6. Cytadela
Skoro zachciało nam się zejść pod ziemię, to teraz, dla oddechu, powinniśmy pofruwać.
Zrobiło się pogodnie i słonecznie, więc żal by było nie skorzystać i panoramy Budapesztu nie obejrzeć.
Jedziemy do Cytadeli.
Kretą, wąską drogą pod górę, za autobusem.
Widać, ze kierowcy otrzaskani jak nasi na drogach Hvaru ...
Dalej idziemy nogami.
Góra Gellerta, na której jesteśmy, ma swoją, niejedną, historię.
Po pierwsze -Gellért Hegy - wznosi się, na wysokość ponad 130m,
po południowej stronie wzgórza zamkowego, praktycznie w samym centrum miasta.
Swoją nazwę zawdzięcza biskupowi Gellertowi, który z nakazu pierwszego króla Węgier, Stefana,
ochrzcił plemiona Madziarów. Po śmierci swego królewskiego protektora
został schwytany przez byłych pogan i z zemsty zamknięty w drewnianej beczce,
którą następnie spuszczono z urwiska.
Dziś w legendarnym miejscu śmierci biskupa, tuż nad wodospadem, wznosi się jego pomnik.
Po drugie, góra ta, nigdy nie cieszyła się dobrą sławą wśród mieszkańców miasta.
W czasie działania świętej Inkwizycji uważano ją za miejsce spotkań czarownic
i choć oczywiście nie udało się ani jednej z nich złapać, ponura legenda przetrwała do połowy XVIII w.
W 100 lat później, w 1851 r., na szczycie wzgórza Habsburgowie postanowili wznieść Cytadelę,
silnie ufortyfikowaną kwaterę wojsk austriackich.
Miało to miejsce tuż po zakończeniu rewolucji z 1848 r. i głównym zamierzeniem władców
było "odstraszenie" ludności węgierskiej i ciągłe przypominanie jej o nieudanym zrywie niepodległościowym.
Twierdzę tę, o długości 220 i szerokości dochodzącej do 60 m zaprojektował generał Emanuel Zitta.
Jej mury mają w niektórych miejscach nawet 16m wysokości, ale od samego początku
jej funkcja była bardziej psychologiczna, niż faktycznie militarna (już w chwili budowy cytadela
była uważana za przestarzałą).
W 1897 r., pod wpływem opinii publicznej, w kilku jej miejscach symbolicznie zburzono mury
i całą budowlę oddano w ręce rady miejskiej.
Dziś mieści się w niej muzeum i restauracja, a obok powstała jedna ze słynniejszych w Budapeszcie dyskotek.
Na szczycie góry znajduje się również pomnik Wolności, wzniesiony w 1947 r.
według projektu Zsigmonda Kisfaludi Strobla.
Olbrzymi posąg (14-metrowy, ustawiony na 26-metrowym postumencie) przedstawia kobietę trzymającą w wyciągniętych dłoniach gałązkę palmową, symbol zwycięstwa.
Dawniej na cokole umieszczona była duża czerwona gwiazda i napis dziękujący Armii Czerwonej
za wyzwolenie miasta z rąk okupanta nazistowskiego, jednak usunięto je
po zmianach politycznych i ustrojowych 1990 r.
U stóp postaci dziewczyny znajdują się jeszcze dwie symboliczne rzeźby:
jedna z nich przedstawia postęp, druga jest alegorią walki ze złem.
Tuż obok mieści się punkt widokowy, z którego podziwiać można wschodnią i południową część Budapesztu.
Ciekawostkę botaniczną stanowi flora wzgórza.
Panuje bowiem na nim swoisty mikroklimat: na stoku południowym wysokie temperatury
i duży stopień nasłonecznienia przypominają warunki spotykane w Maroko,
gdy praktyczny brak światła słonecznego na stoku północnym - Finlandię.
I tak właśnie różnią się między sobą rośliny porastające górę:
z południowej strony spotkać można nawet drzewa figowe (zasadzone jeszcze przez Turków),
tymczasem roślinność zbocza północnego ma charakter subalpejski.
Kupujemy bilety i wspinamy się do Muzeomoka, na teren właściwej Cytadeli, gdzie, oprócz obejrzenia wspaniałej panoramy
znów zagłębimy się w nieprzyjaznym, podziemnym świecie ...
c.d.n.