Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Śródziemnomorska 5.5 ... Rogoznica znów i znów we dwoje ...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009
Śródziemnomorska 5.5 ... Rogoznica znów i znów we dwoje ...

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 13.12.2011 13:06

Śródziemnomorska 5.5

*********************** ... Rogoznica znów i ... i znów we dwoje ...



Miejsce sobie zostawię tutaj ...


Podobno najtrudniej zacząć ...


To co? Można uznać, że pierwsze koty za płoty poszły? ;)
















Można ...



:lol:
el_guapo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1560
Dołączył(a): 08.07.2003
Re: Śródziemnomorska 5.5 ... Rogoznica znów i znów we dwoje

Nieprzeczytany postnapisał(a) el_guapo » 13.12.2011 13:09

weldon napisał(a):
To co? Można uznać, że pierwsze koty za płoty poszły? ;)

Można ...

:lol:



Nie można.

Społeczność cro.pl domaga się przynajmniej 1 zdjęcia, ew. namiarów na apartman - to takie żelazne postulaty przy każdej relacji :wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 13.12.2011 13:28

Plitvice to dziura ...





Wielka, długa dziura w ziemi, wypełniona zielenią, woda i ... ludźmi ... :/

Niby wszystko OK, tyle, że dziwnym trafem patrzyłem na tę dziurę z jakiegoś dziwnego miejsca ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po przejechaniu niezliczonej liczby zakrętów, jadąc dziwnymi drogami przez las, z wykrotami i po lewej i po prawej stronie, mijając opuszczone, nieliczne, za to często postrzelane budynki, zacząłem się niepokoić i stwierdziłem, że trzeba z czymś skonfrontować dżipiesa.

Ba, tylko z czym ... ?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ten odległy widok wodospadów odświeżył mi pamięć. W zeszłym roku udało mi się uniknąć tego błędu i pojechaliśmy po bożemu, przez Slunj, na obejrzeniu którego mi mocno zależało, ba, na obejrzeniu, ale również pokazaniu, a które dawno zostało za nami.

GPS poprowadził mnie inną, szybszą??? trasą ...

A żeby faceta od logarytmów tego urządzenia pieszo tędy puścili ... :roll:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Żywego ducha ...
No, prawie. Jak już kończyliśmy przejazd przez góry i zbliżaliśmy się do bardziej cywilizowanych rejonów, dogoniliśmy faceta, który przez te góry i zakręty przebijał się, ciągnąc za sobą ... RIP? to się tak nazywa?
Takie wielkie, dmuchane, coś a la ponton.

Chyba resztkami hamulców gonił, bo śmierdziało spalenizną za nim ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trochę to wszytko poszło nie po mojej myśli, ale to są właśnie uroki jazdy w ciemno.
Trochę mnie dobijało jeszcze to, że wczorajszy dzień nie potoczył się tak, jak zaplanowałem, dziś pomyliłem trasy, pogoda tez nie za specjalnie wypaliła ...

Szybka decyzja - bankomat - lokum - zwiedzamy.
Nie było jeszcze za późno, a że ja już dość solidnie zwiedziłem Park z dzieciakiem w zeszłym roku,
żona zaś nie marzyła o zbyt intensywnych spacerach po lesie w wakacje, podjąłem decyzję, że Plitvice odwiedzamy jeszcze dziś, a zaoszczędzony czas przeznaczamy na byczenie się na plaży ...

No to jeszcze dziś robimy sobie tylko krótki spacer po parku ...


Hm ... I znów się pomyliłem :?

:)



PS zdjęcia są, a namiarów na apartman nie pamiętam ... 8O

Strzałka z numerem ... 10? Gdzieś koło Winnetou ...

Chwilę tam zanocowaliśmy tylko i już nas nie było :D
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 13.12.2011 13:37

Jestem :)

Jak zawsze z humorem, jak zawsze fajne fotki i jak zawsze czekam na ciąg dalszy.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 13.12.2011 13:40

weldon napisał(a):Wielka, długa dziura w ziemi,


Taka podłużna dziura to szpara chyba :?: :?: :?: :D :D :D
Albo dolina :?: :?: :D

weldon napisał(a): i ... ludźmi ... :/


Oj tak :!:

pzdr :wink:
Ostatnio edytowano 13.12.2011 13:53 przez longtom, łącznie edytowano 1 raz
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009
Re: Śródziemnomorska 5.5 ... Rogoznica znów i znów we dwoje

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 13.12.2011 13:44

weldon napisał(a):...
Podobno najtrudniej zacząć ...


Podobno, ale chyba nie dla Ciebie? :wink: :D

Boś tymi Plitwickimi opuszczenie mojej szczęki spowodował... :lol:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 13.12.2011 13:54

Kolejna "Śródziemnomorska" - ale fajnie! :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 13.12.2011 13:59

Piotrze .....RIB, gości którzy nie potrafią jeździć po górach jest sporo w gronie miastowych tubylców z nizin. Inną sprawą jest się pakować w wysokie z góry z ogonem , trzeba mieć w miarę mocne auto, stalowe nerwy i trochę umiejętności oraz być z gruntu walniętym w czachę ( tak jak ja). Pisz , pisz poprawisz mi chandrę ( mam doła, jak te Twoje góry). :wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 13.12.2011 14:04

Wspomniałem, że nie wszystko szło po myśli, pomimo, ze jednak, ten rok, zapowiadał się całkiem sympatycznie.

Z różnych względów zdecydowaliśmy się na wyjazd w samym środku wakacji, oczywiście w ciemno, natomiast za cel obraliśmy zeszłoroczną Rogoznicę.

Tak ją zachwalaliśmy z dzieckiem, że żona zażyczyła sobie ja zobaczyć.

A życzenie żony - święte.

W te wakacje ona miała rządzić ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pierwszy zgrzyt w planach, to decyzja dziecka, że zostaje.

Kurcze, jak nam to trudno poszło. Pierwszy raz w życiu dziecko zostaje samo na gospodarstwie, a my tak daleko ... 8O

Najgorzej, że, z początku, planowaliśmy wszystko na trojkę, a dopiero potem, jakoś, stwierdziła, że ona chce się usamodzielnić, a nam należy się trochę swobody wakacyjnej ...

Czy przyjęliśmy to dzielnie? No, w końcu, przecież pojechaliśmy :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Drugi zgrzyt, to remont trasy, podobno nieźle spowalniający podróż.
Dlatego też zdecydowałem, że pojedziemy na skuśkę, przez Radom, Kraków i, kurcze, nie pamiętam ... Chyba Chyżne ...

Wychodziło mi tylko, że trzeba będzie tak czy siak płacić za autostrady, bo i na Słowacji i na Węgrzech chyba kawałek będę nimi jechał, co zresztą się sprawdziło ...

Dla narzekających na Słowenię, to za kilka kilometrów słowackiej autostrady też wybuliłem kilka euro, na dodatek poruszając się tam z jakąś kompletnie absurdalną prędkością.

No ale o tym później ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na razie przebijałem się przez Kraków.
Trasa była wygodna do tej pory i pusta, tutaj, niestety, trafiłem na poranny ruch. I mgłę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

GPS, oczywiście, kierował mnie kompletnie w innym kierunku, niż drogowskazy.

Oczywiście, że go olałem i pojechałem w kierunku drogowskazów i czegoś, co wyglądało, jak obwodnica.

Niewiele straciłem, zanim na powrót zacząłem się słuchać "głupiej" maszyny.
Tak ze 40-50 minut.;)

Udało mi się też, w końcu, wyjechać z labiryntu wąskich, zapchanych uliczek osiedlowych i zobaczyć Wawel ... :roll:

To, trochę, tłumaczy, dlatego zaufałem nazajutrz AutoMapie i pojechałem wg jej wskazań ...

Przed Chyżnem zatrzymaliśmy się na śniadanie ...

Kurcze, chwile po nas przyjechał autobus i się wpierdzielił do rowu 8O

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak skończyliśmy jeść, to nie mogliśmy oczom uwierzyć, bo pustawa droga, w tej chwili, stała.

I to stała w obydwu kierunkach, a dodatkowo koło naszego parkingu zrobił się jakiś objazd.
Jak się okazało, w drugim kierunku, do rowu, władowała się ciężarówka ... :/

Znów byliśmy w plecy kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt minut ...

Słowacja.

Obrazek

Teraz mieliśmy już z górki...

To znaczy, plany takie mieliśmy, ze z górki ... :?
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 13.12.2011 14:14

weldon napisał(a):Obrazek


Coś ty zrobił, że takie cienkie te stróżki Ci wyszły na zdjęciu :?

Prawdę mówiąc już nie przypuszczałam, że będzie Twoja relacja. Żeby aż tak długo (4,5 miesiąca chyba od powrotu) się nie podzielić z letnich przeżyć :?

No ale tym bardziej się cieszę. :D :D :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 13.12.2011 14:28

Aleś tytuł wymyślił...niech Cię...



:wink: :lol:

Słowo się rzekło.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 13.12.2011 14:35

NO ... :!: ... 8) ... nie ma to jak się upomnieć ! 8)




... ale ten smaczek zostawię sobie na wieczór ! ;) :)


Pozdrawiam.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 13.12.2011 14:40

Roxi napisał(a):Jestem :)

Jak zawsze z humorem, jak zawsze fajne fotki i jak zawsze czekam na ciąg dalszy.


Ze zdjęciami będzie różnie ;)

Ale będą :D

I, obiecuję, nie margać, mimo, że to wakacje z żoną ... :?


:lol:

longtom napisał(a):
weldon napisał(a): i ... ludźmi ... :/


Oj tak :!:

Nie pamiętam, jaki to był dzień tygodnia, ale, może dlatego, że dość późno przyjechaliśmy to, pomimo, że na parkingu ciężko było z miejscem, we wrześniu było jakby gorzej ...

A może inne rzeczy się też na to złożyły?

sroczka66 napisał(a):
weldon napisał(a):...
Podobno najtrudniej zacząć ...


Podobno, ale chyba nie dla Ciebie? :wink: :D

Boś tymi Plitwickimi opuszczenie mojej szczęki spowodował... :lol:


No niby nie ... Tylko pół roku po powrocie ... :D

maslinka napisał(a):Kolejna "Śródziemnomorska" - ale fajnie! :D


I znów ułamkowa :D

Witam

Może jeszcze uda mi się wyrównać kiedyś do pełnej liczby :)

smoki3 napisał(a):Piotrze .....RIB, gości którzy nie potrafią jeździć po górach jest sporo w gronie miastowych tubylców z nizin. :wink:


Stawiam na to, że, tak, jak ja, źle wpisał cel podróży.

Z drugiej strony, ile to trzeba mieć silnej woli, żeby się z tym sprzętem pchać w góry :D

smoki3 napisał(a):Pisz , pisz poprawisz mi chandrę ( mam doła, jak te Twoje góry). :wink:


Piszę, pisze ... ;)

Lidia K napisał(a):Coś ty zrobił, że takie cienkie te stróżki Ci wyszły na zdjęciu :?

A ja nie wiem jakie powinny być.

W zeszłym roku nie widziałem, to przyjąłem, że takie są prawidłowe :D

I tak, jak zwykle, przez przypadek tu trafiłem ;)

Jacek S napisał(a):Aleś tytuł wymyślił...niech Cię...

No bo, wychodzi na to, że to nie o tytuł chodziło, tylko ...

mariusz-w napisał(a):NO ... :!: ... 8) ... nie ma to jak się upomnieć ! 8)
:D

Pozdrawiam
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 13.12.2011 15:15

weldon napisał(a):A życzenie żony - święte.

W te wakacje ona miała rządzić ...




Ale Ty mądry chłopak jesteś :lol: :lol: :lol:

Bardzo chetnie popatrzę, jak Twoja żona rządziła :wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 13.12.2011 15:25

W Plitvicach pogoda nam nie dopisywała.

Zresztą nie tylko pogoda, jak się okazuje, bo i woda jakoś cienko leciała, co akurat nas nie zmartwiło ;), ale jeszcze całe moje plany na przejście wzięły w łeb.

Zaplanowałem wsiąść w wagonik przy wejściu drugim, wjechać do Stacji 3 i spokojnie zejść w dół.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oczywiście Chorwat (no chyba Chorwat) spytany, czy wagonik jedzie do Staszjonery tri, odpowiedział, że tak i kazał się biegiem pakować, co też niezwłocznie uczyniliśmy i ... pojechaliśmy do jedynki :roll:

Kurde, pod górkę będzie ...

W ten sposób na Veliky Slap trafiliśmy, bo małżonce łażenie po ciemnych jaskiniach w środku lata niezbyt w smak było.

Korciło mnie, skoro Slunj nie obejrzałem, zejść jeszcze niżej, ale fakt, czas trochę gonił, wypadałoby tez coś zjeść, albo kawy się napić.

Byliśmy niemal na dnie więc trzeba było pod górkę, w stronę przystani się udać.

Węża spotkaliśmy po drodze ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I kawę, w końcu, dali ...

Obrazek

Przy kawie powspominam wczorajszy dzień ...

Mówiłem, że wody mieliśmy dość.

Obrazek

Idealnie na tym szczątkowym kawałki słowackiej autostrady, kosztującej kilka złotych w końcu, złapało nas urwanie chmury.

Obrazek

Urwanie nie byle jakie, bo nie dość, że wycieraczki ledwo nadążały, to jeszcze w koleinach porobiły się takie kałuże, że czułem, jakby mi się samochód przedzierał przez śnieżne zaspy.

No i jeszcze te samochody, ledwo widoczne w deszczu, a potem, jak burza ucichła, wlokące się niemiłosiernie w zalanych koleinach.

Nie dało rady. Czas upływał, plany brały w łeb, musiałem przyspieszyć.

Nawet się udało, tylko ... no, delikatnie mówiąc, lekko chlapałem na boki ;)

No, ale w końcu udało się - dojechałem.

Obrazek

Most pewnie poznajecie ...

Swego czasu Atrakcji od groma przywiodło Maslinkę do Esztergoma.

Nas, niby, też ...

Obrazek

Nawet się zatrzymaliśmy na trochę ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zatrzymaliśmy, połaziliśmy chwilę, czego dowodem są fotki, ale ni cholery nie mogliśmy znaleźć jakiegoś wejścia na górę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zresztą i tak gonił nas hotel.

Jeszcze kawałek mieliśmy do przejechania, no i chmurzyska się zbierały ...

Winietę trzeba było kupić ...

O Ostrzychomiu u Maslinki sobie poczytajcie, bo mi ta wizyta niespecjalnie się udała :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No to ruszyliśmy w kierunku, skąd ... ptaki wracały :roll:

Obrazek

Jeszcze, po drodze, mieliśmy spotkanie z węgierskimi ... mewkami ;)
Fajna knajpa, lotnisko nieduże, niezłe samochody.
Zatrzymaliśmy się na jakąś kawę i zaraz wyrosła koło nas fajna laska.

Ciepło było ... Mi nawet gorąco ;)

Tym bardziej, że z samochodu obok wystawała inna ... To znaczy wystawały jej nogi no i ten, no ... Głowy widać nie było :)

- Wiesz Kotu - rzuciłem - mam wrażenie, że to jest przydrożny ... burdel. Jedziemy - podjąłem męską decyzje.

W końcu jeszcze forintów nie mieliśmy .... ;)


Miło tak, przy kawce, w oczekiwaniu na statek, powspominać takie przygody.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Co prawda minęła nas kaczka sycząc przez zaciśniemy dziób:

- Kurde, ale zimno ....

Obrazek

No, ale w końcu nie mieliśmy płynąc wpław ...

Obrazek

Obrazek

Przypłynął stateczek, baba siedząca na ładnym pieńku w końcu sobie poszła

Obrazek

Odblokowali przystań

Obrazek

Na statku byliśmy pierwsi.

W asyskie niezliczonych rybek, kaczek, kaczorów pomału odbiliśmy od brzegu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rozpogadzało się, a więc podjęliśmy decyzję, że jednak dotrzemy do tej trzeciej stacji.

Nogami.


I pod górkę :roll:


************************************************

mysza73 napisał(a):Ale Ty mądry chłopak jesteś :lol: :lol: :lol:


To muszę, żonie pokazać.

Ale to:

mysza73 napisał(a):... jak Twoja żona rządziła :wink:


Już niekoniecznie ;)

Pozdrawiam :)
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Śródziemnomorska 5.5 ... Rogoznica znów i znów we dwoje ...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone