Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Alanya Döner Kebab

60% ludności świata żyje w Azji. Chiny są tak szerokie, że naturalnie powinny przeciąć do 5 oddzielnych stref czasowych, ale mają tylko jedną - narodową strefę czasową. Obywatele Singapuru, Korei Południowej i Japonii mają najwyższe średnie IQ na świecie.
W Azji znajduje się najwyższy punkt na lądzie – Mount Everest (8848 m n.p.m.) oraz najniżej położony punkt – wybrzeże Morza Martwego (430,5 m p.p.m.). Spośród 10 najwyższych budynków na świecie 9 znajduje się w Azji.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 09.11.2010 17:06

weldon napisał(a):Musu na rezydenta nie ma, ale sporo rzeczy przez niego trzeba,
albo i warto czasami było załatwić.


Stwierdziliśmy, że nic nie trzeba - są wakacje.
Jedyne co warto to...


maslinka napisał(a):Uff, okazuje się, że czasem może być i do sześciu razy sztuka. W swoich planach braliście pod uwagę niemal całą południową Europę, a stanęło na Azji :D


Co za ironia losu...a swoją drogą dopiero po powrocie do mnie dotarło, że byliśmy na innym, odległym kontynencie :wink:


slapol napisał(a):Witam i zasiadam w czytelni.
Turcję mam w planach i jak "już, już" mam wsiadać do samolotu, to daję w tył, wsiadam do auta i po raz dziesiąty dojeżdżam ...w okolice Splitu
Żeby trafić do TR będę musiał ten Split przesunąć nieco na prawo...masz może adres do wydawcy Twojej mapki
(Oooo...za to z Wrocka do Wiednia najbliżej mam przez Pragę i Linz )


Cześć.
Coś mnie tu bujasz z tym "w tył zwrot"...są dowody czarno na białym :)
Adres do wydawcy mapki? Proszę bardzo - www.rentacar

A tak na poważnie to parę adresów mam (gdydyś chciał) ale życie później zweryfikowało raz na zawsze moje postrzeganie tego tematu.


Pozdrawiam
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 09.11.2010 19:55

Pochłonięty różnymi dziwnymi zajęciami rzadziej ostatnio zaglądam na forum (to jest naturalnie stan przejściowy), ale Twoją relację będę śledził z zainteresowaniem.

Na szczęście zdążyłem. :D Niektórzy na piątej stronie zbliżają się do końca, a my jeszcze nie wsiedliśmy do samolotu.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 09.11.2010 19:56

ale zasuwają tu ze stronami ... :D
u mnie też na razie taki Plan nr 1 dopiero. :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 09.11.2010 20:09

jan_s1 napisał(a): a my jeszcze nie wsiedliśmy do samolotu.


Przecież Jacek napisał, że musiał sprawdzić, czy na dobre lotnisko się wybiera :lol: . A wsiąść do samolotu wcale łatwo :roll: nie jest, coś na ten temat wiem :wink: po tegorocznym wrześniu. Na szczęście samoloty nie psują się aż tak często, więc jest duża szansa, że zaraz wylecimy i to planowo :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 09.11.2010 20:34

Dobrze, że Jacek w ostatniej chwili nie wsiadł do tego plejna pt. "Dubrovnik", bo byśmy relacje z Dalmacji mieli... :wink: :lol:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107703
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 09.11.2010 21:00

dangol napisał(a):
jan_s1 napisał(a): a my jeszcze nie wsiedliśmy do samolotu.


Przecież Jacek napisał, że musiał sprawdzić, czy na dobre lotnisko się wybiera :lol: . A wsiąść do samolotu wcale łatwo :roll: nie jest, coś na ten temat wiem :wink: po tegorocznym wrześniu. Na szczęście samoloty nie psują się aż tak często, więc jest duża szansa, że zaraz wylecimy i to planowo :D


Przypomniały mi się samolotowe problemy w wprawie do Turcji :wink: :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 10.11.2010 10:19

Przelot

Ostatnia formalność to pakowanie walizek.
Limity, limity, limity.
Przepakowania.
Co prawda lecą cztery osoby ale płacimy za trzy więc najmłodsza panna,
która ma najwięcej ciuszków, szmatek, kosmetyków zostaje dopakowywana wszędzie gdzie jeszcze można a w zasadzie...to ja
jestem dopakowywany do niej i syna.
Waga OK.


11 sierpnia - dzień wylotu.

Nie mogę się doczekać.
Wyglądam przez okno a tu:

Obrazek

Spokojnie - wylot dopiero o 16:40
Śniadanie smakowało dziś inaczej. Nerwy?
Najgorsze będzie to czekanie. Trzeba być najpóźniej na 2 godziny przed odlotem. Młoda pewnie rozniesie tę dworcową budę.
To będzie długi dzień...

Do południa nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Sprawdzam papiery, paszporty, karty, kasę...

Wreszcie nadchodzi ten czas - transfer na lotnisko.
Port odwiedzany wcześniej wielokrotnie teraz będzie dokładnie spenetrowany.

Obrazek


Terminal.
Do tej pory tylko spotykałem się z tymi opiniami.
Teraz mogę się pod nimi podpisać.
Ciasno.

Do każdego z turoperatorów ustawiają się gigantyczne kolejki - ogonki.

- Przepraszam pana! Za czym ta kolejka?
- Do Ostatniej paróweczki proszę panią.
- Eee... To już dla mnie nie starczy...


I faktycznie był taki klient, awanturujący się i bez krawata.
I nie czekał.
Rzucił żonie (inna chyba by oddała) w twarz jakimiś papierami z krzykiem
na cały, wielki, pełen ludzi terminal:
- Nigdzie kurwa nie polecę, przez ciebie, ja pierdolę...w dupie to mam.

Wyobraźcie sobie ten tłum gapiów.

Klient nie tracił rezonu:
- I co się kurwa gapisz?...
i wyszedł...nie trzaskając drzwiami bo...były suwane.

Ten to się dopiero denerwuję przed wylotem - pomyślałem.

No i tak stoimy w tym wężu bez końca. W jednym z wielu weżów.
Wreszcie voucher, bilety, paszport, ważenie (ale nie nas - jakby co to przywiozłem 1,5 kg obywatela więcej,
z wyższym wykształceniem), i teraz najgorsze -
trzeba z tymi tobołami odejść dalej. Jest jedna taśma na walizki dla wszystkich ogonkowiczów ale...w całkiem innym miejscu dworca.
8O
Trzeba się przeciskać między kolejnymi kolejkowiczami i tobołkowiczami. Żenada.

Nadane.
Teraz na pięterko i czekamy, czekamy, czekamy.
Maja zwiedziła już każdy zakamarek.

Bramka.
Bezpieczeństwo.

- No ale ja muszę mieć płyny w podręcznym!
- 100 ml.
- Ale dzieci, maleństwo, mleko w proszku...
- Proszę spróbować.
- Gul, gul, gul....
- Następny...


Jakoś poszło.

Celnik.
Paszport.

- A dlaczego są tylko trzy paszporty a cztery bilety?
- Bo syn wpisany jest w moim.
- Jak to wpisany? Nie wolno wpisywać!
- Ale wtedy jeszcze wolno było.
- Jak to?
- No przecież sam sobie nie wpisałem.
- A paszport ważny?
- Tak.
- Muszę sprawdzić.
- ???


Jesteśmy w innym świecie. Ceny w sklepiku z kosmosu...

Poczekalnia dla wybrańców.
Do odlotu jeszcze godzina.
Startują i lądują kolejne statki a naszego nie widać.
Spóźnia się bestia. Trochę to irytujące.
Czy czekają nas tak nie lubiane a opisywane przygody z powrotem do domu i stawianiem się na drugi dzień?
Oby nie...

Wreszcie jest:

Obrazek

Obrazek

Trzeba czekać - sprzątanie, tankowanie ...i kolejna bramka.
Schodami w dół na płytę i mogę podziwiać stalowego ptaka:

Obrazek

Uśmiechnij się - lecisz na wakacje:

Obrazek

Czy będzie mi do śmiechu?

Prosie Pan, postaram siem:

Obrazek

Proszę, nie zawiedź mnie:

Obrazek


Siadamy. Trzy miejsca w rzędzie więc Maja na kolanach.
Ciasno:

Obrazek

Przez okno:

Obrazek


Przed nami (rozkładowo) trzy godziny lotu.

Start opóźniony o 30 minut. Niby nic ale trzeba pamiętać, że z lotniska
mamy jeszcze jakieś 130 km do hotelu.
Ostatnio edytowano 10.11.2010 10:30 przez Vjetar, łącznie edytowano 3 razy
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 10.11.2010 10:20

Przelot c.d.

Nadchodzi godzina prawdy - kołujemy na pas:

Obrazek

Obrazek

Ale to wszystko się trzęsie - tego nie przewidziałem.

Ryk, huk, hałas i w drogę...w górę znaczy się:

Obrazek

Obrazek

Lubię i znam przyspieszenia...w końcu dosiada się super szybkiej strzały...
...jednak tym razem mój żołądek został daleko w tyle/dole na pasie startowym, tego się nie spodziewałem.

I to krępujące przeświadczenie, że nie ma się na nic wpływu - jak barany na rzeź...
Jadąc autem mogę przyhamować, przyspieszyć, coś kierownicą pokręcić a tu?

I na cholerę mi ten instruktaż o kamizelce?
Tu latający dywan by się przydał...

Chyba muszę zrewidować swoje poglądy na latanie.

Chociaż jedno nadal pozostaje bez zmian - uwielbiam patrzeć jak latają.

Ale w miarę upływu czasu (ujarzmiania lęków) zaczynam podziwiać okolicę.

Tak mi się skojarzyło, że silnym trzeba być - jak ptak

Obrazek

Widać Zatokę Gdańską:

Obrazek

Kolejne dzielnice:

Obrazek

O Matko! Ale fajnie...staram się siebie przekonać...
A to wszystko na kawałku blachy po paprykarzu:

Obrazek

Budowa Obwodnicy Południowej

Obrazek

A potem już nuda:

Obrazek

Obrazek

No może czasem małe turbulencje:

(film z aparatu)

Cholera ale to się trzęsie:

Obrazek

A potem znowu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ktoś wie gdzie to jest?

Obrazek

Robi się coraz ciemniej:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Co prawda Kapitan zapowiedział, że spóźnienie odrobi w locie (zna jakiś skrót chyba)
jednak w rzeczywistści wyszło jak zwykle... czyli dłużej.


Wyjście z terminalu na gościnną turecką ziemię i szok - ciepło.
Dużo samolotów, duże lotnisko, bus dowożący pod terminal.

Poźniej sprint do okienka wizowego:

Obrazek
(zdjęcie późniejsze gdzie jest i cikis i giris).

Celnik.
Zwykła formalność.
Witamy.

Gazetka w oczekiwaniu na taśmę:

Obrazek

Bagaże do odbioru w takiej, porządnej hali:

Obrazek

Długo czekaliśmy aż wyjedzie na taśmę wózek i byśmy tak czekali do... jutra...
Z tych nudów chodziłem z małą po całej hali i patrzę ...jest - wózki wystawiają w zupełnie innej części dworca.


Sklep wolnocłowy.
Zakupy?
Nie - najpierw obadamy co i jak - przecież jeszcze tu będziemy.

No i do hotelu.
Jest około godziny 23.
Temperatura jest tak wysoka a duchota tak wielka, że zaczynam się zastanawiać jak tu żyć.
Lubię ciepełko ale chyba czegoś nie doczytałem.
Piekło.

Teraz poszukiwania "swojego" biurka z biura, sprawdzenie papierów, autobus (numeru nie pamiętam) i zasiadamy w fotelach.

- Ale przyjemnie w tym busiku.
- Erkondyszyn...
- Ciepło tu macie.
- Jesterdaj łos 45 degrids.



Pierwsze wrażenia?
- gorąco,
- tip box-y wszędzie,
- muzyka,
- ciągłe gadanie przez telefon,
- neony - hotele,
- wyprzedzanie tych samych aut (taki sport chyba) tzn.
ja teraz wyprzedzę ciebie to ty za chwilę mnie i tak bez końca,
- nie ma dziur/kolein (co to za asfalt? w tej temperaturze...).


c.d.n.
Ostatnio edytowano 10.11.2010 12:51 przez Vjetar, łącznie edytowano 3 razy
Dromader
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 790
Dołączył(a): 27.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dromader » 10.11.2010 10:43

Jacek S napisał(a):Chociaż jedno nadal pozostaje bez zmian - uwielbiam patrzeć jak latają.


Czyżby spotter :?: :wink:

Jacku, relacja super.
Arek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8749
Dołączył(a): 15.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Arek » 10.11.2010 10:47

Duuuuużo zdjęć. Właśnie to lubię :)
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 10.11.2010 10:53

Przyjemnie się leciało ...

... mnie tam nie trzęsło !

:wink:


Relacja ... jak reportaż !

Fajnie !

:)
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 10.11.2010 10:54

Jacek S napisał(a):i wyszedł...nie trzaskając drzwiami bo...były suwane.

Się uśmiałam, a tu już spadłam z krzesła. :lol: :lol: :lol:

Jacku, super relacja!!! :D
Nie dziw, że takie tu tłumy. :lol:

Serdecznie pozdrawiam
Jola
Arek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8749
Dołączył(a): 15.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Arek » 10.11.2010 10:57

mariusz-w napisał(a):
Relacja ... jak reportaż !


:)


normalnie jak u Kapuścińskiego :)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 10.11.2010 11:00

jan_s1 napisał(a):Na szczęście zdążyłem. :D ...


Czekałem na Ciebie.
Mam nadzieję, że inni pasażerowie Ci wybaczą...


Crayfish napisał(a): mnie też na razie taki Plan nr 1 dopiero ...


To chyba taki dyżurny dla Nas (tu).


Dangol napisał(a):Na szczęście samoloty nie psują się aż tak często, więc jest duża szansa, że zaraz wylecimy i to planowo ...


Dobrze, że to nie był Qantas.


slapol napisał(a): Dobrze, że Jacek w ostatniej chwili nie wsiadł do tego plejna pt. "Dubrvnik", bo byśmy relacje z Dalmacji mieli...


Też nie żałuję.


Janusz Bajcer napisał(a):Przypomniały mi się samolotowe problemy ...


Dlatego sprawdzałem te paszporty i sprawdzałem i sprawdzałem...


Dromader napisał(a):Czyżby spotter

Jacku, relacja super....


Miłośnik bardziej...gdzie mi do spotterowania z FZ 50 :wink:
Dzięki.


Arek napisał(a):Duuuuużo zdjęć. Właśnie to lubię ....


Postaram się.


Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 10.11.2010 14:34 przez Vjetar, łącznie edytowano 1 raz
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 10.11.2010 11:17

No to ... poleciał ... :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Azja

cron
Alanya Döner Kebab - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone