Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

BiH - slalom między minami: maj 2023

Bośnia i Hercegowina to kraj, w którym obowiązują aż trzy języki urzędowe, czyli serbski, chorwacki i bośniacki. Państwo to nazywane jest Krainą w Kształcie Serca, ponieważ przy odrobinie wyobraźni i dobrych chęci właśnie taki kształt widać na mapie. Sahat Kula, czyli wieża zegarowa w Sarajewie, jest ostatnim zegarem w Europie, który pokazuje czas zgodnie z zegarem księżycowym.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 21.12.2011 18:02

mariusz-w napisał(a):... a kominy z minaretem ! ... fotka rewelacja !

Też ją lubię. :)

weldon napisał(a):Mostar odwiedzałem w czasie pierwszego pobytu i, jeszcze nie mając doświadczenia w planowaniu, za dużo jednego dnia chcieliśmy zobaczyć, więc tak po łebkach poszedł.

Zawsze jest kwestia wyboru: poświęcić więcej czasu, by poznać dokładnie, jednocześnie rezygnując z czegoś innego, czy też zapoznać się tylko z najważniejszymi fragmentami i mieć czas jeszcze na coś w innym rejonie.

Pozdrawiam,
Wojtek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 21.12.2011 21:14

Franz napisał(a):Zawsze jest kwestia wyboru...

Jest jeszcze kwestia przygotowania.

Lepiej się dobrze przygotować i wiedzieć ile czasu trzeba poświecić na coś,
bo potem się go dużo traci na różne pierdoły.

Cóż, frycowe się płaci :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 21.12.2011 21:57

Witam.

U mnie zawsze zwiedzane ma charakter "po łebkach" i kończy się wmówieniem sobie, że to tylko rekonesans przed właściwą wyprawą:) ... No cóż jak na razie tylko czeską Pragę udało mi się pięć razy odwiedzić i już mam sprecyzowane plany na kolejne dwa, może trzy wyjazdy.

Wracając do tematu bieżącego czyli Mostaru, to oryginalny nie będę - pięknie go pokazujesz.

Czym byłby most bez wież po obu jego stronach? Hmmm ... zapewne wiele by tracił, tak samo jak i bez minaretów w tle, które tworzą dla mnie osobiście najmocniej niepowtarzalny, orientalny charakter tego miejsca.

Oczarowany jestem tym klimatem, a rozczarowany rozmiarem "starówki" w otoczeniu mostu. Zawsze wyobrażałem sobie ją większą.

Trochę młody jestem i nie mogę pamiętać jak to wyglądało przed 1993 rokiem, jednak czy aby na jego obecną popularność największego wpływu nie miał okres kiedy mostu przez kilka lat nie było?

Pozdrawiam.
Interseal
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 21.12.2011 22:16

Interseal napisał(a):Trochę młody jestem i nie mogę pamiętać jak to wyglądało przed 1993 rokiem, jednak czy aby na jego obecną popularność największego wpływu nie miał okres kiedy mostu przez kilka lat nie było?

Parafrazując Agathę Christie: Nic tak nie ożywia Wiadomości, jak kilka trupów ... ;)


Czytam, oglądam, spontanicznie też gdzieś zajrzę, ale przede wszystkim, dziś, staram się mieć na tyle dużo czasu i na tyle dużo informacji, żeby nie tracić tego czasu na poszukiwania parkingów, czy zabytków, ale mieć możliwość decydowania w która stronę i na jak długo pójdę.

Mostar, niestety, oglądałem w czasach, kiedy wydawało mi się, że spontaniczne kręcenie się w kółko i tracenie czasu na takie duperele jak Medjugorie jest warte zachodu, a teraz żałuję.


Wszytko przeze Wojtka, bo pokazuje jak dużo straciłem :lol:

Pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 22.12.2011 10:44

weldon napisał(a):Lepiej się dobrze przygotować i wiedzieć ile czasu trzeba poświecić na coś,
bo potem się go dużo traci na różne pierdoły.

Interseal napisał(a):U mnie zawsze zwiedzane ma charakter "po łebkach" i kończy się wmówieniem sobie, że to tylko rekonesans przed właściwą wyprawą:)

Moje zwiedzanie jest zwykle rodzajem swobodnego spaceru z uwzględnienem kilku miejsc z góry upatrzonych.

Interseal napisał(a):Wracając do tematu bieżącego czyli Mostaru, to oryginalny nie będę - pięknie go pokazujesz.

Dziękuję bardzo za kolejne miłe słowa. :)

Interseal napisał(a):Oczarowany jestem tym klimatem, a rozczarowany rozmiarem "starówki" w otoczeniu mostu. Zawsze wyobrażałem sobie ją większą.

Dzięki temu można w jednym dniu zmieścić jeszcze coś innego. 8)

Interseal napisał(a):Trochę młody jestem i nie mogę pamiętać jak to wyglądało przed 1993 rokiem, jednak czy aby na jego obecną popularność największego wpływu nie miał okres kiedy mostu przez kilka lat nie było?

Niewątpliwie, zniszczenie mostu w efekcie uporczywego ostrzału przyczyniło się do jego popularności. Ale o Mostarze słyszałem już w czasach, kiedy Jugosławia leżała w połowie między KDL-ami a zgniłym zachodem. Wkładki paszportowe musiały mieć specjalną adnotację, by można było do tego ekskluzywnego kraju wjechać.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 24.12.2011 23:45

Wracam na główną staromiejską uliczkę prawego brzegu Neretwy, gdzie z wolna zwiększa się turystyczny tłok. Oddalam się od niego, zachodząc na całkiem ładny punkt widokowy na zupełnie inny most. To Kriva cuprija - Krzywy most. Starszy o osiem lat od słynnego Starego Mostu, przerzucony przez dopływ Neretwy - Radobolję - stanowi miniaturę symbolu Mostaru. Mówi się o nim, że był próbą generalną przed budową głównego mostu, gdyż jest wykonany tą samą techniką. Przeżył Stari Most zaledwie o kilka lat - w 2001r zabrała go powódź. Przechodzę na prawy brzeg Radobolji, rzucam okiem na meczet Nezir-agi, wzniesiony w 1550r i zupełnie wyburzony dokładnie czterysta lat później, zaś wiernej rekonstrukcji doczekał się po najnowszej wojnie bałkańskiej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 24.12.2011 23:45

Przyglądając się jeszcze młynom wodnym nad rzeczką, przekraczam ją tym razem przechodząc przez wąski mosteczek i docieram na zatłoczony w tym momencie Stari most. Okazuje się, że właśnie szykuje się do skoku z mostu śmiałek - podobno skakano tu już w czasach, gdy jeszcze oba brzegi łączyła drewniana konstrukcja. Zatrzymuję się więc i ja, chwytając obiektywem aparatu skoczka, który po przekroczeniu barierki, rzucił się do rzeki z wysokości około dwudziestu pięciu metrów. Wracam jeszcze na most w dolnym biegu rzeki, by ostatni raz zapatrzyć się na niezapomniany widok, jaki stanowi cieniutkie, lekko ostrołukowe arcydzieło, sprzęgające oba brzegi Neretwy, z charakterystycznymi sylwetkami wież Tara i Halebija, z minaretami meczetów opodal i stromymi stokami gór za miastem. Czas pożegnać Mostar.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 25.12.2011 19:28

Franz napisał(a):Ale o Mostarze słyszałem już w czasach, kiedy Jugosławia leżała w połowie między KDL-ami a zgniłym zachodem.

Ja to z pokolenia podobnego jak Interseal :wink: , ale muszę ze wstydem przyznać, że byłem przekonany, iż w Jugosławii to mieszkają Jugosłowianie (podobnie zresztą jak o fakcie, że w Czechosłowacji mieszkają Czechosłowacy :oops: ), dlatego gdy rozpoczęła się bałkańska wojna, nie miałem jakby pojęcia o co im tam wszystkim chodzi :roll:
Teraz, m.in dzięki temu forum i wyjazdom w te strony wiem trochę więcej...

A wracając do relacji to miałeś niebywałe szczęście 8O , być tak daleko po sezonie i trafić na skoczka z mostu 8O :D

No i że ten mały mostek jest rekonstrukcją - też nie wiedziałem...

Pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 25.12.2011 23:09

kulka53 napisał(a):byłem przekonany, iż w Jugosławii to mieszkają Jugosłowianie (podobnie zresztą jak o fakcie, że w Czechosłowacji mieszkają Czechosłowacy :oops: )

Tak się też wtedy mówiło, bo takie mieli obywatelstwo. Rzadko zachodziła potrzeba rozróżnienia typu: kto Ślązak, a kto Kaszub.

kulka53 napisał(a):A wracając do relacji to miałeś niebywałe szczęście 8O , być tak daleko po sezonie i trafić na skoczka z mostu 8O :D

Październik? Po sezonie?? ;)

kulka53 napisał(a):No i że ten mały mostek jest rekonstrukcją - też nie wiedziałem...

Dowiedziałem się po powrocie. :lol:

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 28.12.2011 10:24

Zanim opuszczę definitywnie Mostar, nie mogę sobie odmówić przyjemności zamieszczenia wyprzedzająco paru fotek z późniejszego wyjazdu do Bośni i Hercegowiny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 28.12.2011 14:13

Franz napisał(a):Zanim opuszczę definitywnie Mostar, nie mogę sobie odmówić przyjemności zamieszczenia wyprzedzająco paru fotek z późniejszego wyjazdu do Bośni i Hercegowiny.


... no i dobrze zrobiłeś, że sobie nie odmówiłeś.
Ślicznie tam nocą. Tak nieco bajkowo.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.12.2011 12:55

Crayfish napisał(a):Ślicznie tam nocą. Tak nieco bajkowo.

Dwa kolejne wieczory kończyliśmy w Mostarze.

Crayfish napisał(a):no i dobrze zrobiłeś, że sobie nie odmówiłeś.

Cieszę się, że jest nas dwóch, którym się nocny Mostar podoba. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.01.2012 16:24

Wyjeżdżam z miasta w kierunku południowym, ale już po kilku kilometrach odbijam w lewo, szosą na Gacko, a gdy ta ostro skręca w kierunku wschodnim, by się wspinać na zbocza pobliskich wzgórz, wybieram boczną drogę na wprost i po chwili mijam tablicę informacyjną z nazwą "Blagaj". Dojrzałem już do popołudniowej kawy, korzystam więc z faktu, że tu chałupy jeszcze dosyć rzadko rozrzucone i zjeżdżam na bok, chowając się w cieniu sporego drzewa. Najpierw zatem odrobina rozpusty z widokiem na szeroką dolinę oraz na ruiny zamku ponad nią. Ten zamek jest moim najbliższym celem i gdy kończę drugą kawę, składam majdan do wozu i podjeżdżam tak blisko, jak to tylko możliwe. Zostawiam wóz na końcu wyboistej drogi, wrzucam na grzbiet prawie pusty plecak i ruszam dróżką w górę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po drodze przyciągają moją uwagę owoce granatów na porastających obie strony krzewach, a bardzo krzywa, jakby ułożona z płaskich skał droga szybko przechodzi w wygodny, wysypany kamykami, wąski trakt, wspinający się łagodnie stokiem wzgórza. Mijam kilka muzułmańskich grobów, zaś z przeciwległego wzgórza dobiega raz za czas odgłos przejeżdżającego samochodu. Tamtędy biegnie główna droga - ta, z której odbiłem do wioski. W miarę jak podchodzę w górę, przesuwają się nade mną mury potężnego zamczyska. Z bliska robią jeszcze większe wrażenie niż z daleka - nic dziwnego, w dawnych czasach była to książęca siedziba w głównej osadzie Hercegowiny, najpierw znanej jeszcze pod nazwą Hum, bądź Zahumlje.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.01.2012 16:25

Dochodzę do końca ostrego zakosu i teraz zaczynam się wspinać wprost na zamek. Mury rosną w oczach i już po chwili przechodzę tuż pod nimi, by moment później przejść pod pierwszą bramą. Gdybym był niechcianym intruzem, tu właśnie znalazłbym się w śmiertelnej pułapce. Na szczęście, nikt z góry do mnie nie strzela ani płonącej smoły nie wylewa, docieram więc bezpiecznie do potężnej baszty. Cisza zupełna - czyżby obrońcy się pospali? A może nie ma żywej duszy w średniowiecznym zamczysku? Ale oto wkraczam na dziedziniec i okazuje się, że się myliłem. Wita mnie żywa dusza. Czworonożna. Magarac.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 03.01.2012 18:07

Ja z kolei próbowałem podjechać samochodem pod zamek.
Od strony straganów pod wzgórzem wjechałem jednak na czyjeś posesje
prywatne i odpuściłem, droga stała się bardzo wąska i niebezpieczna.

Ruiny jak ruiny.
Ale widok stamtąd zapewne zacny jest.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Bośnia i Hercegowina - Bosna i Hercegovina

cron
BiH - slalom między minami: maj 2023 - strona 30
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone