Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

RWPG - Relacja Wiosłem Pisana Gdzieniegdzie :D

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14731
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.07.2010 13:33

6 lipca - wtorek, ciąg dalszy

W naszym atlasie mamy zaznaczone ładne plaże w okolicach Crvenej Luki. Udajemy się więc w tamtym kierunku. Zjeżdżamy z Jadranki, a dalej pomykamy już szutrem:

Obrazek

Szutrów nie zabraknie i w tegorocznej relacji :wink:

Już po samej drodze widać, skąd wzięła się nazwa zatoki :wink: Zostawiamy samochód na parkingu (są jeszcze 2 auta) i idziemy ścieżką w kierunku morza.
Dochodzimy do plaży:

Obrazek

Obrazek

Uderza nas ten niespotykany w Chorwacji kolor skałek. Rozkładamy karimaty i idziemy do wody. Idziemy i idziemy, bardzo długo jest płytko. Nie spodziewamy się szczególnego życia podwodnego. I po raz kolejny się mylimy. Nie ma co prawda oszałamiającej roślinności, ale jest bardzo dużo ryb, które tym razem udaje nam się lepiej sfocić :)

Rybki zwane przez mojego męża "okoniami", ze względu na paski przypominające mu te prawdziwe okonie :wink::

Obrazek

I inne (nie mam pojęcia, co to za gatunki; może ktoś wie?):

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać, tym razem ryby już chętniej nam pozowały :wink:

Po długim nurkowaniu (bardzo ciepła woda, bo płytko), rozkładamy się na karimatach i prażymy w słonku, czytając książki. Na plaży poza nami nie ma nikogo. Ktoś tam przechodzi za naszymi plecami, ale nie zatrzymując się idzie dalej. Plaża jest długa, dla wszystkich wystarczy miejsca, jak widać, nawet w sezonie :)

:papa:
Ostatnio edytowano 25.02.2012 19:50 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
ufokking
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 561
Dołączył(a): 21.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ufokking » 28.07.2010 13:49

Co to to brązowe "coś" :cry: nieciekawie wygląda :?
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 28.07.2010 13:51

maslinka napisał(a):
Obrazek

Piękny widok na Tisno i plażę przy campingu.



Faktycznie piękny. :lol:
Wedera
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 139
Dołączył(a): 17.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Wedera » 28.07.2010 13:59

Interseal napisał(a):
wilku napisał(a):Co to jest to czarne po prawej stronie, to żyje :?: może ktoś wie :D


Strzykwa. To żyje i niestety nie jest jadalne. :wink:

Pozdrawiam.


I tu sie nie zgadzam , niektóre gatunki strzykw są jadalne, stanowią np. przysmak kuchni chińskiej.
Nasz Mario też nam pokazywał przepisy w ichniejszej książce kucharskiej na sposób przyrządzania tego ogóra, który też nie był apetyczny (po rozcięciu tego stworka wyskrobuje się środek i podaje z jakimiś przyprawami) wygląda równie obrzydliwie. Pozdrawiam
LABUZKA
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 09.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) LABUZKA » 28.07.2010 15:42

Witaj maslinko dopiero tu dziś zajrzałam ,czytam i czekam na dalszy ciąg.My dopiero przed wyjazdem więc miło popatrzec na Wasze zdjęcia i poczuc klimat kochanej Chorwacji.Pozdrawiam Dorota. :papa:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12165
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 28.07.2010 15:46

maslinka napisał(a):Jeśli chodzi o materiał, z jakiego nasz Intex jest zrobiony, to zaskoczył nas pozytywnie :) Tu miałam trochę obaw, że się przetrze na skałkach (tak jak piszesz...), ale właściwie tylko za pierwszym razem. Zwykle nie dobijaliśmy do samego brzegu, tylko ja wyskakiwałam wcześniej i szukałam kamienia na kotwicę. Ale o tym wszystkim też napiszę, już zaraz :)

Pozdrawiam serdecznie :)


My mieliśmy ponton, też Intexa. Ma 16 lat i świetnie się sprawował.
W Polsce używamy go nad jeziorem. Nawet go nie sfotografowałem w wodach Jadranu :cry:
Mam do niego porządne, drewniane wiosła kajakowe :wink:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12165
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 28.07.2010 15:48

maslinka napisał(a):6 lipca - wtorek, ciąg dalszy

Jak widać, tym razem ryby już chętniej nam pozowały :wink:



Na Istrii, Cresie i Krku są takie same :wink:
I też nie wiem jak się nazywają :cry:
smoki
Cromaniak
Posty: 619
Dołączył(a): 31.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) smoki » 28.07.2010 16:27

Maslinko jak zwykle Twoją relację można czytać i oglądać z zapartym tchem. :D Ubolewamy, że koniec doczytamy dopiero po powrocie z cro. My pompowanego stfora pierwszy raz ujeżdżaliśmy w 2008r. forum/viewtopic.php?t=21168
W zasadzie zabawka ale jakoś pływało. W roku ubiegłym staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami challengera. Za niewielkie pieniądze a tyle radochy. W sobotę a najdalej w niedzielę, pompo-kajak zostanie zwodowany. :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14731
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.07.2010 16:37

Witaj, LABUZKA :D Fajnie, że macie to dopiero przed sobą.

Longtom, widać te chińskie małe rączki dobre kajaki robią :wink: Nie liczymy na to, że challenger wytrzyma 16 lat. Bardzo się cieszymy, że przetrwał te wakacje, bo mieliśmy co do tego wątpliwości.

Smoki, pamiętam Twoją wodno-powietrzną relację :wink: Wspaniałych wakacji, w challengerze i nie tylko, życzę :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 28.07.2010 19:47

Wedera - słyszałem o jadalnych gatunkach, tyle że od pierwszego wyjazdu zawsze pytam każdego gospodarza i zawsze wszyscy z obrzydzeniem kręcą głową, że NIE :wink:

Agnieszko, czy możesz coś bliżej napisać o genezie koloru Crvenej Luki? Na granicy wody i kamieni widać rdzawo brązowy osad lub piasek? Co to jest? Ciekawe choć nie powiem żeby było piękne :)

Spotkałem kiedyś w Velebicie takie przerosty skalne czerwonego koloru. Jakby bliżej tej skale było do piaskowca niż dolomitu czy wapienia. Też byłem zaskoczony.

Pozdrowienia.
Mariusz
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14731
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.07.2010 20:06

Mariuszu, podejrzewam, że czerwonobrązowy kolor podłoża w Crvenej Luce wziął się z zawartości związków żelaza w skałach. Ale to są tylko moje domniemania, nigdzie tego nie wyczytałam :wink:


6 lipca - wtorek, ciąg jeszcze dalszy

Wracamy z Crvenej Luki na camping, zjadamy obiadek i szykujemy się na kajakowanie.

Chcemy popłynąć wzdłuż brzegu, za camping Oaza Mira. Po prostu zobaczyć, co jest dalej. Niestety od początku musimy wiosłować pod wiatr. Fale z każdą minutą są coraz większe, zresztą dałoby się je pokonać, ale wiatr się wzmaga.

Obrazek

Na zdjęciu widać trochę soli na szybce podwodnej obudowy aparatu, co tylko uwiarygadnia, że strasznie chlapało.

Na wysokości wspomnianego campu musimy niestety skapitulować. Przegraliśmy z żywiołem :( Podejmujemy decyzję: zawracamy!

Szkoda strasznie, ale co zrobić. Zastanawiam się, jak wobec tego zaplanować popołudnie. Nie będziemy leżeć na plaży, bo strasznie wieje. Wymyślam wycieczkę do Szybenika :) Mąż ma minę pod tytułem: "o nie, znowu zwiedzanie", ale mówi: "ok". Ostatecznie przekonuję go, mówiąc, że jak pojedziemy dzisiaj, to już będziemy mieć to z głowy :lol:

Do Szybenika mamy 40 km, co oznacza, że będziemy jechać jakieś 40 minut. Tak też się dzieje. Parkujemy na nabrzeżu i ruszamy podziwiać starówkę.

A jest co podziwiać! Powiem Wam, że nie spodziewałam się, że Szybenik taki piękny. Dlatego też odwlekałam wycieczkę do tego miasta aż do tego roku. Starówka zauroczyła mnie wąskimi uliczkami, które pną się w górę, do twierdzy świętego Michała.

Ale po kolei. Przez bramę wchodzimy na stare miasto. Focimy do upadłego :wink::

Obrazek

Ratusz miejski (Gradska loggia):

Obrazek

Piękne szybenickie kamienice i Juraj Dalmatinac - twórca katedry świętego Jakuba:

Obrazek

A oto i sama katedra:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Robi ogromne wrażenie z zewnątrz, a jeszcze większe od wewnątrz. Nie robiliśmy zdjęć, nie chcieliśmy łamać zakazu. I tak żadne foty nie oddałyby potężnych rozmiarów katedry i rozmachu budowniczych.

Kilka słów o samej katedrze, za przewodnikiem W kraju lawendy i wina:

Katedra świętego Jakuba (sv. Jakova) to jeden z najpiękniejszych przykładów budownictwa średniowiecznego (a także czasów późniejszych, gdyż świątynia była przez wieki przebudowywana). Budowano ją w latach 1431 - 1536, dlatego widoczne są tu wpływy zarówno gotyku, jak i renesansu. Do wzniesienia katedry wykorzystano ciosany kamień i marmur wydobywany na wyspach Brač, Korčula, Rab i Krk. Obecnie jest to największy na świecie kościół wybudowany z samego kamienia bez użycia spoiwa

Ostatnie zdanie przekazuje niesamowitą informację, dla mnie wręcz niewiarygodną. Bo jak można wybudować taką wielką świątynię bez użycia jakiegokolwiek spoiwa? Nie mogę w to uwierzyć! Podobno to jakaś specjalna technika łączenia kamieni, którą wprowadził Dalmatinac. Ale nie umiem sobie wyobrazić, na czym miałaby polegać.

Może ktoś wie coś więcej i może pomóc mi to zrozumieć? :wink: (Nie gwarantuję, że się to uda; jestem typową humanistką i mam słabą wyobraźnię przestrzenną :wink:) Krótko mówiąc: czy ktoś potrafi wytłumaczyć, jak ten Dalmatinac to zrobił, że układał kamienie jeden na drugim i budowla stoi tyle wieków, a nie rozsypała się jak przysłowiowy domek z kart :wink:

No to sobie podywagowałam na temat chorwackiej architektury, a tu pora iść dalej. Wąskimi uliczkami wspinamy się coraz wyżej - na twierdzę świętego Michała. Uliczki i wąskie przejścia są po prostu zachwycające:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po drodze zaglądamy do klasztoru franciszkanów, gdzie jest uroczy ogród z fontanną i gdzie pani kelnerka oblała Roksę :wink: (ale to było 2 dni później od naszej wizyty w tym miejscu):

Obrazek

Upał nadal daje się we znaki, mimo nadchodzącego wieczoru (jest już koło 19:00). Mozolnie pniemy się po schodach i w końcu docieramy do twierdzy. Płacimy po 20 kun za wstęp i możemy się znowu pomęczyć i powspinać :wink: Ale o tym już w następnym odcinku :)
Ostatnio edytowano 25.02.2012 19:51 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Mdziumka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 392
Dołączył(a): 22.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mdziumka » 28.07.2010 20:58

Nareszcie i ja jestem już na bieżąco :lol:

Pomysł z kajakiem bardzo nam się spodobał. Tak bardzo, że z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg relacji, bo przecież wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia :wink:

maslinka napisał(a):Lawendy nie będzie zbyt wiele, bo to nie Hvar niestety. Ale gdzieś tam jeszcze przemycę na pewno :) :papa:


A my w tym roku dosłownie "kąpaliśmy" się w lawendzie :P

maslinka napisał(a):Robi ogromne wrażenie z zewnątrz, a jeszcze większe od wewnątrz. Nie robiliśmy zdjęć, nie chcieliśmy łamać zakazu. I tak żadne foty nie oddałyby potężnych rozmiarów katedry i rozmachu budowniczych.


W katedrze św. Jakuba ( jeśli się nie mylę) jest chyba tylko zakaz fotografowania z użyciem lampy błyskowej :?:

A tak z ciekawości zapytam: Jak Ty to robisz, że w ciągu dwóch dni potrafisz napisać osiem 8O stron relacji i to w dodatku wiosłem?! :lol:
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 28.07.2010 21:10

Właśnie dostałem przeciek-newsa z gazety chorwackiej - wydanie z 15 lipca przyszłego roku:
------------------------
z tłumaczenia:

"Władze nadmorskich chorwackich kurortów są głęboko zaniepokojone
najazdem dmuchanych kajaków z napisem bocznym Challenger - K2.
Jak donoszą nasi reporterzy to najprawdopodobniej tysiące polskich turystów.
Kajaków, jest już tyle, że blokują mariny i uniemożliwiają pracę miejscowym rybakom.
Właściciele prywatnych małych wysp wprost nie mogą się opędzić od przybyszów.
Władze deklarują podjęcie natychmiastowych środków zaradczych."


Hihi. :twisted: :wink:
Mdziumka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 392
Dołączył(a): 22.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mdziumka » 28.07.2010 21:22

U-la napisał(a):(się pościskamy, to się więcej nas zmieści) :lol: :lol: :lol:


Może nie będzie tak źle? Przecież będziemy się ściskać, może nas nie zauważą :wink:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14731
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.07.2010 21:57

Witaj, Mdziumka :D

Mdziumka napisał(a):A my w tym roku dosłownie "kąpaliśmy" się w lawendzie :P

Zazdroszczę i czekam na relację :D

Mdziumka napisał(a):W katedrze św. Jakuba ( jeśli się nie mylę) jest chyba tylko zakaz fotografowania z użyciem lampy błyskowej :?:

Pamiętam, że był przekreślony cały aparat, a nie tylko lampa błyskowa...

Mdziumka napisał(a):A tak z ciekawości zapytam: Jak Ty to robisz, że w ciągu dwóch dni potrafisz napisać osiem 8O stron relacji i to w dodatku wiosłem?! :lol:

Wiosło ma dużą powierzchnię, więc szybko się pisze :lol:


Crayfish, świetne! Sie uśmiałam :lol: :lol: :lol:
Jestem tylko ciekawa, jakie to środki zaradcze władze zamierzają podjąć...
Wiesz może coś więcej na ten temat? Będą te Challengery przebijać czy jak?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
RWPG - Relacja Wiosłem Pisana Gdzieniegdzie :D - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone