglądamy w przyszłość czystym okiem
Kogoś, kto nic nie ma do dodania.

(J.Kaczmarski)

Nic więcej nie ma do dodania. Opuszczamy Krivoklat, następny punktem na mapie jest Loket.

Obrazek


Romantyczne miasto Loket

Do miasta Loket (łokieć - nazwa od zakola Ochrzy) wiódł nas most.

Obrazek

Trudno zresztą, aby było inaczej, skoro stare miasto jest opasane rzeką Ohře. To tutaj Książe Władysław II wybudował w XIIIw twierdzę prawie nie do zdobycia. Nad miastem wznosi się więc zamek z elementami romańskimi i charakterystycznym zdobieniem, przebudowany przez Wacława IV, a później jeszcze zmodernizowany w duchu saskiego renesansu.

Obrazek

Chyba jednak mamy nieco dość na dzisiaj zwiedzania zamków, bo większe zainteresowanie budzi Pivaren z miedzianymi kotłami do warzenia piwa. Staromiejskie uliczki prowadzą nas do rynku, nad którym góruje Kolumna Morowa (wreszcie jest Jan Nepomucen), a obok ratusz przypominający kościół. Dookoła ciekawie zdobione kamieniczki. W jednej z kamienic 72 letni Goethe miał oświadczyć się 17 letniej Urlike von Lewetzow. Płoche dziewczę nie doceniło jednak mocy poezji, tudzież uroku doświadczenia i odrzuciło Johanna Wolfganga. Non omnis jednak moriar, stoi więc zamyślona postać poety nad rzeką na pamiątkę romantyzmu i romantycznych uniesień.

Obrazek

Spokojnie tutaj. W sam raz, aby chwilę odpocząć - można się uraczyć piwem, posilić obiadem lub udać się na kawę do Artystycznej Kawiarni, gdzie cieszy oko wyjątkowo wysmakowany plastycznie tarasik.

Obrazek

Teraz przed nami już tylko Cheb, a właściwie camping pod Chebem, gdzie przez najbliższe 3 dni będziemy spać. Między innymi.

Obrazek
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 19.04.2009 07:30

Cieszę się, że udało sie z komputerem.
O co chodzi z tymi strzałami św. Sebastiana ?
Jo_Anna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 27.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jo_Anna » 19.04.2009 07:54

JacYamaha napisał(a):O co chodzi z tymi strzałami św. Sebastiana ?


Sebastianowi dane były wszelkie przymioty ducha i ciała - świetnie urodzony i zdolny, a przy tym urodziwy, miał być przybocznym w gwardii Dioklecjana. Był przy tym był młodzieńcem czystego i walecznego serca, więc gdy dostrzegł niesprawiedliwe traktowanie chrześcijan przez samego cesarza odważnie mu to wypomniał. Niestety, jak uczy historia i doświadczenie wypominanie czegokolwiek władzy źle się kończy. Dla wypominającego oczywiście. Sebastian został przywiązany do drzewa i miał zostać zabity - przeszyło go mnóstwo strzał i choć po odejściu żołnierzy wyglądał jak zmarły, żył jednak. Niewiasta mająca go pochować, odratowała go zaopiekowawszy się nim czule. Sebastian, gdy tylko wrócił do sił, nie odwdzięczył się wdzięcznie wybawicielce (to tylko moje przypuszczenie ;)), tylko udał się do cesarza, aby znów mu wypominać złe traktowanie chrześcijan. Oj, zeźlił się cesarz... Tym razem kazał zatłuc niepokornego młodzieńca pałkami. Co okazało się skuteczne (nie strzałą go, to pałką).

Sebastian należy do jednego z najbardziej czczonych świętych w Kościele katolickim. Jest patronem NIemiec. Pewnie więc dlatego tak często go spotykaliśmy na tamtych terenach, będących obecnie pograniczem, a przez lata - terenem niemieckim.
Wizerunek św. Sebastiana ma to do siebie, że, hm, hm :oops: działa na kobiety :oops:
Aczkolwiek ja tam jestem fanką Nepomuka, czyli św. Jana Nepomucena, rdzennie czeskiego świętego. I w czasie tej majówki złowiłam paru, ale moimi obsesjami już nie będę zanudzać ;)

:) Tak niedzielnie świątobliwie się zrobiło :)
Jacynty
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 578
Dołączył(a): 13.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacynty » 19.04.2009 09:14

Witam, nie zanudzasz ..a to o Nepomucenie zainteresowało mnie bardzo.
Sam ,często rowerkiem pomykając czeskimi ścieżkami podziwiam jego pomniki.
klopot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1651
Dołączył(a): 22.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) klopot » 19.04.2009 09:33

Kolejna relacja z wyprawy "do wód". Podoba mi się ten "zastrzyk historii". Atrakcyjne miejsca, ciekawie pokazane.
Czekam na ciąg dalszy.

Pozdrawiam
Rafał
Ostatnio edytowano 19.04.2009 09:35 przez klopot, łącznie edytowano 1 raz
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 19.04.2009 09:33

Witaj, Jo Anno ! Św. Jan Nepomucen - patron m.inn. przepraw rzecznych.
Jego sława sięga daleko - widziałem figurkę na Kurpiowszczyźnie. Ale o tym, że Św. Sebastian działa na kobiety, nie słyszałem ! Zapytam żonę :wink:
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 19.04.2009 10:21

"Wieków potrącenie ..." - już sam ciekawie brzmiący tytuł poprowadził mnie prościutko do Twojej kolejnej opowieści.

:)

Splatasz w niej słowem i zdjęciem - niczym wielobarwną wstążką - historię własną z "tą prawdziwą" Historią.

Więc ... do poczytania ! :D
Jo_Anna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 27.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jo_Anna » 19.04.2009 11:25

a to ja napisał(a):
"Wieków potrącenie ..." - już sam ciekawie brzmiący tytuł poprowadził mnie prościutko do Twojej kolejnej opowieści.


Wieków potrącanie nie ja wymyśliłam, tylko Norwid ;) Ale bardzo mi dopasowała atmosfera jego wiersza, dlatego sobie pozwoliłam na zapożyczenie ;)


plavac napisał(a):Ale o tym, że Św. Sebastian działa na kobiety, nie słyszałem ! Zapytam żonę :wink:


I co? I co żona powiedziała naoglądawszy się tych Sebastianów? A właściwie to on działa nie tylko na kobiety, ale można ogólnie stwierdzić, ze na wszystkich, którzy są nieobojętni na męskie wdzięki ;) A nawet jeszcze bardziej ;)

jac61b napisał(a):a to o Nepomucenie zainteresowało mnie bardzo.
Sam ,często rowerkiem pomykając czeskimi ścieżkami podziwiam jego pomniki.


ALeż masz fajnie - blisko czeskich dróżek rowerowych! No i widzę, że fanów Napomuka jest tu więcej :) Cóż On ma takiego w sobie?


klopot napisał(a):Kolejna relacja z wyprawy "do wód". Podoba mi się ten "zastrzyk historii". Atrakcyjne miejsca, ciekawie pokazane.


Dzięki! :) Właściwie tutaj w każdym dniu będzie coś zupełnie innego - inne czasy i inne miejsca. Chociaż tak blisko.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 19.04.2009 11:46

Jo_Anna napisał(a):Właściwie tutaj w każdym dniu będzie coś zupełnie innego - inne czasy i inne miejsca. Chociaż tak blisko.


Po takiej zapowiedzi trzeba watek śledzić :lol:
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 19.04.2009 12:19

Jo_Anna napisał(a):
Wizerunek św. Sebastiana ma to do siebie, że, hm, hm :oops: działa na kobiety :oops:


Hmmm ... Okazuje się, że nie tylko na kobiety :D 8O

Jo_Asiu - czytam Cię jak zwykle z wielką przyjemnością :D
Pozdrav.
Jo_Anna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 27.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jo_Anna » 19.04.2009 12:52

Janusz Bajcer napisał(a):
Po takiej zapowiedzi trzeba watek śledzić :lol:


Miło, że tu zaglądasz :)


wojan napisał(a):Hmmm ... Okazuje się, że nie tylko na kobiety :D 8O


No właśnie, też poczyniłam stosowny dopisek. Coś w nim jest TAKIEGO ;) I się nie dziwię patronostwu - ta ekstaza po przebiciu, hm, hm, analitycy pewnie mieliby głowy pełne skojarzeń. Ale może pozostańmy przy zmysłowości ciała, szlachetnej duszy, duchowej wzniosłości, i skłonności do poświęcenia za milijony.



pozdrawiam :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.04.2009 14:55

I tak oto dzięki Tobie zwiadzam Loket, który minęliśmy (chociaż plany były szersze) w ponury jesienny dzień w czasie wypadu do zachodnioczeskich uzdrowisk... Ciekawe, ile pokażesz miejsc, do których wówczas nie dotarałam, mimo ogromnej na to ochoty... No i może byłaś gdzieś, gdzie i moje drogi wtedy wiodły... Fajnie byłoby zobaczyć tamte okolice wiosenną porą, cały czas o tym co jakiś czas myślę :) .

Pozdrawiam serdecznie i czytam Twoje wspaniałe opowieści 8) wiernie - jak zwykle, chociaż nie zawsze daję o tym znać...
Ostatnio edytowano 22.04.2009 19:42 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Jo_Anna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 27.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jo_Anna » 22.04.2009 15:12

dangol napisał(a):Ciekawe, ile pokażesz miejsc, do których wówczas nie dotarałam, mimo ogromnej na to ochoty... No i może byłaś gdzieś, gdzie i moje drogi wtedy wiodły... Fajnie byłoby zobaczyć tamte okolice wiosenną porą, cały czas o tym co jakiś czas myślę :)


Rzeczywiście wiosenny krajobraz jest nieco inny ;) Ale ten listopad w kontraście z ciepłem spa ma swój urok :) Ależ cudne mieliście te wodne atrakcje! Nas to akurat jak zwykle ominęło, bo nie było czasu. A deptać sobie po śladach będziemy tylko w Karlsbardzie :)

pozdrawiam cieplutko :)
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 23.04.2009 09:20

Piękne miejsca pokazujesz i opisujesz :!: :D Jak zwykle świetnie się to czyta :!:
Mi od jakiegoś czasu po głowie chodzi wycieczka Drezno - Karlove Vary, ale ciagle nie może dojść do skutku :?

pozdr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 23.04.2009 14:32

I ja dotarłam do tej ciekawej relacji przyciągnięta... autorką :)
Jo_Anno, jak zwykle świetnie piszesz, łączysz prozę z poezją, a poezję z ciekawostkami historycznymi.
Jestem ciekawa tego campingu, bo należę do miłośników "campingowego życia" i myślę, że chętnie wybrałabym się w te okolice... Twoja relacja bardzo do tego zachęca.
Pozdrawiam :)
Następna strona

Powrót do Czechy - Česko



cron
Wieków potrącanie czyli Czeska Majówka (2008)
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone