napisał(a) weldon » 30.04.2010 15:36
KA-TA-STRO-FA!
I nie mam tu na myśli pseudo mojego dziecka, ale to, co się aktualnie dzieje w Warszawie i wokół.
Nie dość, że mam całą okolice w remoncie, że na tych pozwężanych ulicach,
w końcu, jebli się czołowo, że jeździ taka straszliwa maszyna do frezowania,
frezuje i wyrzuca to wszystko na jadące za nią ciężarówki, że żyję na placu budowy,
że Warszawa stoi, drogi wyjazdowe z Warszawy stoją.
Osobiście, znanymi zazwyczaj ze spacerów leśnymi duktami wydostawałem się z miasta,
kupić cokolwiek to znaczy stać w kilometrowych kolejkach.
Koszmar!
A więc, nie dość tego wszystkiego to mi jeszcze jakiś piep...ny "siłownik sprzęgła" poszedł