Ponieważ już nawet nas to zaczęło męczyć, szybko podążamy
w kierunku, gdzie powinniśmy znaleźć samochód.
Co prawda dalej jesteśmy absorbowani przez dziwnie pozostawiane rowery
Kuszeni przez rozstawione i nie rozstawione krzesełka, skwerki zachęcające do odpoczynu
Straszeni przez kolejne pomniki
Odnajdujemy samochód i ruszamy w kierunku Városliget - Parku Miejskiego.
Jeżeli planowalibyście odwiedzenie Placu Bohaterów, warto poświecić trochę czasu i na ten park
- jest idealnym terenem rekreacyjnym.
Składa się bowiem nie tylko z tradycyjnych, zadrzewionych alejek, lecz obejmuje również
ogród zoologiczny, staromodne wesołe miasteczko i spore sztuczne jezioro,
na którym w lecie można popływać na wynajętej łódce, zaś zimą pojeździć na łyżwach.
Park Miejski kryje w swym zaciszu jeszcze dwie niespodzianki.
Pierwszą z nich jest słynny pomnik Anonima, stanowiący hołd dla bezimiennego pierwszego kronikarza węgierskiego.
Zakapturzona siedząca postać sporządziła zapiski na tyle skrupulatne, że dzięki nim
udało się dość dokładnie odtworzyć szczegóły życia Madziarów w XII i XIII wieku.
Druga niespodzianka ma charakter botaniczny - stanowi ją stary dąb zimozielony
rosnący nad jeziorem naprzeciwko zamku Vajdahunyad.
Dąb ten przez 70 lat swego życia spokojnie egzystował sobie na ulicy Vágány,
jednak w 1977r. podjęto decyzję o jego przeniesieniu w obecne miejsce.
Była to prawdopodobnie jedyna tego typu akcja na świecie i wymagała olbrzymiego nakładu sił,
by tak stare drzewo pomyślnie... przesadzić.
Jeszcze dziś wydaje się nieprawdopodobne, że cała akcja zakończyła się sukcesem.
Tuż za placem Bohaterów, znajduje się Zamek Vajdahunyad, wzniesiony pod koniec 1885 roku,
jako część wystawy międzynarodowej wystawy, która przyciągnęłaby do Budapesztu
tysiące zagranicznych gości i jednocześnie uświetniła obchody tysiąclecia państwowości węgierskiej.
Obecnie w najbliższym otoczeniu zamku trwają jakieś prace, a nawet wyburzenia
budynków wyglądających na zabytkowe - dlaczego? Nie wiem.
Również w Parku, a w zasadzie, na jego obrzeżu, tuż, obok wielkiego parkingu znajdują się
Klepsydra roczna - z tego co się zorientowałem - obracana na Nowy Rok
Flaga, prawdopodobnie pamiętająca okres transformacji, o czym świadczy
wycięte w niej koło (kiedyś w tym miejscu były wieniec, sierp, młot - czy jakoś tak,
przypominające o przynależności Węgier do obozu wschodniego.
Pamiętam, że swego czasu, na ulicach węgierskich miast pojawiły sie setki)
Oraz coś. Alenie wiem co
Już był w ogródku, już witał się z gąską ...
Pomiędzy nami, a pomnikiem Milenijnym wyrosło takie coś:
Poszliśmy zobaczyć ...
Dobra. Pomnik musi poczekać ...