Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Śródziemnomorska 4,5 czyli ..

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58800
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.10.2010 15:28

weldon napisał(a):Zdjęcie z Plitvic sobie na ścianie powiesiłem. Tylko krzywo ...

... i mi się wylało ... :oops:

:lol:

Wspiąłem się z Tobą na tę wspomnianą w wątku o Dolomitach wieżę - tętno przyspieszyło. ;)
A ta gospa i jej okolica... takie klimaty uwielbiam. A nie byłem tam wcześniej... Dopiero teraz. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 17.10.2010 15:31

weldon napisał(a):
W dole fale rozbijały się o duże głazy, pływały jachty i motorówki,
znalazło się kilka roślinek (do rozpoznania przez Longtoma i Małgosię na przykład ;)).

Obrazek



Roślinek - ulubionych przeze mnie chwastów nie widzę, zresztą chorwackie i dla mnie byłyby nie do nazwania. :?
Fajne ujęcie kwitnącej agawy.

A poza tym to dobrze, że taka pogoda nie plażowa i nie siedzicie w jednym miejscu i można z Wami spacerować po Solinie, po Trogirze i jeszcze powspinać po wieżach. Nam piękna słoneczna pogoda nie przeszkadzałaby w zwiedzaniu, najpierw lubimy się czymś gdzieś zmęczyć a potem wyłożyć się wygodnie na kilka popołudniowych godzin. Ciekawe kiedy Wam zaświeci słońce :?:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 17.10.2010 15:50

Franz napisał(a):... tętno przyspieszyło. ;)

A jak mi przyspieszyło, jak się z plecakiem zaklinowałem w tej szczelinie kilkadziesiąt metrów ponad ziemią 8O

Ale, teraz już wiem, dlaczego u ciebie nie ma zdjęć z najgorszych przejść.
Nazwać takie coś jak ostatnio widziałem "systemem drabin" ...

Poszedłem świeczkę panu Otisowi postawić :lol:

Lidia K napisał(a):Ciekawe kiedy Wam zaświeci słońce :?:

Ależ nam świeciło cały czas 8O

"Nie ważne gdzie, ważne z kim" było naszym mottem, a jedyną ciemną chmura
był brak w komplecie naszej żony i mamy w jednym :(

Dlatego zresztą skróciliśmy pobyt ...
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 17.10.2010 17:56

weldon napisał(a):
Lidia K napisał(a):Ciekawe kiedy Wam zaświeci słońce :?:

Ależ nam świeciło cały czas 8O

"Nie ważne gdzie, ważne z kim" było naszym mottem, a jedyną ciemną chmura
był brak w komplecie naszej żony i mamy w jednym :(


To oczywista oczywistość, powinnam inaczej zapytać.
Ciekawe kiedy Wam zabłyśnie gwiazda zwana słońcem abyście mogli zakosztować słodyczy kąpieli w jego ciepłych promieniach i po nadmiarze promieni podczerwonych mogli pławić się w Jadranie :wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 17.10.2010 18:17

Ależ było, było. Prawie cały czas, tylko czasami chmurami zasłonięte,
albo, czasami, fal rozbryzgiem (na które musisz jeszcze poczekać :wink:)

Obrazek

Natomiast, czyż bez Słońca mielibyśmy nad sobą taką tęczę, która zaczynała się tu

Obrazek

a tu kończyła?

Obrazek

I czego więcej do szczęścia potrzeba? :D
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 17.10.2010 19:55

Tak się właśnie zastanawiałem, podobnie jak Lidia, kiedy pogoda będzie dla Was łaskawsza ... ale widzę, że pogoda ducha usuwała wszystkie bure chmury!

To mi się podoba ... choć nie zawsze w życiu potrafiłem być tak cierpliwy i wyrozumiały ! :?

No ale teraz już nie mam takich problemów ...wiek robi swoje ... i w tym wypadku akurat na +.

:)
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 17.10.2010 21:21

mariusz-w napisał(a):
Joanka23 napisał(a):I wszystko Ci się otworzyło? 8O

Wszystko .... pozdrawiam !


No pewnie, skoro Weldon w środku nocy poprawił :lol: chyba, że przez zakładkę z albumami szukałeś - ja tam nie śmiałam :wink: :lol:

Ładny ten Trogir - my sobie o nim przypomnieliśmy po powrocie ze Splitu i już nam się nie bardzo chciało znowu tyle jechać... teraz żałuję, szkoda...

weldon napisał(a): czego więcej do szczęścia potrzeba? :D


No skoro udało się namierzyć początek i koniec tęczy, to aż się prosi, żeby dopisać, że... garnca złota :oczko_usmiech: - ale jak ja bym znalazła to też bym się tym nie chwaliła, więc przemilczmy czy tam faktycznie był :wink: :lol:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 17.10.2010 21:27

Oj, dwie fałki mi się wkleiły, bo klawiaturę mam starą.
Wystarczyło usunąć z linka.





Garnca złota nie znalazłem, ale za to - Smocze Oko.
Ale o tym - później :D
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 18.10.2010 10:42

Kontynuując rozpoczętą myśl ... Jedziemy do Szybenika.

Blisko, po drodze zatrzymujemy się na chwilę w miejscu, gdzie chyba nikt,
nigdy nie był i robimy bardzo interesujące zdjęcie jednemu miasteczku na wyspie.

Obrazek

Wiedziałem, że was czymś zaskoczę ;)

Nie zaskoczyłem? Trudno. Za to bez pudła trafiłem na Szybenicką starówkę,
a nawet udało mi się bez problemu na parking dostać.

Dostać się udało, ale miejsca znaleźć już niespecjalnie ...

Facet przy bramce podszedł ze zrozumieniem do rzeczy i nawet nie próbował nas skasować,
za czas jeżdżenia po ciasnym parkingu i poszukiwaniu miejsca.

Wjechaliśmy do miasta.

Wjechaliśmy i ... utknęliśmy w korku. Po dłuższym przebijaniu się wraz z innymi samochodami,
straciłem cierpliwość i skręciłem w małą uliczkę koło straży pożarnej.

Teraz było fajniej, bo ... węziej.

Wymanewrowałem w końcu na tę sama, szerszą ulicę, która jechałem niedawno,
tyle, że w kierunku przeciwnym.
No i jakiś Polak się za mną ciągnął.

Nie wiem, czy wy też macie takie wrażenie, że Polacy niechętnie do siebie podchodzą,
ale za to chętnie, jak nie znają miasta, jadą za innym Polakiem?
No nie wiem, ale tak jakoś mi się zdawało.

W każdym razie zgubić go bym w tym korku nie mógł, a że jechał za mną
niech świadczy fakt,
że, jak znalazłem małą tabliczkę z literką "P" i skręciłem nagle w lewo,
to od razu depnął za mną.

Ale nie to było moim największym zmartwieniem.

Brama w którą skręciłem, to taka dość ... wąska była.
W zasadzie, to takie szersze wejście do kamienicy.
Niby miałem po dwa, trzy centymetry od lusterek na boki, ale jednak moja czujność wzrosła
i przestałem zwracać uwagę na to, co się działo za mną.
Tym bardziej, że zaraz po przejechaniu bramy wyjechałem na straszliwie zapchane samochodami podwóreczko,
a miła pani skierowała mnie, przez dziurę wybita w ścianie,
prosto do jakiegoś. mieszkania, w którym zresztą już stało sporo samochodów.
Nawet jakieś tapetki jeszcze wisiały na ścianach.

Zbladłem. - W życiu nie wyjedziemy! Próbuje dalej. - Wąsko, miedzy samochodami,
koło ścian, przy jakichś pojemnikach.
- Qźwa, powinni napisać, że to dla rowerów, ewentualnie Smartów! - Brnąłem dalej.
- Idę na rympał. Przecież zakorkuję całe miasto!. - Jakimś cudem przechodziłem o jakieś milimetry od przeszkód.
Na końcu labiryntu błysnęły samochody poruszające się na ulicy.
Jeszcze jeden wysiłek, jeszcze kilka metrów i ... wyjechaliśmy.

Byłem cały mokry, Kaśka kręciła tylko głową. Ciekawe, ale za mną nikt nie jechał.
Pewnie nie mieli tyle szczęścia co my? Bo w to, że znaleźli miejsce do parkowania nie uwierzę.
Chyba, że na pietrze.
W Czterech pancernych haubice zaparkowali na piętrze, więc wszystko możliwe ...
- Jedziemy do portu. Wydaje mi się, że tam widziałem parkingi.

Słuszna decyzja.
Niedaleko tunelu, którym tu przyjechaliśmy, zaraz koło sporej bocznicy kolejowej był olbrzymi,
pustawy parking.

I jakoś tanio, zresztą, było mi już wszystko jedno. Żałowałem tylko tego czasu,
straconego na objazd przez bebechy miasta.

Ale teraz to już nie ważne. Idziemy do świętego Jakuba.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 18.10.2010 11:40

Katedra jak katedra ...
Obeszliśmy dookoła, a ponieważ łapaliśmy się na większość zakazów,
stwierdziliśmy, że dokładniej to sobie ja zwiedzimy jak będziemy we trójkę,
a nie teraz, jak zmarnowaliśmy tyle czasu na przejażdżkę po mieście.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Lwy, podobne do tych, które widzieliśmy w Trogirze wytłumaczyliśmy sobie
obecnością na tych terenach Wenecjan - w rzeczywistości, podobno,
motyw Adama i Ewy stojących na lwach u wejścia do świątyni, był w tamtych czasach
dość często spotykanym elementem.

Lwy, lwami, na razie podążyliśmy śladem żółwi ...

Obrazek

Obrazek

A jak tak, to idziemy w stronę, jak nam się wydawało - Centrum.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szybenik jest położony na wzgórzach. Bardziej przypomina pod tym względem Dubrownik, niż Trogir. Kręte uliczki rzadko kiedy biegną po płaskim.
Raczej sa to podejścia, zejścia lub schody.
Standardowo, na wielu placykach rozstawione są stoliki, bary, restauracje.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 18.10.2010 11:41

Niewątpliwie jest tu więcej kolorowych domów, przypominających te weneckie,
ale to raczej z boku starówki. Najstarsza cześć zabudowana jest tak, jak wszędzie - kamienne mury,
okiennice, ozdobne odrzwia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dochodzimy w końcu do większego placu, ze światłami. Nasza uwaga skupiła się na dziwnej budowli,
jakby stanowiącej symbiozę starych murów obronnych z nowoczesnym budownictwem.
Całość przypomina trochę lofty, może jakiś supermarket? Sprawdzimy później.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na razie, podążając śladem żółwi, przechodzimy przez jezdnię i dochodzimy do małego placyku,
na którym, nad małym oczkiem wodnym góruje pomnik mnicha.
Sądząc po otaczających go zwierzętach, musiał być strasznie łagodną postacią.
Kim? To święty Franciszek, ale czy chodzi o założyciela zakonu franciszkanów - nie wiem.
Natomiast w sadzawce u jego stóp pływają małe żółwiki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze za pomnikiem oglądamy Crkve gospe van Grada, zamkniętą niestety i zawracamy w drogę powrotną, w kierunku niedalekiego parku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dość dobrze widać stąd nasz podstawowy cel podróży, ale ... to później ...

Obrazek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 18.10.2010 12:00

Przechodzimy przez mały park, stanowiący chwile oddechu od miejskiego hałasu.
Oczywiście natychmiast zostajemy zaatakowani przez miejscowego kota

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po wyjściu na plac z drugiej strony skweru, wyjaśnia się znaczenie tajemniczej
budowli: to szkoła, a dokładnie Promatno-Technicka Skola.
Zresztą nie pierwsza, która w dziwnym miejscu zaobserwowaliśmy ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zaraz za szkołą kierujemy się do pobliskiego kościoła św. Mikołaja.
O obecności dzieci w najbliższym otoczeniu tego miejsca świadczy pewna,
zaobserwowana przez nas pamiątka, pozostawiona nad wejściem do świątyni

Obrazek

Obrazek

Ponieważ drzwi do przybytku są otwarte, omijamy je starannie, ładując się na wprost,
na dziedziniec z boku kościoła. Kościół kościołem, ale warto, skoro można (a można? Nie pogonili w każdym razie ;))
zajrzeć na zaplecze ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 18.10.2010 12:05

Dziedziniec okazuje się bardzo ciekawym miejscem. Jest tu zebranych sporo
elementów, elementów, tablic.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zanim wejdziemy do wnętrza, jeszcze kilka zdjęć z podwórca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wchodzimy.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 18.10.2010 12:16

W środku jest dość ciemno. Pusto. Nie ma się kogo spytać o możliwość użycia lampy.
W razie czego - nie używamy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W środku jest sporo wartych obejrzenia rzeczy, obrazów, rzeźb.
Świecące się lampki świadczą, że, mimo, że teraz pusty, kościół jest często odwiedzany.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze kilka zdjęć i wychodzimy.
Plan miasta zawieszony na pobliskim budynku popędza nas
- jeszcze tyle do zobaczenia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Opuszczamy kościół i ... Nie wiem, przywidzenie? Kolejny duch z epoki?
Wydaje mi się, że widzę mężczyznę w dawnym stroju ...

Obrazek

Idziemy. Tym razem zaczynają się ... schody.

Obrazek

Czyli - będzie wysoko.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 18.10.2010 12:16

Wszystko super !!!...

...i parking .... a właściwie jego szukanie ...

... i zwiedzanie etc.

...ale tylu kotów co u Ciebie to ja się w życiu nie naoglądałem !

:D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Śródziemnomorska 4,5 czyli .. - strona 26
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone