Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Szalona podróż "w ciemno" - Povljana i Marusici

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
malwii
Croentuzjasta
Posty: 142
Dołączył(a): 25.08.2008
Szalona podróż "w ciemno" - Povljana i Marusici

Nieprzeczytany postnapisał(a) malwii » 27.08.2008 12:48

Moja pierwsza wyprawa do Chorwacji - troszkę odkurzona (sprzed 2 lat), ale wracam do niej ponieważ to był bardzo szalony ale jednocześnie trafiony pomysł "wyprawy w ciemno"- bez umówionych noclegów, sprecyzowanych dokładnie miejsc pobytu. Był tylko pomysł - Środkowa Dalmacja.

Wyjazd o godz. 6.00 w poniedziałek - z racji miejsca zamieszkania optymalnym wariantem trasy była dla nas droga prowadząca przez Słowację i Węgry. Po przeciśnięciu się przez zakorkowany Budapeszt około godziny 22.00 docieramy wreszcie do granicy Węgry/Chorwacja w Letenye. Dalej już bardzo sprawnie - autostradą do Zagrzebia, gdzie na jednym z parkingów zaplanowaliśmy dłuższy odpoczynek (krótkiego snu na parkingu nie można nazwać noclegiem). Około 5.30 wyruszamy w dalszą drogę - miejsce docelowym na tę chwilę miała być wyspa PAG i okolice miejscowości Lun.
To była nasza pierwsza wyprawa nad chorwacki Adriatyk w związku z czym nasi współtowarzysze postanowili pokazać nam coś co rzeczywiście zapiera dech w piersiach takim nowicjuszom - widok na Adriatyk podczas zjazdu na Magistralę Adriatycką do Senj. Wyłaniające się z turkusu morza maleńkie, skaliste wysepki pozostawiają niezapomniane wrażenia, a droga na południe Chorwacji wzdłuż wybrzeża Adriatyku dostarcza oprócz bodźców wizualnych również nieco adrenaliny. Niestety trasa nie należy do tych, na których można rozwinąć prędkość w konsekwencji czego w naszym pierwotnym miejscu docelowym byliśmy dopiero ok. godz. 14.00 i tu niespodzianka - w okolicy jedynym miejscem gdzie można było poszukiwać kwater była Novalija, która niestety zrobiła na nas niezbyt dobre wrażenie. Ponieważ Chorwaci, z reguły, nie wynajmują kwater na okres krótszy niż 3 dni a to byłoby dla nas stanowczo "zbyt długo" w Novaliji, postanowiliśmy szukać innego miejsca wypoczynku. Wcześniejsze odwiedziny forów dyskusyjnych i internetu na coś się przydały - świtała mi w głowie Povljana jako miejscowość polecana dla rodzinnego wypoczynku z małymi dziećmi. Zaryzykowaliśmy - w miejscowym biurze turystycznym szybciutko zajęto się poszukiwaniem kwater, natomiast my, w przysłowiowym "międzyczasie", mogliśmy obejrzeć pobliskie plaże. Około godziny 17.00 byliśmy już zakwaterowani w nowiutkim apartamencie tuż przy morzu.
Obrazek
Obrazek
Povljana to miejsce, które w związku z rozwojem turystyki zmieniło swój charakter z typowo rolniczego na małe centrum turystyczne z dostępem do pięknych, żwirowych i piaskowych plaż o bardzo łagodnym zejściu do morza. W tym kontekście miejsce idealnie nadaje się do wypoczynku z dziećmi ponieważ jest tu po prostu bezpiecznie. Miejscowość podobać się może również osobom lubiącym umiarkowany ruch turystyczny - jest gdzie pójść na spacer, posiedzieć w knajpce czy też pojeździć rowerem lub pograć w tenisa. Niewątpliwym bogactwem zatoki Stara Povljana są muszle.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Sam apartament (Anija) był bardzo wygodny i doskonale wyposażony (w ramach zakwaterowania mogliśmy m.in. korzystać bezpłatnie z rowerów), a gospodarze niezwykle mili i gościnni - tak jak nakazuje lokalny obyczaj przy wyjeździe, na drogę gospodarz zaopatrzył nas w butelkę własnej produkcji śliwowicy (dla zainteresowanych podaję adres strony: http://www.villa-supertom.hr). Z przyjemnością zostalibyśmy tam dłużej, ale od soboty apartament był już zarezerwowany dla innych gości.
W sobotę rano wyruszyliśmy dalej. Zaplanowaliśmy, że kolejnych noclegów będziemy szukać w okolicach Omisia, ale wcześniej zwiedzimy Park Narodowy KRKA. Swoją wycieczkę po parku rozpoczynaliśmy w miejscowości Scradin skąd do jego granic odpływają statki turystyczne.
Na wejściu do parku turystów wita ogromna kaskada wodospadów -niektórzy próbują porównywać KRKA do Plitwickich Jezior, ale ja nie będę tego robić ponieważ uważam, że obydwa miejsca trzeba zobaczyć i obydwa mają zupełnie odmienny charakter.
Obrazek
Obrazek
Wybraliśmy wariant dłuższy zwiedzania tj. wariant z wycieczką kanionem rzeki KRKA do kolejnych kaskad (Roski Slap) - okazało się, że zajęło nam to cały dzień. Mimo "stresu", że wieczór blisko a nad naszymi głowami znów wisi widmo poszukiwania kwatery, jechaliśmy dalej zadowoleni i zauroczeni tym co udało się zobaczyć.
Nocleg, jak wcześniej pisałam, planowaliśmy w okolicach Omisia. Niestety nie poszło tak sprawnie jak na Pagu - biura turystyczne nie dysponowały wolnymi kwaterami. Stojąc w olbrzymim korku pytaliśmy tubylców o kwatery i wreszcie udało się ale... trafiliśmy na jedną noc do „apartamentu”, który w rzeczywistości był przerobionym na miejsce noclegowe garażem. Całą noc budziły nas odgłosy otwieranych automatycznie bram sąsiednich garaży. Brrrrrrr... koszmar. Jeszcze tego samego wieczoru podjęliśmy decyzję, że rano pojedziemy dalej i wybraliśmy kolejny punkt trasy - Marusici, które znaliśmy poniekąd z relacji znajomych.
Po przebiciu się przez gigantyczny korek w Omisiu jeszcze tylko 14 km i jesteśmy u celu, a raczej na parkingu przed restauracją w Marusici. Oczywiście nadal podróżowaliśmy "w ciemno", bez wcześniejszej rezerwacji. Zjedliśmy lekkie śniadanko i zapytaliśmy właściciela restauracji czy ma może jakieś informacje o wolnych kwaterach w Marusici. Po raz kolejny się udało - Villa Marija, w której mogliśmy się zakwaterować była zaledwie 150 metrów dalej. Wprawdzie aby zejść na plażę musieliśmy przejść przez Magistralę Adriatycką i później ok. 200-300 metrów w dół pomiędzy willami ale nie było to uciążliwe. Wbrew temu co niektórzy piszą na forum, w tygodniu ruch na Magistrali w tym miejscu nie jest zbyt duży. Zaletą natomiast był fakt, że parking był tuż przy drodze i nie musieliśmy zastanawiać się jak wyjechać stromą, betonową uliczką pomiędzy willami stojącymi poniżej Magistrali - było to zatem doskonałe miejsce wypadowe dla naszych kolejnych wypraw. Odwiedziliśmy:
Miedjugorie - sanktuarium, miejsce słynące z objawień maryjnych w Bośni i Hercegowinie
Imocki - z robiącymi wrażenie dwoma jeziorami Modrym i Krasnym (jezioro, które powstało w kraterze góry, poziom wód jeziora Krasne jest uzależniony od poziomu wód gruntowych i zmienia się w zależności od pory roku, bywają lata kiedy na dnie nie ma w ogóle wody)
Omiś - miasteczko do dziś przypominające o pirackich tradycjach swoich dawnych mieszkańców.
W Marusici spędziliśmy zaledwie tydzień ale wspomnień zostało mi na kolejnych kilka lat. Fantastyczna, spokojna wioska z prywatnymi, w większości kamiennymi plażami. Wprawdzie zejście do nich wymaga odrobiny wysiłku (sporo schodków do pokonania) ale i do tego po pewnym czasie można się przyzwyczaić a nawet dostrzec zalety -kondycja przed sezonem zimowym gwarantowana. :)
Po całorocznym szumie komunikacyjnym, kipiącym życiem mieście znaleźliśmy wreszcie oazę spokoju. Polecam to miejsce zwłaszcza rodzinom z małymi dziećmi - zatoczki są płytkie, można bez problemu upilnować nawet "żywe srebro", a z doświadczenia wiem (na przykładzie własnych dzieci), że na kamiennych plażach wbrew pozorom dzieci potrafią się doskonale bawić. No i jest jeszcze coś czym poszczycić się mogą tylko najczystsze plaże Chorwacji - przejrzysta, krystalicznie czysta woda o niepowtarzalnym odcieniu turkusu, a w niej, na wyciągnięcie dłoni, kipiąca życiem fauna i flora morska (maska i fajka obowiązkowa!!!).
Dlatego również w tym roku odwiedziłam to miejsce choć już tylko na jeden dzień. Ale już snuję plany na kolejne wakacje - może będzie to podobne w klimacie Mokalo koło Orebicia (dobra baza wypadowa do Dubrovnika, Mostaru, na Korculę) oraz sprawdzone i urokliwe Marusici.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/572 ... c2028.html

Obrazek

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6e2 ... ac61d.html

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 28.08.2008 19:46 przez malwii, łącznie edytowano 1 raz
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107704
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 28.08.2008 01:24

"Niewidzialna ręka" wkleiła miniaturki :wink: :papa:
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 28.08.2008 08:24

Jak dobrze, że są te "niewidzialne ręce", co wklejają zdjęcia, usuwają niepotrzebne posty... :roll: :lol:
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 28.08.2008 08:49

Kolejny głos w dyskusji " ciemno - jasno " :wink:
Za kilka dni moi znajomi będą zjeżdżać w dół do Senj. "Waszą" drogą. Też w ciemno. Ale dzięki takim relacjom - bez obaw :)
malwii
Croentuzjasta
Posty: 142
Dołączył(a): 25.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) malwii » 28.08.2008 09:05

Janusz Bajcer napisał(a):"Niewidzialna ręka" wkleiła miniaturki :wink: :papa:


Co Ci "mali" forumowicze by zrobili bez Ciebie... Stokrotne dzięki - przy kolejnych "doklejkach" będę się ściśle trzymać Twoich zaleceń. Pozdrawiam
MTG
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 200
Dołączył(a): 10.04.2008
Re: Szalona podróż "w ciemno" - Povljana i Marusic

Nieprzeczytany postnapisał(a) MTG » 28.08.2008 09:24

malwii napisał(a):To była nasza pierwsza wyprawa nad chorwacki Adriatyk w związku z czym nasi współtowarzysze postanowili pokazać nam coś co rzeczywiście zapiera dech w piersiach takim nowicjuszom - widok na Adriatyk podczas zjazdu na Magistralę Adriatycką do Senj. Wyłaniające się z turkusu morza maleńkie, skaliste wysepki pozostawiają niezapomniane wrażenia

Zgadzam się z Tobą, wrażenie jest fantastyczne. Jedziesz pod góre na Vratnik, nie widzisz nic oprócz gór, a nagle wyłania się ogromna przestrzeń, błękit Jadranu, białe wyspy. Mój syn zaczął wołać :Tato tam są wyspy całe ze śniegu!!! :wink: Niezapomniany widok
malwii
Croentuzjasta
Posty: 142
Dołączył(a): 25.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) malwii » 28.08.2008 09:35

plavac napisał(a):Kolejny głos w dyskusji " ciemno - jasno " :wink:
Za kilka dni moi znajomi będą zjeżdżać w dół do Senj. "Waszą" drogą. Też w ciemno. Ale dzięki takim relacjom - bez obaw :)


To "ciemno" ma swoje bardzo dobre strony - możesz wybrać takie okolice jakie Ci odpowiadają. Niestety po moim tegorocznym wyjeździe z przykrością muszę stwierdzić, że to co jest zamieszczane w internecie (opisy, zdjęcia kwater i okolicznych plaż) czasem mija się z prawdą albo jak kto woli - bywa mocno koloryzowane.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107704
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 28.08.2008 09:40

MTG
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 200
Dołączył(a): 10.04.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MTG » 28.08.2008 11:02

A cóż to za niedziałający link Mistrzu?
Ostatnio edytowano 28.08.2008 11:09 przez MTG, łącznie edytowano 1 raz
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107704
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 28.08.2008 11:07

MTG napisał(a):A cóż to za nie działający link Mistrzu?


U mnie działa 8O Ale poprawiam inaczej :D

Obrazek
MTG
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 200
Dołączył(a): 10.04.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MTG » 28.08.2008 11:11

A u mnie: Google error not found
moze mam jakieś złe ustawienia....
MTG
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 200
Dołączył(a): 10.04.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MTG » 28.08.2008 11:21

Janusz Bajcer napisał(a):
MTG napisał(a):A cóż to za nie działający link Mistrzu?


U mnie działa 8O Ale poprawiam inaczej :D

Obrazek

Teraz juz wszystko ok. To właśnie "wyspy całe ze śniegu" :)
malwii
Croentuzjasta
Posty: 142
Dołączył(a): 25.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) malwii » 28.08.2008 13:45

Otóż to - to jest właśnie ten powalający widok. Można się zakochać w tym wybrzeżu już od pierwszego wejrzenia...
malwii
Croentuzjasta
Posty: 142
Dołączył(a): 25.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) malwii » 28.08.2008 19:33

I jeszcze raz ten widok tylko z innego ujęcia:
Obrazek
Kacper111
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1144
Dołączył(a): 04.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kacper111 » 31.08.2008 12:14

przeczytane
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Szalona podróż "w ciemno" - Povljana i Marusici
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone