Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 01.08.2011 07:43

Siadam dzisiaj w pierwszym rzędzie. Maslinko wstałaś już? :D :D :D
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 01.08.2011 09:00

Ja też melduję się po powrocie :D
Nadrobiłam zaległości w Twojej relacji i teraz już na bieżąco będę doładowywać Twoimi zdjęciami moje baterie słoneczne (ja w tym roku nie miałam tyle szczęścia do słońca co Wy)

Pozdrawiam gorąco i czekam na ciąg dalszy :papa: :papa:
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 01.08.2011 10:21

Ja dopiero w tym roku jadłam rybki w Chorwacji ;) z tym ze były to Orady :D ryb nie lubie, ale te były dobre :)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 01.08.2011 11:03

Cześć Agnieszko - jak zwykle niezawodna w relacjonowaniu.
Gdzieś na Pagu nasze szlaki się krzyżowały - zobaczymy gdzie. :)

Pozdrawiam
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.08.2011 11:52

ewciaku napisał(a):Siadam dzisiaj w pierwszym rzędzie. Maslinko wstałaś już? :D :D :D

No coś Ty! :D Ja wstaję dopiero koło południa :lol:


mysza73 napisał(a):Ja też melduję się po powrocie :D
Nadrobiłam zaległości w Twojej relacji i teraz już na bieżąco będę doładowywać Twoimi zdjęciami moje baterie słoneczne (ja w tym roku nie miałam tyle szczęścia do słońca co Wy)

Pozdrawiam gorąco i czekam na ciąg dalszy :papa: :papa:

Witaj, Myszo.
Zapraszam do ładowania baterii :D

No i czekam na Twoją relację. Zdaje się, że imprezowałyście z Aldonką :D


CinnamonGirl napisał(a):Ja dopiero w tym roku jadłam rybki w Chorwacji ;) z tym ze były to Orady :D ryb nie lubie, ale te były dobre :)

W Chowacji lepiej smakują :wink:
Ja właśnie nie wiem, które wolę - lubiny czy orady (komarče). Oba gatunki pyszne!


Jacek S napisał(a):Cześć Agnieszko - jak zwykle niezawodna w relacjonowaniu.
Gdzieś na Pagu nasze szlaki się krzyżowały - zobaczymy gdzie. :)

Pozdrawiam

Cześć Jacku!
Ty też byłeś na Pagu? Szkoda, że się nie spotkaliśmy...
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 01.08.2011 11:56

maslinka napisał(a):Ty też byłeś na Pagu? Szkoda, że się nie spotkaliśmy...


Od 12 do 28.
Szkoda...
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 01.08.2011 12:21

Maslinko - czytałam o Waszym życiu kempingowym i mam pytanie związane z materacem. Pisałaś, że macie taki duży, wygodny. A jaki macie konkretnie? I czy się Wam sprawdza? Pytam, bo mamy (a raczej mieliśmy) - taki granatowy standard - dla dzieci i dla nas - i generalnie w tym roku mieliśmy z nimi niezłą zabawę, bo co jakiś czas schodziło z nich powietrze, okazywało się, ze dziura, zaklejaliśmy ją, a po dobie była nowa, w innym miejscu - rozszczelniał się na spawach. W efekcie oba materace z nami nie wróciły. No i nie wiem, czy trafiliśmy na takie jakieś wadliwe, czy z nimi tak zawsze. Musimy kupić inne, ale jakie?

No i grilik de lux :D :D :D Normalnie rybka pachniała :D


pozdrawiam
:D
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 01.08.2011 12:25

maslinka napisał(a):Witaj, Myszo.
Zapraszam do ładowania baterii :D

No i czekam na Twoją relację. Zdaje się, że imprezowałyście z Aldonką :D




Noooooooo :lol: :lol: :lol:
Spotkałyśmy się prawie na szczycie sv. Ilija :lol: :lol: :lol:
ewciaku
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 291
Dołączył(a): 21.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewciaku » 01.08.2011 12:40

O to masz spanie, nie wnikam co w nocy robisz. Grzecznie czekam na ciąg dalszy :mrgreen:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.08.2011 13:59

Tymona napisał(a):Maslinko - czytałam o Waszym życiu kempingowym i mam pytanie związane z materacem. Pisałaś, że macie taki duży, wygodny. A jaki macie konkretnie? I czy się Wam sprawdza?

Materac mamy właśnie ten granatowy, standardowy, z Intexu. Chyba trafił nam się wyjątkowy egzemplarz, bo od 4 lat chcemy go przebić i nam się nie udaje, jest niezawodny :lol: A chcemy go zepsuć, bo licząc, że się przedziurawi, kupiliśmy od razu drugi i wozimy oba ze sobą, co oczywiście zabiera dużo miejsca w samochodzie :evil:

Więc niestety chyba nie pomogę, bo wygląda na to, że z naszym materacem mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu :wink:

mysza73 napisał(a):
maslinka napisał(a):Witaj, Myszo.
Zapraszam do ładowania baterii :D

No i czekam na Twoją relację. Zdaje się, że imprezowałyście z Aldonką :D




Noooooooo :lol: :lol: :lol:
Spotkałyśmy się prawie na szczycie sv. Ilija :lol: :lol: :lol:

To było prawdziwe spotkanie na szczycie :D


Dawno nie pisałam :wink:, więc dzisiaj bonus - dłuższy odcinek i więcej zdjęć :)


9 lipca (sobota) - Leniwy dzień na plaży i wieczór w Cresie

Dzisiaj od rana ogarnia nas leń. Nawet śniadania porządnego nie chce nam się robić :oops: Zjadamy gofry z dżemem, bierzemy karimaty, ręczniki, książki i zbieramy się na plażę, bo, poza pierwszym dniem, nie plażowaliśmy jeszcze "u siebie", czyli na campingowej plaży.

Mamy do wyboru: plażę z otoczaków koło ruin klasztoru, betonowe bloki "rozrzucone" z całej zatoce (jest ich kilka i są najwygodniejsze do leżenia, ale najmniej "plażowate", pewnie wiecie, o co mi chodzi :wink:), płaskie, wygodne skałki bliżej (sporo ludzi) i niewygodne skałki dalej (zero ludzi). I zgadnijcie, co wybraliśmy? Oczywiście te ostatnie :lol: Gdzieś już pisałam, że nie chcę być masochistką, ale jeśli chodzi o wybór plaż, jestem fakirem :lol:

Zdjęć z tego plażowania nie mamy, bo skoro odcięliśmy się od świata, to od również od wszelkiej cywilizacji i jej wynalazków :wink: - wreszcie przerwa od pstrykania! :D Palec wskazujący może odpocząć :D (Za to Wam serwuję, chwilowo, tekst bez zdjęć, ale mam nadzieję, że jakoś to zniesiecie :wink:)

Dwa słowa o naszych lekturach. Mój mąż na wakacje wybiera fantastykę (ostatnio seria "Świat dysku" Pratchetta), ja natomiast na plaży lubię kombinować i wysilać intelekt, zgadując, kto zabił,a wszystko to przy kryminałach Agaty Christie, czyli klasyka gatunku :) Mam tak już od 3 lat i od jakiegoś czasu panie w bibliotece dziwnie na mnie patrzą... Być może zastanawiają się, czy planuję popełnienie jakiejś zbrodni :wink: Ale już niedługo przestaną tak na mnie patrzeć, bo przedwczoraj wypożyczyłam dwie ostatnie książki tejże autorki i przenoszę się do innej biblioteki :lol:

W każdym razie w czasie tych wakacji było zdecydowanie więcej plażowania niż w innych latach. A wiem to na pewno, bo udało mi się przeczytać aż 4 kryminały :D
Mojemu mężowi też skończyły się jego lektury i kupił sobie w Makarskiej powieść o piratach... po chorwacku 8O Twierdził, że wie, o czym czyta :wink: :lol:

Ostatnio było o jedzeniu, teraz o "strawie duchowej" (o ile tak można nazwać czytanie kryminałów :wink:)
Pora wracać na plażę.

Bo była i sesja popołudniowa (poobiednia) plażowania, z której akurat zdjęcia są :D (Spalimy się dzisiaj! :D :D :D) Tym razem wybraliśmy bliższe skałki (te wygodniejsze, z ludźmi :wink:) Jak widać nawet plażowanie na campingu Bijar może być urozmaicone, skoro ma się tyle plaż do wyboru :D

Ale się rozpisałam 8O Teraz zdjęcia! Skałki, jak widać, wygodne:

Obrazek

Można było wybrać miejsce w słońcu, w cieniu lub w półcieniu :wink:

Trochę też poopalaliśmy się na materacach (w tle oczywiście Osor):

Obrazek

Artistiko :wink::

Obrazek

Późnym popołudniem pakujemy się do Fabiaka i wyruszamy w stronę miasta Cres. Wypadałoby w końcu zobaczyć "stolycę"... wyspy :wink:
Ale po drodze chcemy jeszcze rzucić okiem na Vransko Jezero. Możemy jedynie rzucić na nie okiem, bo nie ma dojazdu do jeziora (stanowi ono zbiornik wody pitnej dla wysp Cres i Lošinj). No to rzucamy, niestety pod słońce:

Obrazek

I jeszcze raz:

Obrazek

Jedyny raz, kiedy miałam na głowie czarny kapelusz. Potem jakoś bardziej się polubiłam z pomarańczowym. Mój mąż tradycyjnie marudził, że nakrycia głowy są zbyt rzadko używane, a zajmują miejsce w Fabiaku :wink:

Trudno powiedzieć, czy jezioro mi się podobało... Zbyt niedostępne chyba, żeby się mogło podobać :wink:

Jedziemy do Cresu! Parkujemy niedaleko starówki i wchodzimy przez bramę z lwem weneckim:

Obrazek

I już niedługo jesteśmy na głównym placu, na którym dumnie prezentuje się brama miejska z wieżą zegarową z XVI wieku:

Obrazek

Przechodzimy przez bramę i stajemy przed XV-wiecznym kościołem Matki Boskiej Śnieżnej:

Obrazek

A potem zagłębiamy się w wąskie uliczki i zaułki:

Obrazek

Wpływy włoskie zauważalne w całej architekturze... Trudno, już nie marudzę o Dalmacji :wink: Trzeba się cieszyć tym, co się widzi :)

Pora na lody. Spacerujemy trochę w porcie, zauważając, że powiesili tam chyba wszystkie flagi państw, z których turyści odwiedzają Chorwację, oprócz polskiej oczywiście :evil::

Obrazek

Widocznie jeszcze za mało Polaków w Cro, no cóż...
Przez chwilę myślę, że nas nie lubią, ale mi taki stan przechodzi :wink:

Wracamy pod zegar. I pod fontannę-kulę oczywiście :):

Obrazek

Prawie jak we Włoszech :wink::

Obrazek

Lody zjedzone, idziemy na dalszy spacer. Nogi niosą nas w górę, w stronę baszty, która sama w sobie jest taka sobie :wink::

Obrazek

ale za to roztacza się sprzed niej całkiem ładny widok:

Obrazek

I z powrotem na nabrzeżu. Kręcimy się w kółko, ale takiego ujęcia wieży zegarowej jeszcze nie było :wink::

Obrazek

Już chyba wiem, skąd Rysio(:papa:) brał inspirację na tytuł swojej creskiej relacji :wink: :D:

Obrazek

Idziemy dalej wzdłuż nabrzeża w stronę campingu Kovačine. Do samego campu nie dochodzimy, ale po drodze focimy np. taki ładny kościółek:

Obrazek

Po jakimś czasie głodniejemy i wracamy do "centrum", żeby się nieco posilić. Zasiadamy w pizzerii Luna Rossa, naprzeciw wieży zegarowej, coby mieć dobry widok na nią i na koncert rockowy, który się pod nią rozpoczyna. (Na koncert wystarczyłoby "mieć słuch", ale zawsze fajnie sobie zerknąć :wink:)
Koncert jednak nie może się rozpocząć, 10 razy próbują tę samą piosenkę, może czekają aż się ściemni...

Natomiast zanim się ściemni... "Pan. Osvježi dan!" :lol::

Obrazek

Pizza pyszna, włoska :wink: :lol:

Na koniec kilka nocnych ujęć. Muzycy zrobili sobie przerwę na papieroska :wink::

Obrazek

(Zespół nazywał się Adastra i grał naprawdę niezłego rocka.)

Kula i ja:

Obrazek

W nocy Cres ożywa:

Obrazek

Ta sama brama co na początku, w "nocnej szacie":

Obrazek

Podsumowując, miasto Cres ładne, ale nie zrobiło na nas takiego dobrego wrażenia jak Mali, a zwłaszcza Veli Lošinj. Lošinje dużo ładniejsze :)

Na camping trafiamy koło 22:30. Gdybyśmy przyjechali po 23:00, musielibyśmy zostawić samochód przed bramą campu. Takie zasady, ale dzięki temu nie ma hałasów w nocy :)

Pozdrawiam :papa:
Ostatnio edytowano 26.02.2012 13:33 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 01.08.2011 14:15

maslinka napisał(a):
Tymona napisał(a):Maslinko - czytałam o Waszym życiu kempingowym i mam pytanie związane z materacem. Pisałaś, że macie taki duży, wygodny. A jaki macie konkretnie? I czy się Wam sprawdza?

Materac mamy właśnie ten granatowy, standardowy, z Intexu. Chyba trafił nam się wyjątkowy egzemplarz, bo od 4 lat chcemy go przebić i nam się nie udaje, jest niezawodny :lol:


My też mamy taki intexowy i działa bez zarzutu drugi sezon. Jest dobra (i droga) firma Coleman. Robią fajne namioty i inny sprzęt campingowy też. Między innymi materace dmuchane. Np dwuosobowy, dwukomorowy, jakby dwa pojedyńcze połączone w jeden. Jak jedna osoba się wierci to druga nie podskakuje i śpi spokojnie.
pzdr :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.08.2011 14:38

Z materacem pewnie trafiliście na dobry egzemplarz, albo poprostu parę lat temu jakość była o wiele lepsza.

Ja także miałem z tym samym modelem problemy. Nie trzymają zawory bostońskie. Musiałem je zakręcić do granic możliwości gwintu tak, że był problem na koniec z odkręceniem.
W dodatku napęczniały w wysokiej temperaturze i straciły kształt... ale nie rozbijajmy nastroju relacji i spacerów po Cresie technicznymi szczegółami...


Cres wypada interesująco wieczorem. Zdjęcie z baszty też całkiem fajny obraz miasteczka ukazuje.... a na tym zdjęciu zza kufla to kwalifikujesz się do skontrolowania Ci dowodu osobistego :wink:

Taki leniwy dzień, a tyle udało Ci się napisać i pokazać. :)

Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 01.08.2011 16:53 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 01.08.2011 16:46

Interseal napisał(a): ale nie rozbijajmy nastroju relacji i specrów po Cresie technicznymi szczegółami...
nie rozbijajmy, nie rozbijajmy :D
Crseujmy :D

Ale bardzo dziękuję za Wasze uwagi - zacznę zgłębiać temat, Colemanowi się poprzyglądam :D

pozdrawiam
:D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.08.2011 18:13

Interseal napisał(a): a na tym zdjęciu zza kufla to kwalifikujesz się do skontrolowania Ci dowodu osobistego :wink:

Dzięki :oops:
Miło coś takiego przeczytać, zwłaszcza, że w grudniu stuknie mi okrągła ...estka :D (i nie chodzi o tę z dwójką na początku :wink:)

Fajnie, że Cres Ci się podoba. Są ładniejsze miejscowości, ale wieczorem, rzeczywiście, ma swój urok :)
kkra
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 790
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kkra » 01.08.2011 18:55

wpadam i ja poczytać, gdzie to was niesie:)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Po Pagu i Cresie przygoda nas niesie - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone