Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Alanya Döner Kebab

60% ludności świata żyje w Azji. Chiny są tak szerokie, że naturalnie powinny przeciąć do 5 oddzielnych stref czasowych, ale mają tylko jedną - narodową strefę czasową. Obywatele Singapuru, Korei Południowej i Japonii mają najwyższe średnie IQ na świecie.
W Azji znajduje się najwyższy punkt na lądzie – Mount Everest (8848 m n.p.m.) oraz najniżej położony punkt – wybrzeże Morza Martwego (430,5 m p.p.m.). Spośród 10 najwyższych budynków na świecie 9 znajduje się w Azji.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 26.11.2010 12:25

weldon napisał(a):Nie dziwię się, że nie zszedłeś na dół.
Z góry ... lepiej widać :lol:

A nie rozumiem tego z sauną? Dlaczego ci się zrobiło przykro, że normal?


.... zrozumiałem , że tylko Polacy rezygnują !

Wypowiedziane przez Turka z "naganą" lub żalem !
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 26.11.2010 12:28

weldon napisał(a):Nie dziwię się, że nie zszedłeś na dół.
Z góry ... lepiej widać :lol:

A nie rozumiem tego z sauną? Dlaczego ci się zrobiło przykro, że normal?


Cały czas grzecznie w pokoju...


A, że normal...pan Turek był łaskaw wytłumaczyć, że nasi rodacy to tacy trochę ...gołodupce i marudy.
Jak za coś trzeba dodatkowo zapłacić to odpowiedź jest zawsze jedna - "No".
A pan był w pracy i chciał opowiedzieć co jeszcze oferuje ich łaźnia...
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 26.11.2010 12:45

Teraz rozumiem.
Myślałem, po prostu, że chodzi o to, że ta sucha sauna, o tak niskiej temperaturze
(osobiście wole mokrą i zaczynam od stówy) to dla nas normal i żadna atrakcja.
Dlatego zdziwiłem się, że ci przykro, no, ale skoro chodzi o to ... :?

I tak, całe to zamieszanie z łaźnią, teoretycznie, służy jednemu
- zrobić sobie peeling ciała i przygotować na nową opaleniznę.
Biorąc pod uwagę, że zazwyczaj przyjeżdżamy tam bladzi i nie mamy co sobie ścierać,
to nie rozumiem trochę wypowiedzi tego Turka.
Osobiście w ogóle zrezygnowałem z łaźni (właśnie z tego powodu powyżej,
a nie z finansowego) natomiast znajomi wrócili ostro zawiedzeni.

Jedyne co, to te mydełka z łaźni są genialne.

Można je było kupić w różnych zapachach w Carrefour Express.
Zresztą, w ogóle, te kosmetyki do ciała, w Turcji, to nam d... po poparzeniach uratowały.
Do dziś wspominam taki balsam ogórkowy ... Ależ to łagodziło oparzenia :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 26.11.2010 12:49

Jacek S napisał(a):Liczyłem na Twoją pomoc przy rozszyfrowaniu tajemnicy drewnianych tabliczek nagrobnych.

Nawet się z takimi nie spotkałem. Lub też nie zwróciłem uwagi. Ale nie, chyba by mi zapadły w pamięć.
Może to jakiś zamysł artystyczny. :)

Kevlar napisał(a):
Jacek S napisał(a):Kevlar - co to jest kursunsus ? 8O

Benzyna po "ichniemu". :wink:

To jest prostsze. ;)
Kurşunsuz - bezołowiowy(a)

Pozdrawiam,
Wojtek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 27.11.2010 21:17

Ale się tu dzieje Jacku w Twojej relacji , tyle ciekawych i fajnych rzeczy się dowiedziałem i zobaczyłem . . .
Teraz już będę na bieżąco . :)

Franz napisał(a):
Może to jakiś zamysł artystyczny. :)


. . albo znak firmowy :?: lub udziwniacz :wink: do którego każdy może dorobić ideologię :?: :wink:


Czekam na dalszy ciąg

Pozdrawiam
Piotr
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 02.12.2010 17:50

Haloooooooo, jest tu ktooooooooooooooo !!!!!!!: :mrgreen:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 02.12.2010 18:54

I co tak krzyczy... :wink: dużo pracy ...ale cały czas kamyczek do kamyczka staram się zbierać
(48 razy czytam co napisałem przed kliknięciem na "wyślij" i coś mi nie pasuje jeszcze...).
No i filmy długo wchodzą.
petris
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2590
Dołączył(a): 06.12.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) petris » 02.12.2010 21:12

Jacek SJesteś fenomenalnym sprawozdawcą,relacja pełna napięcia co dalej,zdjęcia niesamowite i bardzo interesujace tematy tych zdjęć.Dawno temu zwiedzałam zachodnia Turcję ,nie było cyfrówek więc zdjęć mam niewiele, ale takich jak Ty ,nigdy.Bawiłam się świetnie czytając komentarze Twoich gosśi i Twoje odpowiedzi.Mam nadzeję,że będzie dalszy ciąg.Chcę powspominac i dowiedzieć się czegoś na bieżąco.Ponieważ wykupiłam wycieczkę 15 dniową, objad po Turcji Wschodniej ,ale tu smutek nie ma wejścia na Arrart ,ale i tak będzie swietnie.Wszystkie miejsca juz znalazłam w internecie .Czekam na dalszą relację :)
:D :D petris
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 03.12.2010 11:32

Witaj Petris.
Bardzo ucieszył mnie Twój wpis.
Śledzę niesamowite :D zdjęcia z Portugalii.

Pozdrawiam.

Zaraz coś będzie...
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 03.12.2010 11:46

Nnnnnooooo !!!

:)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 03.12.2010 11:50

4 dzień - Kapadocja

Część 1 - Droga



Pobudka o 3:30 nad ranem.
Jadę tylko z synem.
Szybkie poranne mycie, cicho wymykamy się z pokoju i schodzimy na dół.
Przy basenie z wolna dogasa kolejna impreza.
Budzę lekko zaspanego boya w recepcji i proszę o zamówiony wczoraj breakfast box.
Patrzy na mnie dziwnym wzrokiem - kto?...ale o co chodzi?...teraz?...

Siedząc w recepcji i czekając na naszego przewodnika spotykamy kolejnych hotelowych gości. Wracają z miasta.
Na twarzach maluje się zmęczenie ale i radość z ciekawie przeżytego wieczoru...a, że trochę im się przedłużył...

Tak siedzę i czekam i zastanawiam się czy wykupienie wycieczki zbiorowej to dobry pomysł.
Przecież mam całą listę (nie bez wysiłku zdobytych) adresów wypożyczalni aut z całej okolicy.
Znalazłem np. Fiata za 32 euro - to dobra cena.

Z tym szukaniem wypożyczalni to wyszło tak jak z hamamem czyli dwa dni czytania/filtrowania internetu,
wybranych kilka(naście) adresów a najbliższa była tuż za rogiem.
Na szczęście mejli nigdzie nie wysyłałem...taki los "pierwszaka".
A Piotrek_B wyjaśniał, pisał...

Ale skoro nie jeździmy we czwórkę to będzie bez auta.
Ma to swoje plusy dodatnie jak mawia klasyk.

Ciemno. Spać się chce.
W końcu o 3:50 jest - siadamy wygodnie w autokarze i w drogę.
Jeszcze trochę krążenia po hotelach i wreszcie tunel czyli opuszczamy spiącą Alanię.

Czy wszystko mam?
Aparat, akumulatorki, ładowarka, karty pamięci...spokojnie rozkładam się razem z fotelem.

Wzdłuż wybrzeża do Manavgat, Side...zapełnianie autokaru trwa.

Monotonia jazdy trochę mnie zmorzyła.


Budzą mnie pierwsze promienie słońca.
I najpiękniejszy widok jaki mogłem sobie wymarzyć na zdjęcie.
Samotny minaret i wschodzące nad górami słońce...niestety autokar jedzie dalej.

Za oknem jakaś mieścina. Nitka asfaltu kluczy między wzgórzami.

Obrazek

Leniwie pod górę, coraz wyżej i wyżej.
Do pokonania góry Taurus.
Nitka asfaltu meandruje pomiędzy kolejnymi wzniesieniami.

Po prawej podobno największe jezioro na tej wysokości - źródło zaopatrzenia w wodę
dla okolicznych rolników.

Obrazek


Piękne widoki - piękne góry, piękna droga.
Dobrze, że tu jestem...

Jak powstał Taurus?
Legenda mówi, że:
Dawno temu był sobie Epitaurus. Pochodził ze Skandynawii. Wyruszył w świat i zawędrował do Turcji.
Ze względu na jasną cerę, oczy i włosy jego uroda była nietypowa w tym zakątku świata.
Dzięki temu cieszył się wielkim powodzeniem u kobiet. Król nie mógł tego znieść i postanowił
jakoś temu zaradzić. Nakazał Epitaurusowi ożenić się jak najszybciej albo wyjechać z kraju.
Epitaurus zaczął więc poszukiwania odpowiedniej kandydatki. Los chciał, że zakochał się w nimfie wodnej.
Nie mogli być razem, bo ona żyła w rzekach, źródłach, a on był człowiekiem. Epitaurus był nieszczęśliwy.
Dobry Bóg znalazł rozwiązanie. Zamienił Epitaurusa w pasmo górskie, rozciągające się na przestrzeni
półtora tysiąca kilometrów. Przez góry Taurus przepływają liczne rzeki i bije w nich wiele źródeł.
Tym samym Epitaurus i jego ukochana nimfa mogli na zawsze pozostać razem.

Zbocza gór porostają resztki lasów z sosną, dębem, jodłą syryjską i cedrem libańskim.
Fantastyczne kolory, zieleń taka żywa...


Pierwszy popas.

Obrazek

Przerwa śniadaniowa.
Jakiś bar i stacja benzynowa przy drodze.
Nie mam zielonego pojęcia gdzie jestem.
Dookoła mnie wielka cisza.
Pierwsze wrażenie? Ogromna przestrzeń.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szkoda mi czasu na jałowe siedzenie.
Chcę jak najwięcej zobaczyć, poznać, dotknąć.
Poprosiłem Piotra żeby grzecznie zjadł i czekał.
Jakby chcieli odjechać beze mnie to ma alarmować.

W oddali widzę jakąś osadę, meczet, warsztaty.
Szybkim krokiem to jakieś 10 minut drogi.
Nie ma co się dłużej zastanawiać - prawdziwa Turcja czeka na mnie.

Po drodze wodopój - symptomatyczny widok dla tego kraju.

Obrazek

Poidełko wyglądem tylko trochę przypominające te zabytkowe.

Obrazek

Co najważniejsze już wiem gdzie jestem - Seydisehir.
Ciekawe co oznata ten numer?

Obrazek

Jest tu jakiś kompleks typu "POM Strzelce Krajeńskie" czyli warsztaty naprawcze
dla maszyn rolniczych, samochodów i wszelakiej mechaniki.

Obrazek

Krótka rozmowa z jednym z ciekawskich pracowników warsztatu.
Wyszedł przed garaż, uważnie mi się przyglądał, patrzył co robię.
Był tak samo ciekawy mnie jak ja jego.
Kilka zdjęć.
Krótka wymiana uprzejmości i idę dalej.

Meczet.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Te punkciki to samoloty.

Obrazek

A ten już nie.

Obrazek


Pora wracać. Jestem mocno podekscytowany.
Wszystko jest takie "inne", ciekawe.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 03.12.2010 11:51

4 dzień - Kapadocja

Część 1 - Droga


Następny przystanek - Konya.
Dawna stolica Sułtanatu Seldżuków, miasto Rzymian i Bizantyjczyków.
A to będzie gdzieś tu.

Obrazek

Na razie widoki za oknem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Piękna ale i niebezpieczna droga - widać rozbity autokar w jednej z takich dolinek.

Obrazek

Obrazek


Konya - znana jako ojczyzna Derwiszów.
Legenda głosi, że poetyczne śpiewy, rytmiczny oraz nieustający taniec wprowadza Derwiszów w stan euforii, który zbliża ich do Boga.

Wjazd od strony gór to najpierw widok ogromnego marsztu z flagą narodową po prawej oraz z rospościerającymi się rozległymi, ogrodzonymi terenami wojskowymi po lewej.


Poznajmy się - Mevlana jestem.

Obrazek


Niestety nie mamy w planie zwiedzania tego miasta.
Wielka szkoda.
Po tym co przeczytałem u Janusza...
Tego zdecydowanie mi zabrakło

Bardzo bym chciał tu wrócić na dłużej.


A teraz dalej w drogę - ogrom, wiatr, pustka...

Obrazek

Obrazek

Ostrość jakoś na szybie została...

Obrazek

Nikomu na drodze się nie spieszy...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I znowu pusto...

Obrazek

Obrazek

Byle dalej, byle w przód.

Fafafafafafarafafa

Absolutnie...

Absolutnie

Na pierwszym planie woda kolońska - podobno turecki wynalazek.

Władca Turcji - Dwie wieże...

Obrazek

Autoportret (przewodnik, którego serdecznie pozdrawiam sprawdza czas)

Obrazek

Słońce, wolność, piękny asfalt.

Obrazek

Żeby nie zasnąć kierowca "co jakiś czas" napotyka na takie "esy".

Obrazek

Pozostałości po ?

Obrazek

Lista na dzisiejsze wieczorne atrakcje. Jak widać sporo Rodaków.

Obrazek

Flaga - praktycznie wywieszona na każdym kroku - dumny naród.

Obrazek


Turcy stawiają na turystykę więc dobra komunikacja przede wszystkim.
Turysta - to tutaj przede wszystkim człowiek ale i znacząca gałąź gospodarki.
Dlatego też Rezydent przestrzegał przed różnymi tanimi agencjami.
Słowo klucz - Tursan - jeżeli ktoś na lewo obsługuje turystę albo usługa jest wadliwa to plama na honorze.
A honor tu to rzecz najważniejsza.
Turysta będzie zawiedziony i już więcej nie przyjedzie.
Ministerstwo wprowadziło więc srogie kary dla nieuczciwych touroperatorów (tak nam powiedział nasz przewodnik - rodowity Turek).
Lena PachoTour ma wszystkie wymagane prawem zezwolenia.


Paliwo - ceny. Drogo ale te pieniądze nie giną.
Budowanych jest bardzo dużo dwupasmówek.

Obrazek

Trochę obcego kapitału - podobno największa fabryka.

Obrazek

Gdzie teraz? Prosto.

Obrazek

I w prawo. Żegnaj Konya...

Obrazek

Obrazek

Kolejna ciężarówka rodem z Pakistanu. Do tego ciągnie jakiegoś szrota.

Obrazek

Nagle ten złom zaczyna wyprzedzać i tyle go widzieliśmy.

Obrazek

Kierunek.

Obrazek

Życie toczy się z wolna...

Obrazek

Droga.

Obrazek

Coraz bliżej.

Obrazek

Masallah

Obrazek


Proszę się przygotować.
Za chwilę wysiadamy na pierwsze zwiedzanie, "że tak powiem"...


Bo każdy dzień jest muzyką - taka jest Turcja
Kto jeździł autokarem wie o tym bardzo dobrze...


c.d.n.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107698
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 03.12.2010 12:21

Znajome widoki, teraz czekam na przypomnienie pozostałych widzianych Twoim okiem. :D
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 03.12.2010 12:35

Jedyna rzecz jaka ciągnie mnie do Turcji, to własnie Kapadocja, więc czekam na zdjęcia, bardzo czekam.

PS. W kwestii wody kolońskiej to http://pl.wikipedia.org/wiki/Woda_kolońska

:wink:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107698
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 03.12.2010 12:44

Aguha napisał(a):Jedyna rzecz jaka ciągnie mnie do Turcji, to własnie Kapadocja.


Trochę zdjęć Kapadocja WARTA grzechu :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Azja

cron
Alanya Döner Kebab - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone