Alkohol leje się tu strumieniami (ten prawdziwy).
Ostatki wypijane przed bramkami...
Służby sprzątające mają pełne ręce roboty.
Ale służby porządkowe nie mają zupełnie nic do roboty - tyle ludzi a żadnemu nawet do głowy nie przyjdzie żeby np. rzucić pustą butelką czy szarpać się z kibicami przeciwnej drużyny...ehhh.
I przede wszystkim nie słychać na każdym kroku folkloru w stylu: Heniek kuw..a choć tu bo ci zaraz pierdo..lnę.
Zamykanie całych dzielnic dla ruchu - dopiero jadąc na mecz mogę jako kibic powiedzieć - genialnie jest to rozwiązane.
SKM to strzał w "10".
Dodatkowo tramwaje jeżdżą "jeden za drugim" więc nie ma żadnych problemów z dotarciem, tłokiem czy informacją (na każdym kroku wolontariusze).
Pierwsza bramka i "ptaszek" na bilecie zrobiony.
Sprytne to...
Do drugiej bramki już trzeba się mocno nastać.
Drobimy...

.png)
.png)
.png)
.png)