Beskidy.

[janusz.w.]

I tak się zastanawiam z której strony na niego

Czerwonym z Międzybrodzia Bialskiego

Ja bym za tym wariantem optował. Ma tę zaletę, że możesz zrobić pętlę przez Magurkę i dalej w kierunku Hrobaczej Łąki z kilkoma możliwościami powrotu - zależnie od widzimisię.
Jeśli będzie sporo śniegu, to się całej pętli zrobić nie da. Wtedy może od Wilkowic i zejście do Łodygowic.

Pozdrawiam,
Wojtek Franz

Dzięki za podpowiedź
A wiesz może jak czasowo z Międzybrodzia Czupel wygląda
Nie będę miał zbyt wiele czasu, jakieś 3-4 godz. max. Jeżeli w ogóle mi to wyjdzie... No i do samochodu będę 'przywiązany' (zapomniałem wcześniej napisać).

pozdr

Znalazłem... podobno 1.10 h...

[Franz]

Nie będę miał zbyt wiele czasu, jakieś 3-4 godz. max. Jeżeli w ogóle mi to wyjdzie... No i do samochodu będę 'przywiązany' (zapomniałem wcześniej napisać).

Jak masz tak mało czasu, to może lepiej z Czernichowa do góry niebieskim, a w dół najpierw czerwonym na południe na Przysłop i potem żółtym na wschód do Czernichowa (sama końcówka bez szlaku). Miałbyś pętelkę.

Pozdrawiam,
Wojtek Franz

[Fatamorgana]

Wojtku, daj znać jak będziesz w tym grudniu robił Fatrę, bo i mnie tam jeszcze teraz zaciaga, a od połowy XII do końca roku będę miał chyba wolne...

U mnie tylko jest ten problem, że ostateczna decyzja o ew. wyjeździe zapada na ogół na kilka godzin wcześniej.

Czyli w nocy!?
No problem, jak mam wolne, to moge się zebrać w ciągu pół godziny.
Do Beskidów mam zresztą tylko 50-60 km...
A do Fatry -130km i jadę 2,5 godz.

Tylko wpierw musimy pokonać bariery kontaktowe, bo tu ni ma jak na PW napisać a na maila to trzeba wpierw przekopać kawał zawartości tego forum chyba...

Pozdr.

[janusz.w.]

Nie będę miał zbyt wiele czasu, jakieś 3-4 godz. max. Jeżeli w ogóle mi to wyjdzie... No i do samochodu będę 'przywiązany' (zapomniałem wcześniej napisać).

Jak masz tak mało czasu, to może lepiej z Czernichowa do góry niebieskim, a w dół najpierw czerwonym na południe na Przysłop i potem żółtym na wschód do Czernichowa (sama końcówka bez szlaku). Miałbyś pętelkę.

Pozdrawiam,
Wojtek Franz

Faktycznie dobry pomysł Ten żółty (+ew kawałek zielonego...) jakoś przeoczyłem, a to zawsze ciekawiej pętelką
Dzięki

pozdr

[Franz]

Czyli w nocy!?

Tylko wpierw musimy pokonać bariery kontaktowe, bo tu ni ma jak na PW napisać a na maila to trzeba wpierw przekopać kawał zawartości tego forum chyba...

Decyzja wspólnego z Interseal'em wypadu na Babią zapadła tuż przed godziną 23.

W profilu jest możliwość przesłania maila. Ja tak właśnie napisałem do Mariusza.

A teraz kontynuacja wędrówek. Zaczynam tam, gdzie skończyłem poprzednią. Istotną różnicą jest fakt, że tym razem nie dotarłem samochodem, tylko pojechaliśmy pociągiem i w Rajczy przesiadka na busik. A w ogóle celem były urodziny odprawiane przez Bercika w bacówce na Rycerzowej.

Póki co - wyruszamy na Przegibek:









Pozdrawiam,
Wojtek Franz

[Roxi]

Grudniowa wycieczka na Równicę, wiało jak nie wiem i widoczność też nie zachwycała, ale i tak pozytywnie

Widok już na sam szczyt


I hotel, który w ogóle nie wkomponował się w otoczenie




W górę...





Szczyt





Ostatnimi czasy wzięli się za wycinki i taki widok pojedynczych drzew jest coraz częstszy



W dół...

[Roxi]

Dzień później wyprawa na Czantorię, widoczność jeszcze gorsza, ale dajemy radę

Startujemy









Gdzieś na szlaku





Już prawie na szczycie



I jesteśmy na miejscu



Tutaj widać, że na szczycie widoczność nie była zbyt dobra

[Użytkownik usunięty]

Gwoli prawdy-to zlamane drzewo to wiatrołom...co nie zmienia faktu,że wycinka świerków jest wyścigiem z kornikami.
W XIX wieku zalesiono Beskidy świerkiem sprowadzonym z zachodu Europy,nie przystosowanym do wegetacji ponizej 1000m.
Zmiany klimatyczne i ekologiczne spowodowały,że świerki umierają na masową skalę.
W miejsce wyciętych sadzi sie na powrót drzewa liściaste,które sa naturalnym drzewostanem dla tych okolic.

[Użytkownik usunięty]

Dokładnie sprowadzono świerki z Austrii. Powodem był szybki wzrost świerka w stosunku do drzew liściastych.
Trudno mi wyobrazić sobie Beskidy bez świerczyny, jednak czeka nas to w dłuższej perspektywie.
Codziennie jeżdżę po lasach Wisły i Istebnej i widzę co się dzieje.

Pozdrawiam
Interseal M.

[Roxi]

Gwoli prawdy-to zlamane drzewo to wiatrołom...co nie zmienia faktu,że wycinka świerków jest wyścigiem z kornikami.

Stwierdzenie o wycince dotyczyło zdjęcia poniżej tego zdania- tego z dwoma samotnymi drzewami
Niefortunna kolejność wklejania zdjęć.

[Roxi]

Jeszcze parę migawek z Wisły





Już wiem na co zaczynam oszczędzać... na taki domek...



... w takiej okolicy i z takim widokiem





Jak tylko dni będą dłuższe to kierunek Babia Góra, a później Barania

[Franz]

W kwestii drogi na wyżerkę i wypitkę na Rycerzowej - podejście na Przegibek:



Użytkowa "kapliczka" św. Skrzata:



Oto już schronisko na Przegibku:



A tam Rycerzowa z szerokiego siodła przełęczy:



Pozdrawiam

[petris]

Dokładnie sprowadzono świerki z Austrii. Powodem był szybki wzrost świerka w stosunku do drzew liściastych.
Trudno mi wyobrazić sobie Beskidy bez świerczyny, jednak czeka nas to w dłuższej perspektywie.
Codziennie jeżdżę po lasach Wisły i Istebnej i widzę co się dzieje.

Pozdrawiam
Interseal M.

W górach winny rosnąć jodły ,zgodnie z piosenka" szumia jodły na gór szczycie...."nie tylko z racjii piosenki, ale z jej charakteru, świerki sa bardzo kruche,łamliwe stąd te wiatrołomy jodła jest bardziej odporna na wiatry. Ale spacerując po górach można zauważyć,że leśnicy zauważyli naprawiają swój bład i sadzą wszędzie jodły.
Ale ile lat mamy czekać,aby nam zaszumiały...??

[Użytkownik usunięty]

W kwestii drogi na wyżerkę i wypitkę na Rycerzowej - podejście na Przegibek:

A wyżerkę i wypitkę pokażesz? Czy tylko drogę?

Pozdrawiam
Interseal M.

[Użytkownik usunięty]

W górach winny rosnąć jodły ,zgodnie z piosenka" szumia jodły na gór szczycie...."nie tylko z racjii piosenki, ale z jej charakteru, świerki sa bardzo kruche,łamliwe stąd te wiatrołomy jodła jest bardziej odporna na wiatry. Ale spacerując po górach można zauważyć,że leśnicy zauważyli naprawiają swój bład i sadzą wszędzie jodły.
Ale ile lat mamy czekać,aby nam zaszumiały...??

Szumi jawor, szumi i szumi osika
Nigdy nie zaginie góralsko muzyka,
,
(...)
Jak zaszumią jedle na wysokiej hali
To jakby śpiywani beskidzkich górali
(...)

No ale.... ale... jest też wers:

Jak zaszumią smreki na wysokiej skale,
To zaraz tańcują beskidzcy górale,

Smreki muszą więc pozostać

dla niewtajemniczonych smrek = świerk

Pozdrawiam
Interseal M.