Po dzwonku ... 19e Amfiteatr.
Spory. Mniejszy niż w Milecie i Efezie, ale większy, niż w Epidauros.
Biorąc pod uwagę, że obecnie mieszka w Solin, około 13 tysięcy osób,
tonie tylko by się wszyscy zmieścili, ale jeszcze zostałoby miejsca
dla 5000 przyjezdnych.
Tu właśnie odbywały się walki gladiatorów, niedźwiedzi, jak również tu potykali się chrześcijanie z lwami (chyba?).
Obecny wygląd amfiteatru zawdzięczamy wenecjanom, którzy zburzyli go w XVII wieku.
Mimo wszystko -robi wrażenie i, chociaż jest położony z dala od pozostałych budowli - warto tam się przejść.
Ewentualnie, ponieważ można to podjechać jedną z uliczek - tu rozpocząć zwiedzanie.
Errata: kościół Matki Boskiej, miejsce, gdzie miał swój początek obecny w Chorwacji
kult Matki Boskiej, był na wyspie, a więc raczej tam nie dotarłem,
natomiast to, co pokazują zdjęcia, to "Bazylika męczenników" na Kapljuc, obok murów miejskich.
Duża ilość chrześcijańskich obiektów w mieście, bazyliki, cmentarze,
często budowane na miejscu starszych, pogańskich, obiektów,
wiąże się z tym, że w okresie między IV i VI wiekiem Salona stała się ważnym ośrodkiem chrześcijaństwa w regionie.
Szukam dalej, a do tematu kościołów wrócę jeszcze przy okazji wspomnień
o chorwackim archeologu.
Jako, że amfiteatr znajduje się na obrzeżach kompleksu - wracamy.
Myślę, że mijane ogrody kryją jeszcze nie jedną tajemnicę.