napisał(a) janniko » 19.07.2008 06:49
Wojteker
Owszem, kary są potrzebne i przepisy oraz oznakowania powinny być przestrzegane, ale...
Przejdź sie pod Galerię Kazimierz i zobacz co zrobili na ulicy Masarskiej, na odcinku pomiędzy Daszyńskiego a Rzeźniczą. Są tam oznakowane miejsca, gdzie wolno parkować wzdłuż jezdni, elegancko wymalowane na asfalcie, dobrze widoczne. Aczkolwiek tuż na początku Masarskiej (przy Daszyńskiego) stoi sobie niepozorna, w sumie mała, tablica (w kolorze jasnobiałoszarym), która zupełnie zlewa się z otoczeniem, i na której jest napisane, że ze względu na wzmożony ruch spowodowany remontem innych odcinków drogi od 14.06.2008 (bodajże) do odwołania obowiązuje tutaj zakaz parkowania. I co? I od miesiąca codziennie widzę po kilka samochodów z założonymi blokadami. I nikt, kuźwa, nie reaguje!!! I to uważacie jest OK?! To są właśnie metody naszej policji, naszych władz itp. Nikt nie wpadł na to, żeby umieścić dobrze widoczny znak, postawić np. wzdłuż tych oznakowanych miejsc parkingowych, żeby ludziom ułatwić a nie utrudnić!!! Miasto znów wymyśliło sobie super sposób na zarabianie.
Wiece co?! To mi przypomina metody z carskiej Rosji!!! Ale się do końca nie dziwię. Bo kto u nas w Krakowie jaśnie panuje? A no! Pan prez. Majchrowski, bliski kolega Oleksego.
Tu nie chodzi wyłącznie o to, że my Polacy nie przestrzegamy prawa. U nas prawo jest często wymierzone przeciw obywatelowi, a nie w obronie jego interesów.
Jeśli się ktoś nie zgadza, to niech mi wytłumaczy, dlaczego nie umieszczono w tym miejscu dobrze widocznego zakazu parkowania, pomimo, że od miesiąca nikt tego co jest nie zauważa.
I dlaczego nikt się na to nie buntuje? Czyżby osiągnęli swój cel? Potulne społeczeństwo, w którym każdy coś tam przeskrobał i jakieś prawo przekroczył i na każdego jakiś mały haczyk się znajdzie?.