Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Moje Vodice a dokładnie Srima :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
zmrol
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 485
Dołączył(a): 08.05.2006
Moje Vodice a dokładnie Srima :)

Nieprzeczytany postnapisał(a) zmrol » 25.09.2008 12:49

Pisarz ze mnie żaden fotograf też ale wiem jak pomocne są relacje z wypraw do Chorwacji.

Przygotowania do tej wyprawy zaczęły się z końcem roku 2007. Mieliśmy jechać w znane nam miejsce na wyspę Krk do Malinskiej ale nie znaleźliśmy chętnych (jeszcze jednej pary), więc zaczęły się poszukiwania kwatery, przewertowałam chyba wszystkie możliwe oferty w okolicach Sibenika, na wyspie Krk i w okolicach Breli. W sumie przez przypadek (zbieżność nazw apartamentu) zarezerwowaliśmy kwaterę w Vodice a dokładnie Srima. Pod koniec stycznia kwaterka była nasza na druga połowę sierpnia i zaczęło się oczekiwanie na wakacje, na sierpień i w końcu na nasz wyjazd.

W końcu się doczekaliśmy dnia 17.08.2008 o godzinie 3:00 wyruszaliśmy w drogę w składzie ja, mąż, córka Julka (3 lata), brat z żona i córka( 1rok). Trasa Częstochowa-Cieszyn-Cadca-Bratysława-Wiedeń-Graz-Mureck-Ptuj-Zagrzeb-Vodice. Tu oczywiście podziękuje za dokładnie opisanie drogi omijającej płatny odcinek Słowenii przez Mureck do Ptuj. Droga do Vodice zajęła nam z duża ilością postojów około 16h.

Droga do granicy przebiegła nam ekspresowo o tej godzinie po prostu było pusto na drogach. Zaraz za granicą słowacka kupiliśmy pierwszą winietę za 300koron na miesiąc. Droga przez Słowację też bez najmniejszych problemów, no może poza zgubionym dodatkowym lusterkiem (auto na nauce jazdy). Koło godziny…. Wjeżdżamy do Austrii tam na granicy kupujemy winietę na 10dni za 7,6euro i dalej w drogę. W Austrii zatrzymujemy się na dłuższym postoju, wciągamy małe co nieco z naszych zapasów, podziwiamy koniki pasące się w pobliży i ruszamy dalej jest wcześnie dzieci jeszcze nie marudzą więc można spokojnie jechać. Następny przystanek to ostatni parking przed zjazdem z autostrady na Mureck, tam na parkingu mnóstwo turystów w tym Polaków. Tam zaczepiają nas Polacy i pytają o drogę do Chorwacji a dokładnie czy będziemy omijać nieszczęsny odcinek autostrady, jeśli tak to żeby im pokazać na mapie. Ich mapy powiedzmy sobie są tylko poglądowe same autostrady i większe drogi nie mówiąc o miasteczkach (swoją drogą jak można się wybrać w tak daleką drogę bez dobrej mapy). Pokazuje im swoja mapę tłumacze drogę i żegnamy się. Odjeżdżamy a za nami oprócz brata z rodziną jadą wyżej wymienieni Polacy. Droga do granicy szybko nam umyka w samym mieście jedziemy na tak zwanego czyja bo znaków brak ale dobrze dojeżdżamy do mostu i już jesteśmy w Słowenii. Potem sprawnie pokonujemy serpentyny i pomalutku jedziemy dalej oglądając spustoszenie po gradobiciu. Domy i auta wyglądają żałośnie aż nie chce się wierzyć co ta przyroda potrafi wyczynić.
Dojeżdżamy do Ptuj i szukamy noclegu, ceny nas powalają ale mamy dość jazdy na dziś choć jest w miarę wcześnie. Nocujemy w tym samym domku co 2 lata temu przyjemna gospodyni, cudowny ogród – cena no cóż jak na Ptuj to niska.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pięknie rośnie kiwi pierwszy raz w życiu widziałam go na drzewie ale pierwszy nie znaczy ostatni.

Po małym rozpakowaniu aut posileniu się idziemy pozwiedzać okolice, docieramy do mostu z piękną panorama na miasto.

Obrazek

Niestety nie dane nam będzie się wspiąć na sam szczyt, bo dzieciaki padają ze zmęczenia; jedno to nawet już zasnęło. Pomału wracamy na kwaterka tam zmęczeni po kolacji zasypiamy rano pobudka o 7.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.09.2008 13:04

Bardzo ładne zdjęcie to z kwiatkiem...widzę, że grono osób zadowolonych z drogi przez Mureck wzrasta...ja także dowiedziałem się o niej z forum i prowadziłem trzy jadące za mną samochody z Polski...także zostałem zaczepiony na parkingu pod Grazem...
mireks
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1848
Dołączył(a): 18.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mireks » 25.09.2008 16:05

Oby wszyscy byli takimi pisarzami jak Ty,zdjęcia też ładne,czekam na dalszą relację.
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 25.09.2008 19:41

Zasiadłem, przeczytałem, obejrzałem :D
Znajomy ten widok na rzekę i wzgórze zamkowe...

pozdr
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 25.09.2008 19:52

A ja nie byłem w Ptuju, jechałem trochę inaczej :)
Zmrolka, fajne zdjęcia. Nawet nie wiedziałem że w Ptuju jest taki zamek. Czekam na wrażenia ze Srimy bo kiedyś spędziliśmy tam jedną noc na przydomowym kampie.
pzdr :D
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 25.09.2008 19:56

Ptuj jak i Mikulov to piękne miasteczka z potężnymi zamkami :) .. warto je zwiedzić bo jest co oglądać :)
Fajna relacja..Pozdrawiam
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 25.09.2008 21:42

Zmrolko! Piękna jest Twoja fotka lilii wodnej. :D
Patrzę na nią i przypomina mi się stawek z takowymi liliami w Ogrodzie Botanicznym w Nikicie koło Jałty, gdzie niedawno byłam. :)
Fotek nie mam. Po raz pierwszy w życiu zapomniałam wziąć zapasowych baterii, no i pech chciał...
A poza tym i tak deszcz akurat padał. :lol:

Pisz, Zmrolko, pisz! :)

Pozdrav
Jola
zmrol
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 485
Dołączył(a): 08.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) zmrol » 26.09.2008 11:17

Jolanta Michno napisał(a):...Piękna jest Twoja fotka lilii wodnej.


Mnie też urzekła szkoda że był jedna w tym oczku wodnym.

Ciąg dalszy.

Budzik dzwoni i dzwoni dryn dryn ... Ach jakby się pospało ale ... zaraz my jedziemy na wczasy nad cudowne krystaliczne morze, wspaniałe miasteczka i wąskie uliczki. Raz dwa i jesteśmy na nogach dzieciaki po śniadanku niechętnie wsiadają znowu do auta ale trudno im się nie dziwić bardzo ruchliwe są. Perspektywa bliskiego spotkania z woda robi swoje. Jedziemy jeszcze obowiązkowe tankowanie najtańszego paliwka i granica z Chorwacją. Ooooo ... pierwszy korek na naszej trasie - oby ostatni.

Obrazek

Obrazek

Z prawej widać jak już daleko są z budową autostrady szkoda że u nas tak nie budują. Przejazd przez granice przebiega sprawnie my z paszportami reszt z dowodami tez bez problemu. Na granicy kupujemy kuny w celu płatności za autostrady aby nas nie oszukano i w drogę. Jedziemy przepiękna nową autostrada (dwa lata temu ją jeszcze budowali) i kilometry umykają a my coraz bliżej Jadranu.

Obrazek

Autostrada jak to autostrada długa i nużąca więc robimy sobie postój na sympatycznym parkingu z placem zabaw. Dzieciaki trochę brykają, rozprostowują kosteczki a my zastanawiamy się jak to będzie przy sławnych (zakorkowanych) tunelach. Jak się okazało w poniedziałek z samego rana korków nie ma. Tunel Mala Kapela prawie pusty szybko przejeżdżamy, tunel Sv. Rok to samo niestety na przeciwnym pasie jest korek tak mniej więcej na 6km. Z przerażeniem patrzymy na ten sznur aut, w tym upale stać to coś strasznego.

Obrazek

My szczęśliwy jedziemy dalej i naszym oczom ukazuje się Jadran coś przepięknego wspaniały granatowy kolor wody i te białe góry.

Obrazek

Moja córa już chce wysiadać i iść "moczyć dupkę". Tłumaczymy jej że do naszego domku jeszcze kawałek odpowiada: ten tata to nas nigdy nad to morze nie zawiezie.

Obrazek

Ubaw mamy po pachy, ale niestety od tej pory droga nam się strasznie dłuży, nic już ją nie bawi. Koło 13 zjeżdżamy z autostrady i tu pierwsze spotkanie z nie uczciwą obsługa na bramkach. Pan chciał nas oszukać na 10kun dużo nie dużo (2 gałki przepysznych lodów chorwackich) ale liczy się sam fakt. Już coraz bliżej i coraz bardziej nerwowo robi się w aucie ale w końcu docieramy do Srimy i z opisem drogi, która przesłał mi właściciel docieramy do naszego domku bez problemu. Widoki są zajefajne ta woda ech .... (ale się rozmarzyłam szkoda że za oknem taka szaruga).

Obrazek

Właścicielami okazują się mili starsi, ludzie a kwaterka jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach i co dla nas najważniejsze z widokiem na morze. Mamy do dyspozycji dwie sypialnie, salon, kuchnię, przedpokój, łazienkę i wc. Znosimy bagaże do domu przebieramy się i idziemy coś zjeść konkretnego. Restaurację mamy blisko Vila Roza (dwa domy dalej) zamawiamy pizze i zupy życia (pomidorowa) dla dziewczyn. Pizza wspaniała a piwo ech jeszcze lepsze zimne wspaniale chłodzi aż się chce żyć. Po obiadku obowiązkowe spotkanie z Jadranem woda krystalicznie czysta (ale to nie dziwne w Chorawacji) tylko taka jakby trochę chłodnawa ale dzieciom to wcale nie przeszkadza. Wieczorem idziemy zapłacić za kwaterkę, miła pogawędka z gospodarzami i okazuje się że lokalne trunki czyli wino (białe i czerwone) oraz rakije można u nich kupić. Na razie dziękujemy idziemy po piwo Karlovacko, Ożujsko i Pan. Piwo Pan to moje ulubione może dlatego że to było pierwsze piwo jakie piłam w Chorwacji, sentyment? Mam nawet jeszcze 2 buteleczki w domku na szczególne okazje :).

Obrazek

Wieczorem trzeba było się w końcu porządnie rozpakować coś zjeść i wypocząć po trudach podróży.

Obrazek

Zachód słońca z widokiem na Tribunj. Mała górka wypadałoby się na nią wdrapać. Może kiedyś, za parę dni.
zmrol
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 485
Dołączył(a): 08.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) zmrol » 08.10.2008 11:54

Poranek coś cudownego każdy jak tylko wstanie leci na balkon podziwiać widoki, dziś dzień plażowania i byczenia się na plaży.

Obrazek

Może po obiadku wyruszymy na zwiedzanie Vodice ale to dopiero po sjeście. Więc wciągamy śniadanko chorwacki chlebek i polskie dodatki i lecimy na plaże. Plaża kamienista z łagodnym zejściem do morza w sam raz dla dzieciaków, jeżowców nie stwierdzono no może gdzieś daleko od brzegu. Woda krystalicznie czysta tylko mogłaby być troszkę cieplejsza ale cóż nie można mieć wszystkiego. Mamy piękny widok na Vodice, Tribunj i wyspę Privic a także w oddali wyspę Zlarin. Łapiemy pierwsze promienie słońca zażywamy kąpieli wodnych i tak nam słodko płynie czas, ale żołądki dają znać o sobie więc pora przyszykować jakieś małe co nieco. Lodówka pełna samych polskich smakowitości więc część ekipy bierze się za gotowanie reszta dalej leżakuje.

Obrazek
Moja mała chrześnica.

Po obiadku oczywiście mała sjesta a potem spacer do Vodice.
Vodice są piękne ale jak dla mnie za hałaśliwe za tłoczne. Dobrze że są blisko ale dobrze że nie za blisko. Spacerkiem mamy jakieś 30-45min. Więc często je odwiedzamy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trochę za wcześnie wyszliśmy i żar z nieba się leje dzieciaki trochę protestują. Trochę lody studzą zbuntowane dziewczyny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spacerujemy wąskimi uliczkami i docieramy na plac zabaw, jedno dziecko jest zadowolone a i my odpoczywamy w cieniu drzewek. Oj przyjemnie tu sobie trochę posiedzieć.

Obrazek

Ale niestety czas leci nieubłaganie nawet na urlopie więc zbieramy się w drogę powrotną. Nasz córa niestety padła po drodze dobrze że wzięliśmy wózek. Musiała być bardzo zmęczona bo spała do rana.
Wieczór to oczywiście biesiada na tarasie z piwem.

Obrazek
Wieczorne ujęcie plaży w Srimie.

W koło naszego domku rosło pełno owoców, były figi, granaty kiwi, winogrona i jabłuszka.

Obrazek

Niektóre z tych owoców wylądowały w naszych brzuszkach a niektóre wróciły nawet z nami do Polski.
A w następny dzień było u nas rodzinnie.
natuchna
Croentuzjasta
Posty: 266
Dołączył(a): 05.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) natuchna » 09.06.2009 11:25

koniec relacji:(?
mint71
Podróżnik
Posty: 21
Dołączył(a): 06.04.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) mint71 » 18.06.2009 09:29

natuchna napisał(a):koniec relacji:(?


Jestem w Srimie w jednym z apartamentów tuż nad morzem.
Apartamenty są dwupokojowe większe i mniejsze w niezłym standardzie.
Może mógłbym pośredniczyć w nawiązaniu kontaktu z włascicielem, ale nie wiem czy jest to reklama...
pozdrawiam,
krzysztof
kkk6969
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 36
Dołączył(a): 15.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kkk6969 » 13.01.2010 09:09

KOLEGO WYBIERAM SIĘ DO SRIMY DAJ NAMIARY NA KWATERKĘ TĄ NAD MORZEM
nowalijka
Croentuzjasta
Posty: 200
Dołączył(a): 20.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nowalijka » 13.01.2010 15:36

kkk6969 napisał(a):KOLEGO WYBIERAM SIĘ DO SRIMY DAJ NAMIARY NA KWATERKĘ TĄ NAD MORZEM

Chętnie obejrzałabym jakieś namiary, blisko morza, z widokiem na morze.
Agnieszka Tytko
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Agnieszka Tytko » 16.03.2010 13:34

Witam,
mnie również interesują namiary na kwaterę, właśnie szukam czegoś sprawdzonego w Srimie, blisko morza ze względu na małą córę.
bobej
Plażowicz
Posty: 5
Dołączył(a): 26.01.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) bobej » 02.04.2010 21:09

W zeszłym roku wynajęliśmy z moją dziewczyną kwaterę u bardzo miłej starszej pani w Srimie ok 30 m od plaży . Polecam ! Gdy odjeżdżaliśmy , prosiła, żeby zrobić jej reklamę w PL - jeżeli ktoś chce poznać szczegóły , to proszę pisać na adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl Chętnie pomogę .
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Moje Vodice a dokładnie Srima :)
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone