ponieważ nigdy nie wiadomo kiedy może sie przydać. Od szesciu lat co roku wykupuje takie ubezpieczenie zawsze w Warcie (37pln na miesiąc), nigdy go nie potrzebowałem, ale w tym roku pech nie wytrzymał alternator(regulator napiecia).Kilka km za Omisiem, tuż za Stanici auto przestało "gadac".
Zadzwoniłem pod nr alarmowy i w ciągu trzech godzin od pierwszego telefonu auto zostało na lawecie odwiezione do Splitu do serwisu, a my (trzy osoby) to już dzięki uprzejmości chorwackich "laweciarzy" zostaliśmy odtransportowani do Podacy.
Niestety była to sobota naprawa przeciągnęła się do środy. Cena nowego alternatora plus wymiana to już "kosmos" zapłaciłem 3550 kun czyli według wyciągu z banku 1670 pln. Dla orientacji nowy alternator do Vecry B 1,6 na Allegro zaczyna sie od 180pln.
Podsumowując na plus bardzo szybka organizacja lawety i transportu do miejsca "zamieszkania", telefoniczna kontrola transportu ze strony Warty(co kwadrans dzwonili - czy już jest laweta, gdzie jesteśmy itp)
Na minus oczywiście kosmiczna cena naprawy samochodu i niezbyt porządny serwis ponieważ wydano mi samochód nieumyty opalcowany przez mechaników, ana moje pytanie dlaczego auto jest takie brudne powiedziano mi że oni auta naprawiają a nie myją
Pozdrawiam i życze żeby mimo posiadania ubezpieczenia auta sie nie psuły