napisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 14.03.2009 10:31
majeczka napisał(a):Na pewno dasz radę również i w tych małych miejscowościach. Wbrew pozorom nie jest to takie straszne; /moja mama ma również ten sam problem i doskonale sobie radzi nawet w ekstremalnych warunkach/.
Popieram. W każdym, nawet małym markeciku sieciowym ("konzumie", "studencu", "kerum") znajdziesz półeczkę ze zdrową żywnością (tam pieczywo ciemne "różnej maści" pakowane próżniowo, chrupkie itp. itd.); a i piekarniach "do wyboru, do koloru" (Tu jeszcze raz napiszę: pieczywo w Chorwacji wcale nie jest gorsze niż w PL, trzeba tylko wiedzieć, co kupić...; dobrze rozejrzeć się na półkach, zamiast chwytać pierwsze lepsze i najtańsze "białe pieczywo", które faktycznie na kanapki się nie nadaje, ale za to jest najlepsze jako dodatek do ryb)
Wędlina drobiowa - jak najbardziej - sama jadam- np. bardzo popularna i smaczna "šunka de lux" z indyka...
Co do kanajp: z tym "ociekaniem tłuszczem" też się nie zgodzę. Sałatki (w tym z owocami morza i warzywne, mieszane wielkie), dania typu brudet, ryby, krewetki, kalmary "z gradeli"...tam może się znaleźć oliwa z oliwek, ale olej nie powienien.
Pozdrawiam