Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

RWPG - Relacja Wiosłem Pisana Gdzieniegdzie :D

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 31.08.2010 14:00

ziomek napisał(a):Sycylia super też się tam wybieram ,wybieram i wybrać się nie mogę
cóż finanse :oops:
Może będziesz pierwsza czego tobie i sobie życzę :lol:
pozdrawiam :lol:

Dzięki :D Kiedyś na pewno...


19 lipca - poniedziałek: Rekonesansu Pelješca ciąg dalszy

Zanim zaczniemy kolejną "objazdówkę", musimy zatankować. Nasz Fabiak-rumak niestety nie jeździ na wodę...
Stacja benzynowa w Trpanju jest malutka i otwarta w określonych godzinach, po południu od 16:00. Dojeżdżamy punktualnie i oczywiście musimy poczekać jakieś 5 minut, zanim zjawi się pan, niespiesznie otworzy swój kantorek i zacznie obsługiwać klientów. Wcale mu się nie spieszy. Zupełnie tak, jakby to on był na wakacjach, a nie my :wink:

Czekając na otwarcie stacji, robię kilka dziennych zdjęć Trpanja (bo nie mam okazji podziwiać miasteczka inaczej jak tylko w wieczornym świetle).

A jest co podziwiać - choćby Vladimira z dumnie uniesionym "dziobem" :P:

Obrazek

I dosyć wymarłe, o tej porze, miasteczko:

Obrazek

Obrazek

W końcu zostajemy obsłużeni i możemy jechać. Plan na dzisiaj zakłada odwiedzenie Janjiny i Sresera, a dalej to się zobaczy :D

Po drodze zatrzymujemy się zaraz za miejscowością Pijavičino, przy pomniku ruchu oporu przedstawiającym sceny z II wojny światowej - brutalny ucisk, walczące oddziały, opór mieszkańców i wreszcie radość z odzyskanej wolności:

Obrazek

Za pomnikiem roztacza się piękny widok na zatokę, w której położony jest Trstenik i na Mljet:

Obrazek

Kolejny przystanek na focenie to punt widokowy za Trstenikiem, z którego podziwiamy plażę Zaglavak:

Obrazek

(Niestety zdjęcie trochę zamglone, bo słońce było nie z tej strony, z której powinno :wink:)

I inne urokliwe zatoczki:

Obrazek

Nie zjeżdżamy do Zaglavaka... Pewnie szkoda. Ale myślę, że i tak najładniej wygląda z góry :D I mamy podobny kadr, co na zdjęciu w naszym atlasie :D:

Obrazek

Dojeżdżamy do Janjiny. Czytałam, że to bardzo urokliwa mieścina. Chcę się trochę poszwendać jej uliczkami. Parkujemy przy kościele:

Obrazek

I ruszamy "na łowy"! :D

Upolowałam niezłego byczka :lol::

Obrazek

Aż się chce go chwycić za rogi :wink: :lol:

W Janjinie jest sporo wąskich uliczek:

Obrazek

ładnych domów:

Obrazek

No i kościół też niczego sobie:

Obrazek

Jest bardzo gorąco (standard!), więc dobrze nam w cieniu tych urokliwych zakamarków :)

Po jakimś czasie ruszamy dalej. Kierunek: Sreser. Miejscowość wybrana trochę na chybił - trafił, jako potencjalne miejsce do plażowania i snurkowania.

Niestety mieścina rozczarowuje. Jest "płaska", z wybetonowanymi plażami i sporą ilością turystów:

Obrazek

Obrazek

Nie chce nam się iść dalej i próbować znaleźć ładniejszy kawałek wybrzeża, bo na rewelacyjne widoki nie ma tu co liczyć.

Trzeba wybrać inne miejsce na popołudniowe plażowanie. Może lepiej małą zatoczkę z dwoma, trzema domami... I tak wybór pada na Uvalę Osobljava. Zjeżdżamy do małej nawet nie miejscowości, tylko przysiółka jakiegoś o wdzięcznej nazwie Sv. Ivan:

Obrazek

Może nie oszałamiająco, ale całkiem ładnie tutaj. Okrążamy zatokę, rozkładamy się na skałkach, snurkujemy, czytamy książki... Po prostu spędzamy miłe chorwackie plażowe popołudnie :D

Wieczorem oczywiście obowiązkowa wyprawa do Trpanja :D

I pizza, z pršutem oczywiście:

Obrazek

To była nasza siódma pizza w Chorwacji w tym roku i na tym zakończyliśmy jedzenie tegoż przysmaku. Powoli nie mogłam już patrzeć na pizzę... Ale ta jeszcze mi smakowała :wink:

Robi się późno, więc wracamy na camping. A że wcale nie chce nam się jeszcze spać, idziemy na plażę, popatrzeć na spadające gwiazdy :wink: :D

Obrazek

:papa:
Ostatnio edytowano 26.01.2013 18:12 przez maslinka, łącznie edytowano 2 razy
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 31.08.2010 14:04

maslinka napisał(a):...
Za pomnikiem roztacza się piękny widok na zatokę, w której położony jest Trstenik i na Mljet:

Obrazek
...

W tym samym miejscu mam zdjęcie ale jeszcze z czasów analogowych... ;)
Kurde znalazłem 8O :D

Obrazek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 31.08.2010 20:07

Interseal napisał(a):Cześć Agnieszko.
Muszę Ci się przyznać, że na dwa dni przed wyjadem kupiłem jednak pływadełko :) .

maslinka napisał(a):Hehe, super! Cieszę się :D Ale to musiał być chyba ponton, żeby Wasza czwórka spokojnie się zmieściła (?)


Ponton chodzi mi po głowie, ale na razie jest to coś takowego. Jak na ten rok w sam raz na naszą czwórkę.

Obrazek

Obrazek

Interseal napisał(a):Fajna sprawa. Dzięki za inspirację.

maslinka napisał(a):Nie ma sprawy. Teraz należy się rewanż w postaci Twojej pięknej relacji :wink: :lol: Czekam :D


Relacji niestety nie będzie. Nie ma za bardzo czego relacjonować. Ze względu na szwankujący samochód były to wakacje typu "klapen zicen". Pocieszam się, że choć to udało mi się zobaczyć.

Pozdrawiam
Mariusz
Basiulinek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4400
Dołączył(a): 10.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basiulinek » 31.08.2010 22:03

maslinko - dotarlam do tej zwyklej,szarej rzeczywistosci :cry: Tylko takie relacje, jak Twoja , rozjasniaja to zachmurzone niebo i ogrzewaja serce zamiast slonca :D

RWPG-Rewelacyjna Wyprawa Podroznikow Gliwickich :P :P :P

Usciski gorace!!
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 31.08.2010 22:11

Mariuszu, pływadełko, a raczej niezłe pływadło, bardzo fajne :D Kajak wygląda na szeroki. Nie było Wam ciasno? :wink:

Interseal napisał(a):Relacji niestety nie będzie. Nie ma za bardzo czego relacjonować. Ze względu na szwankujący samochód były to wakacje typu "klapen zicen". Pocieszam się, że choć to udało mi się zobaczyć.

Przykro mi z powodu awarii samochodu...

Ale relacja przecież jest :D Zaraz się do niej przenoszę :D

Basiulinek napisał(a):RWPG-Rewelacyjna Wyprawa Podroznikow Gliwickich :P :P :P

:D :D :D
Super! Bardzo mi się podoba! Że też ja nie wpadłam na takie rozwinięcie skrótu... :wink:

No niestety, powroty są smutne. A za oknem ciągle leje deszcz i zimno... :(

Trzeba się ogrzać wspomnieniami :D
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 01.09.2010 12:24

maslinka napisał(a):
Dojeżdżamy do Janjiny. Czytałam, że to bardzo urokliwa mieścina. Chcę się trochę poszwendać jej uliczkami. Parkujemy przy kościele:



Zapisałam Janjinę w swoim notesie :lol: .
W tym roku jakoś tam nie dotarliśmy, więc w przyszłym będzie jak znalazł :wink: .
Sama nie wiem, czy ze mną wszystko ok, bo już prawie zarezerwowałam u naszych tegorocznych gospodarzy apartmani na przyszły rok :oops: .

Czekam na kolejny odcinek i mam nadzieję, że jeszcze coś do notesu dopiszę :wink:

Pozdrawiam
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.09.2010 13:52

mysza73 napisał(a):Czekam na kolejny odcinek i mam nadzieję, że jeszcze coś do notesu dopiszę :wink:

Dopisz wieczór w Trpanju :D Myślę, że miasteczko jest tego warte! :D


20 lipca - wtorek: Duba, wąskie uliczki i kalmary :D

Nie będę opisywać poranka ani przedpołudnia, bo też nic szczególnego się nie działo. Popłynęliśmy do tej samej zatoczki, w której byliśmy 2 dni temu. Bajka :hearts: Brak zdjęć :wink: To tyle.

Od razu przejdę do popołudniowej wycieczki w stronę (i do) Duby Pelješkiej, czyli na koniec świata :wink:

Jedziemy! Po drodze mijamy kościółek, który pokazywała już Mysza73 ( :papa: ) w swojej relacji:

Obrazek

Ładny jest, więc trzeba było się zatrzymać na chwilę.

Divną tym razem tylko mijamy:

Obrazek

Droga prowadzi cały czas brzegiem morza. Pięknie tu:

Obrazek

Przejeżdżamy obok campingu "Luka". Byliśmy tu 2 lata temu, odwiedzić moją znajomą, która tu wypoczywała. Ale (wstyd się przyznać) poza campem niczego w Dubie nie widzieliśmy.

Pora to nadrobić. Zmierzamy w stronę nabrzeża:

Obrazek

Cisza, spokój i te góry... okalające miejscowość, jakby oddzielające ją od reszty świata.

Obrazek

Siedzimy, delektując się wszystkim, co wokół. Potem jedziemy zobaczyć "centrum" Duby. W zasadzie nie wysiadając z auta, focimy główną ulicę i kościółek:

Obrazek

Nie oglądaliśmy Duby zbyt dokładnie, ale mogę powiedzieć, że to urokliwa miejscowość. A mój mąż nawet stwierdził, że ma "duży potencjał turystyczny" :wink: :D Niezła konkurencja dla Divnej! Otworzą parę knajpek i się ucywilizuje, niestety... Oby jak najpóźniej!

Mówiąc o Dubie, nie można pominąć jej pięknej plaży:

Obrazek

Przy drodze więcej zaparkowanych samochodów niż w zatoczce Divna. Czyli już ludzie wiedzą, że tu warto przyjechać. Machina poszła w ruch, to jednak nie jest "koniec świata", pelješkie "zadupie", już nie...

Rozkładamy się na plaży:

Obrazek

Dookoła sami Polacy! Trochę nurkujemy, czytamy, czyli robimy to, co zwykle na plaży.

Robi się coraz później, więc wracamy na camping i szykujemy się na kolejny (przedostatni już :() wieczór w Trpanju.

W drodze do miasteczka "kuszą" nas schody prowadzące gdzieś w górę:

Obrazek

Na poszczególnych stopniach wyryte są chorwackie nazwiska:

Obrazek

Kim byli ci ludzie ? - to pytanie, na które niestety nie znam odpowiedzi. Ale może ktoś pomoże? :wink:

Schody prowadzą nas do kościółka sv. Roka:

Obrazek

sprzed którego roztacza się piękny widok na niżej położony kościół sv. Nikoli i cały Trpanj:

Obrazek

Niestety jest już dosyć późno, więc foty nie wyglądają tak, jakby mogły wyglądać wcześniej.

Dalej schodzimy oczywiście do sv. Nikoli:

Obrazek

I utrwalamy kolejny widoczek:

Obrazek

Wąska ścieżka prowadząca z kościoła płynnie przechodzi w ulicę i już jesteśmy na czyimś podwórku :wink:
Idziemy ciągle w dół wąskimi uliczkami, o jakie Trpanj nawet bym nie podejrzewała 8O:

Obrazek

Pięknie! Jestem zupełnie zaskoczona, że tyle tu urokliwych zakamarków. Dlaczego nie przyszliśmy tutaj wcześniej?! :evil:
Ale lepiej późno niż później, więc w sumie się cieszę, bo uwielbiam chorwackie wąskie uliczki :hearts:

Jedna z nich doprowadza nas do placu, na którym już byliśmy przy okazji koncertu Klapy Dingač :wink: :D:

Obrazek

Znajduje się tu Klub Jabuka, który, z tego co widzę przez okno :wink::

Obrazek

jest utrzymany w stylistyce irlandzkich pubów. Przyjemnie tu. Zaułki wokół knajpki są bardziej włoskie niż chorwackie. Nie ma tu wyślizganych kamiennych chodników, natomiast ściany budynków są żółte i czerwone z odpadającym tynkiem :D Wszystko to wygląda niezwykle klimatycznie :D

I ta rozbuchana śródziemnomorska roślinność :wink: :D:

Obrazek

Uliczka prowadzi nas prosto do centrum Trpanja. Teraz pozostaje nam rozglądnąć się za czymś pysznym do jedzenia. Na pizzę już (od wczoraj :wink:) patrzeć nie mogę. Dzisiaj mam ochotę spróbować kalmarów (pierwszy raz w życiu!). Chyba wolałabym, żeby to były smażone krążki (pržene lignje) niż całe "stwory" prosto z grilla. Początki, wiadomo, są trudne. Nie wiem, czy kalmary mi zasmakują...

W końcu decydujemy się usiąść w konobie "Dubrovnik" przy głównej ulicy (nie przy promenadzie). Kalmary, owszem są, ale to lignje na žaru, więc potwory w całości :roll:

Szef kuchni, który nas obsługuje, jest jednak taki miły i przekonujący w przekonywaniu mnie, że jego lignje są pyszne, że ryzykuję i zamawiam.
Mój mąż jest niereformowalnym konserwatystą i oczywiście wybiera rybę :D

Czas oczekiwania umilamy sobie Karlovačkiem i obserwowaniem ludzi przechodzących ulicą :wink:

Wreszcie kalmary wjeżdżają na stół. Zabieram się do nich z pewną taką nieśmiałością i niedowierzaniem :wink: :lol::

Obrazek

Pierwszy kęs i .........mniammm! Pychotka! :D :D :D

Obrazek

Ten środkowy kalmarek już zjedzony :wink:. Warto było zaryzykować, bo lignje wyśmienite!

Po pysznej kolacji idziemy się przejść nabrzeżem. Wstępujemy do lokalnego stragano-namiotu i kupujemy dla mnie białą koszulkę na ramiączkach z napisem Hrvatska i przeznaczeniem na ostatni wieczór w Cro :wink: :lol:

Na koniec zasiadamy jeszcze na piwko w Klubie Jabuka :D

Obrazek

Jutro nasz ostatni pełny dzień w Cro :cry: Ale o tym w następnym odcinku.

:papa:
Ostatnio edytowano 26.01.2013 18:13 przez maslinka, łącznie edytowano 2 razy
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 01.09.2010 14:02

Dobra, dość :wink: Rozumiem piękne widoki, rozbuchany apetyt na Mljet, wspomnienia z Boraka, ale... bez przesady, katować mnie kalmarami... Nie, to nieludzkie... :evil: Zgłaszam formalny protest :twisted:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 01.09.2010 14:16

maslinka napisał(a):
mysza73 napisał(a):Czekam na kolejny odcinek i mam nadzieję, że jeszcze coś do notesu dopiszę :wink:

Dopisz wieczór w Trpanju :D Myślę, że miasteczko jest tego warte! :D



Dopisałam trzy :!: , bo Trpanj już był zapisany :wink: .
Byliśmy tam wprawdzie w zimie, ale tylko krótką chwilę.
Ja też nie podejrzewałam Trpanj o takie uliczki :oops: , koniecznie muszę się nimi powłóczyć.
Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.09.2010 20:17

maslinka napisał(a):Mariuszu, pływadełko, a raczej niezłe pływadło, bardzo fajne :D Kajak wygląda na szeroki. Nie było Wam ciasno? :wink:


W sam raz . Planowo ma tylko trzy miejsca i 230 kg wyporności, której ja wykorzystuję 50% :wink: . Więc pozostałe 115 kg przypada na dwie osoby planowe, jedną na waleta i bagaż. :) .
Fajnie się prowadzi choć początki były trudne. Ciągle kręciliśmy się w kółko. :)

maslinka napisał(a):Przykro mi z powodu awarii samochodu...

Widać dla niego do pięciu razy sztuka. Szósty raz do Chorwacji chyba już nie da rady...

Gratuluję odwagi z lignjami. Przyznam się, że to mój przysmak. Na tagu w Omišu poluję zawsze na takie malutkie. Dużo z nimi niewdzięcznej roboty przy czyszczeniu, lecz smakują wybornie.

Dubę Pelješką widziałem ze szlaku na Sv. Ilija (oczywiście ten Pelješki :wink: ) i od razu mnie zaintrygowała. Myślałem że są tam może ze trzy domy i to bez potencjału turystycznego :) .

Mam jeszcze pytanie odnośnie Duby. Czy droga tam się kończy czy można przejechać do Nakovanj i udać się na drugą stronę Półwyspu?

Pozdrawiam
Mariusz
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 01.09.2010 20:22

Do osady Nakovana chyba się nie przebijesz autem...
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 01.09.2010 20:48

Maslinka napisał(a):Na poszczególnych stopniach wyryte są chorwackie nazwiska: (... )Kim byli ci ludzie ? - to pytanie, na które niestety nie znam odpowiedzi. Ale może ktoś pomoże?
Ja oczywiście nie pomogę :wink: :lol: ale faktycznie - kto wie co to za nazwiska?

pozdrawiam
:D
Monte Christo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 793
Dołączył(a): 04.01.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Monte Christo » 01.09.2010 22:00

wydaje mi sie ze nazwiska to nazwiska po prostu fundatorow. Kazdy ma swoj TREP :), w Polsce fundujac sztandar lub budynek tez sa przeciez zarowno gwozdzie, ktore wbija sie wdrzewiec lub cegly, ktore sie zabudowywuje na ktorych widnieja nazwiska fundatorow. Chyba ze ktos ma lepszy pomysl.
mutiaq
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1892
Dołączył(a): 19.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutiaq » 01.09.2010 22:38

A powiedz mi jedno..
Skoro jesteście tam we dwoje i autem, a tu piwko - piwko ( :P ) to kto później prowadzi ? :P
;)
Kalmary mniammmm bym zjadła teraz takie... 8)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.09.2010 23:10

Aguha napisał(a):Dobra, dość :wink: Rozumiem piękne widoki, rozbuchany apetyt na Mljet, wspomnienia z Boraka, ale... bez przesady, katować mnie kalmarami... Nie, to nieludzkie... :evil: Zgłaszam formalny protest :twisted:

Protest przyjęty do wiadomości :D :wink: W końcu żyjemy w demokratycznym kraju, podobno, więc protestować można do woli. A ja i tak pokażę jeszcze jakieś pyszności :P :twisted:

mysza73 napisał(a):Ja też nie podejrzewałam Trpanj o takie uliczki :oops: , koniecznie muszę się nimi powłóczyć.

Uliczki superaśne :hearts: Trpanj ma klimat!

Interseal napisał(a):Mam jeszcze pytanie odnośnie Duby. Czy droga tam się kończy czy można przejechać do Nakovanj i udać się na drugą stronę Półwyspu?

Według mojej mapy Peljesca droga (raczej szutrowa) biegnie jeszcze kawałek za Dubą i kończy się u podnóża Pelinoviaka. Do Nakovanj nie dojedziesz, przynajmniej nie z tej strony...

Monte Christo napisał(a):wydaje mi sie ze nazwiska to nazwiska po prostu fundatorow. Kazdy ma swoj TREP :), w Polsce fundujac sztandar lub budynek tez sa przeciez zarowno gwozdzie, ktore wbija sie wdrzewiec lub cegly, ktore sie zabudowywuje na ktorych widnieja nazwiska fundatorow. Chyba ze ktos ma lepszy pomysl.

Ciekawa koncepcja :D I całkiem prawdopodobna. Mieszkańcy Trpanja zrzucili się, żeby zrobić schody prowadzące do kościółka, więc ich uwieczniono w kamieniu :D

mutiaq napisał(a):A powiedz mi jedno..
Skoro jesteście tam we dwoje i autem, a tu piwko - piwko ( :P ) to kto później prowadzi ? :P

Kasia, ale do Trpanja to my codziennie piechotką chodziliśmy. Mieliśmy tylko 1,5 km.

A kierowcą jest wyłącznie mój mąż. I jak już pije (i prowadzi potem), to jedno piwko do rybki czy pizzy. W Chorwacji wolno, bo dopuszczalna zawartość alkoholu we krwi wynosi 0,5 promila. Nie chodzi oczywiście o to, żeby do tego limitu "dobijać" :wink:
Przyjemnie jest po prostu napić się zimnego piwa w chorwackich temperaturach :D

:papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
RWPG - Relacja Wiosłem Pisana Gdzieniegdzie :D - strona 36
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone